Wybór należy do nas...

Każdy z nas jest inny, na tym forum możesz pisać jak ludzie zachowują się w różnych sytuacjach...
Możesz tu dyskutować o wszystkim co jest związane z filozofią.
Wszystko co jest związane z religią - twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
elmonk

Post autor: elmonk » sob cze 03, 2006 7:24 pm

W mojej szkole dla przykladu bodajże kilka lat temu jakis koles wyskoczyl na lekcji z okna na pietrze...i mowiony ze nic ponoc nie wskazywalo ze do czegos takiego moze dojsc ale pozniej, z czasem dopatrzono sie ze dawal rozne sygnaly ale jak widac nikt nie zauwazyl, byl te koles co rzucil sie pod pociag z powodu dziewczyny ktora go rzucila...tez przez jakis czas nic nie zapowiadalo tej tragedii.

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 03, 2006 7:32 pm

elmonk pisze:co rzucil sie pod pociag z powodu dziewczyny ktora go rzucila
...tylko, ze taka sytuacja moze wyjśc nagle, nie musi być poprzedzana jakimis sygnałami. Np. dziś żuca cię twoja Lady a jutro się żucasz z wieżowca.

elmonk

Post autor: elmonk » sob cze 03, 2006 7:40 pm

Powiem Ci ze moim zdanie to chyba ciezko jest okreslic za tak powiem warunki popelnienia samobojstwa, bo zeby taki czyn popelnic chyba naprawde trzeba stracic zwyczajnie umysl i stac sie niepoczytalnym. Bo ktos o zdrowych zmyslach nie targnie sie na swoje zycie. A co do mnie to nie sadze ze cos byloby w stanie mnie pchnac do tego zeby sie rzucic z wiezowca. Choc nigdy nie mowi się nigdy dlatego bede wstrzemiezliwy w tym co mowie bo nigdy nie wiadomo co nas moze spotkac.
Ostatnio zmieniony pn cze 05, 2006 5:39 am przez elmonk, łącznie zmieniany 1 raz.

Młoda Zielarka

Post autor: Młoda Zielarka » sob cze 03, 2006 7:41 pm

Kasiak pisze:
elmonk pisze:co rzucil sie pod pociag z powodu dziewczyny ktora go rzucila
...tylko, ze taka sytuacja moze wyjśc nagle, nie musi być poprzedzana jakimis sygnałami
Nie zgodze sie z tym. Samobójstwo jest decyzja przemyślaną. Nikt nie robi tego od tak sobie bo tak mu sie podoba.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz cze 04, 2006 8:24 pm

Młoda Zielarka pisze:Powiedz mi w takim razie co ma zrobić dziewczyna, która została zgwałcona przez przez chłopaka któremu ufała i traktowała jak przyjaciela? Nie ma oparcja w nikim nawet w rodzinie. Boi się wyjść na ulicę, nie ufa nikomu, wszystkie jej plany i marzenia "legły w gruzach", nawet nie ma z kim o tym porozmawiać. Ma walczyć? ale jak?!?!
1. w ręcz
2. przy użyciu broni białej
3. kopiąc z półobrotu ;]

Takie dziewczyny zwykle prędzej wszystko same wiedzą, a pozniej dziwią się skutkom..
Od rozmów jest rodzina, przyjaciele czy nawet psycholog, ale oczywiscie, jesli wszystko wiedziała, to teraz nie ma z kim rozmawiać. Zwykle same nie wiedza czego chcą, przeciez chłopcy czy przyjaciele na codzien nie gwałcą. Marzenia legły w gruzach, nie tylko jej, są setki o wiele gorszych scenariuszy, niech się cieszy że będąc w ciązy chlopak nie wrzucił jej pod samochód, zabijajac dziecko i ją pakując na wózek ;]

Ależ oczywiscie, po co ma się męczyć, od nowa uczyć swiata, w strachu i popłochu zdobywając nielicznych przyjaciół, stopniowo przyzwyczajać do życia, skoro może sobie je odebrać?? Po co tyle zachodu? Przecież ona nie wie jak ma walczyć, po czy o co, pewnie nawet nie chce tego wiedzieć, będąc w szoku, zresztą po co w ogole ma się szokować? Skoro w krotkotrwałym afekcie może sobie ukrucić i tak krótkie życie. Bo po co na piechotę chadzać, skoro można siąść pod lipą...
Ostatnio zmieniony pn cze 05, 2006 5:41 am przez xTrollx, łącznie zmieniany 1 raz.

elmonk

Post autor: elmonk » ndz cze 04, 2006 9:13 pm

xTrollx nic tylko przytaknąć ;)

Jesli ktos widzi jakis racjonalny sens w zabijaniu sie to niech mi powie w takim razie jakie ma dla niego zycie sens ...

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn cze 05, 2006 5:43 am

Często niema żadnego, dlatego też popełnia samobójstwo. Tego nieda się zrozumieć od tak. Trzeba mieć styczność z człowiekiem, który chce lub chciał popełnić samobójstwo. Wtedy patrzy się z trochę innej perspektywy.

elmonk

Post autor: elmonk » pn cze 05, 2006 9:18 am

Znaczy ja bardziej kierowalem to pytanie do tych ktorzy w jakis sposob popierają/usparwiedliwiaja samobojstwo bo jesli widza jakis sens w takim dzialaniu to chyba sami niewiele od zycia oczekują.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn cze 05, 2006 9:24 am

Nie prawda. Ja nie popieram ale także nie osądzam (zbytnio)...Oczekuję czegoś od zycia i jest to chyba więcej niż minimum. Na samobójstwo ma wpływ wiele czynników i chyba nie jesteśmy w stanie ani usprawiedliwić, ani zrozumieć do końca czemu dane osoby sięgają po takie wyjście, zamiast walczyć. Każdy ma własną wolę i własny rozum i kazdy ponosi odpowiedzialnośc za swoje czyny. Jeśli ktoś odważył się na taki ruch, to chyab ma świadomośc co robi...choćby mała ale ma i dobrze wie co robi...ile bólu sprawi najbliższym i ile pytań będzie krążyć.

elmonk

Post autor: elmonk » pn cze 05, 2006 9:30 am

Kasiak pisze:to chyab ma świadomośc co robi
Moim zdaniem chyba wlasnie nie ma świadomosci bo jesli wiedzilaby taka osoba jaka krzywde sprawia innym to by tego raczej nie zrobila. Co do reszty sie zgadzam.

ODPOWIEDZ