Bez %
Ja to mam szczęscie. Wracam z tygodniowych ferii na których zaliczyłam trzy pijane imprezki + jedna libacja z ciotką, wujkiem i kuzynem, a tu od razu trafiam na temat o alkoholu
No więc jak już wcześniej napiasałam, zdarza mi się wypić. Ale okazyjnie. Jak nie piję, to nie przez kilka miesięcy, bo nie ma dobrej okazji. Tylko tak jakoś jakieś dłuższe wolne od szkoły to idzie się na imprezy to wtedy piję.
To nie dlatego, że nie ma imprezy bez alkoholu, bo i takie mi się zdarzały, ale jak sobie idę z kolegami (nie wiem czemu, ale do klubów zawsze wybieram się z kumplami), to kupujemy lożę i alkohol i tak idzie kolejka. Nabiera się jakoś ochoty na wódkę Jakoś wtedy się lepiej bawię, no i rozumiem co do mnie mówią.
A propo niepamietania tego co sie działo to nie przesadzajmy. Na kilku imprezach urwał mi sie na godzinke film ale chłopak mnie pilnuje to raczej glupot nie robie.
No więc jak już wcześniej napiasałam, zdarza mi się wypić. Ale okazyjnie. Jak nie piję, to nie przez kilka miesięcy, bo nie ma dobrej okazji. Tylko tak jakoś jakieś dłuższe wolne od szkoły to idzie się na imprezy to wtedy piję.
To nie dlatego, że nie ma imprezy bez alkoholu, bo i takie mi się zdarzały, ale jak sobie idę z kolegami (nie wiem czemu, ale do klubów zawsze wybieram się z kumplami), to kupujemy lożę i alkohol i tak idzie kolejka. Nabiera się jakoś ochoty na wódkę Jakoś wtedy się lepiej bawię, no i rozumiem co do mnie mówią.
A propo niepamietania tego co sie działo to nie przesadzajmy. Na kilku imprezach urwał mi sie na godzinke film ale chłopak mnie pilnuje to raczej glupot nie robie.
Ja nie powiem ze byłem świety w twoim wieku ale czegos takiego to u mnie nie było:
jakos bardziej zbierało sie ludzi i gustowało wina, czasem piwa chociaz wina czesciej Badz co badz i tak nie jest źle ostatnio zaliczyłem jedna z techno mordowni, kolo 2-3 na parkiecie pojawiło sie z 3 łebków no 1 moze 2 klasa gimnazium a na około ekipa technomaniaków która miała juz dosc wszystkiego czegokowlwiek tam nie wzieła i wypiła yhhhjagodziczek pisze:kupujemy lożę i alkohol i tak idzie kolejka. Nabiera się jakoś ochoty na wódkę Jakoś wtedy się lepiej bawię, no i rozumiem co do mnie mówią.