CinCinGirl pisze:dostaja wyplaty jak za prace zawodowa
Właśnie o tym mówie.
nic nie zrobil a ma ;] a kazdy by tak chcial xD ja wiem wiem ze wyuczyc sie na ksiedza to dlugie i trudne studia... ale tak naprawde ilu znacie ksiezy ktorzy sa nimi z powolania? bo ja malo oj malo ;] zazwyczaj sa to goscie zalosni ktorych zadna baba nie chce wiec ida na ksiedza... podobno najlepszy zawod w tej chwili: odprawic kilka mszy, posiedziec w konfesjonale i kazdemu po kolei jebnac taka sama pokute, przejsc po koledzie, co jest czysta przyjemnoscia bo kase sie zbiera...
[/quote]
W wielu zawodach ludzie "nic" nie robia.
Wszysyc ksieza, ktorych znam sa przyzwoitymi ludzmi, a nie moge sprawdzic, czy maja powolanie, czy nie. W myslach nie czytam. A nie wydaje mi się, aby byli żałośni. Normalnie wygladaja. 2-pokojowe mieszkanie, lazienka, kuchnia, samochod. Nic w nich zalosnego.
Mój kolega uczestniczy we Mszy jako Ministrant i nie raz mi mówił, że za"zasługi" dostaje od księdza 100 czasami nawet 150. powiedzmy raz w miesiącu...Coś mi się nie wydaje, żeby dawał mu z własnej kieszeni...
Kłamie.
Ostatnio zmieniony śr sty 21, 2009 7:52 pm przez
Baruch, łącznie zmieniany 1 raz.