Aborcja
Problem aborcji nie dotyczy tylko kobiet, które zaszły w ciąże ponieważ się nie zabezpieczyły, ale także kobiet zgwałconych, kobiet chorych, dla których ciąża stanowi zagrożenie życia. Jeśli kobieta ma do wyboru poświecić swoje życie i wydać na świat dziecko, a ma oprócz tego troje małych dzieci, którymi musi się zaopiekować, to jej moralnym obowiązkiem jest dokonać aborcji. We wszystkich tych przypadkach w polskim prawie dopuszcza się możliwość dokonania aborcji. Problem ten zatem nie jest prosty, a wszyscy którzy go takim chcą widzieć mają bardzo ograniczoną perspektywę. Nie rozumiem dlaczego chcą go takim widzieć.
Pytanie brzmi zatem dlaczego widzicie problem aborcji w taki sposób ?
Oczywiście Madziu przepraszam Cię, moje słowa były zbyt ostre dla takiej słodyczy
Pytanie brzmi zatem dlaczego widzicie problem aborcji w taki sposób ?
Oczywiście Madziu przepraszam Cię, moje słowa były zbyt ostre dla takiej słodyczy
A jeżeli Kobieta została zgwałcona, bądź ciąża stanowi zagrożenie dla życia? Hmm... Czy usunąć? Czy donośić? Wiadomo, usunięcie wiąże się z niemałym śladzem na psychice do końca życia. Urodzić, a potem je porzucić, zabić, pozostawić na śmietniku? Myślę że to już decyzja każdej kobiety. Jeżeli chce usunąć dziecko napewno to zrobi, czy będzie to legalne czy nie... Ale jeśli chodzi o mnie to nie usunełabym ciąży.
Ale jeżeli bierzemy pod uwagę kobiety, które zaszły w ciążę, gdyż się nie zabezpieczyły, stanowczo mówię NIE.
Ale jeżeli bierzemy pod uwagę kobiety, które zaszły w ciążę, gdyż się nie zabezpieczyły, stanowczo mówię NIE.
far away...
+1maadzia13 pisze:jeżeli bierzemy pod uwagę kobiety, które zaszły w ciążę, gdyż się nie zabezpieczyły, stanowczo mówię NIE.
Przecież to nie wina dziei, że ich matki dawały du*y na lewo i prawo. Czemu one mają ucierpieć? x[
Zwolennicy aborcji upierają się, że takie początkowe stadium komórkowe, tj nie urodzone dziecko, to nie jest jeszcze człowiek. To ciekawe co w takim razie? :/
Mój profesor powiadział ostatnio, że Omaba jest 'wyznawcą' pewnego psychologa (nie pomiętam już, jak się nazywa) który utrzymuje, że dzieci do 2 roku życia można bezkarnie zabić. Np za kolor oczu, albo przez to, że komplikuje wyjazd na wakacje. Nie myślicie, że w końcu może do tego dojść, jeśli aborcja stanie sie legalna?
Bo skoro dziecko jeszcze nie mówi, to może nie myśli, i to jeszcze nie jest czlowiek, tylko takie sobie zwierzątko? :/
Happiness is like peeing in your pants, everybody
can see it, but only you can feel the warmth.
can see it, but only you can feel the warmth.
- Kolorowa jak Diabli
- Gaduła
- Posty: 190
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:13 pm
- Lokalizacja: Uć
Jeżeli się nie zabezpieczyła, ewidentna wpadka-cóż była na tyle dorosłą żeby uprawiać sex, niech będzie wiec odpowiedzialna za konsekwencje.
Jeśli natomiast dziecko które się urodzi mogłoby być chore-dla mnie osobiście byłaby to dzieżka decyzja, ale usunęłabym ciążę. Zaznaczam gdy podczas badan wyniknie, że dziecko będzie chore(nieuleczalnie) będzie cierpiało.
Jeśli natomiast dziecko które się urodzi mogłoby być chore-dla mnie osobiście byłaby to dzieżka decyzja, ale usunęłabym ciążę. Zaznaczam gdy podczas badan wyniknie, że dziecko będzie chore(nieuleczalnie) będzie cierpiało.
Znajdź to czego szukasz...
Jeśli bym wiedziała, że to taka choroba, że się cierpi i ból praktycznie jest odczuwany prze cały czas usunęłabym ciążę. Fakt, że pewnie byłoby ciężko, ale wolałabym, żeby dziecko się nie urodziło niż miałoby cierpieć.Kolorowa jak Diabli pisze:Jeśli natomiast dziecko które się urodzi mogłoby być chore-dla mnie osobiście byłaby to dzieżka decyzja, ale usunęłabym ciążę. Zaznaczam gdy podczas badan wyniknie, że dziecko będzie chore(nieuleczalnie) będzie cierpiało.
Ale gdyby była to choroba z którą da się żyć to urodziłabym .
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się
Hm, ja w sumie tak samo jak Wy (Panie wyżej). Bo dziecko chore nieuleczalnie to dziecko nieszczęśliwe, rodzina nieszczęśliwa, no w ogóle wszystko w okół takie nie mrawe, ale jeśli wpadłabym powiedzmy w tym wieku (16) to bym urodziła. W sumie racja, zasłużyła bym sobie i nie zaprzeczam, że aborcja w takich przypadkach jest zła.
- Kolorowa jak Diabli
- Gaduła
- Posty: 190
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:13 pm
- Lokalizacja: Uć
A jak się zapatrujesz, cale życie patrzeć na cierpienie swojego dziecka? Choroby rozwijają się różnych stadiach życia.Martuch pisze:Ale gdyby była to choroba z którą da się żyć to urodziłabym .
Z większością chorób da się żyć-tylko często jest to wegetacja. I po kolejne skąd brać pieniądze na leczenie-nasze fantastyczne państwo takowych nie zapewni
Znajdź to czego szukasz...
Wszystko zależy przecież od choroby. A gdyby w czasie ciąży ta choroba nie została wykryta, to co? Po urodzeniu mam zabić dziecko?Kolorowa jak Diabli pisze:A jak się zapatrujesz, cale życie patrzeć na cierpienie swojego dziecka?
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się