Zniesmaczony pisze:
to kolego może nas oświecisz?
każdy ma swoje zdanie i poglądy moze Ty jesteś bliżej kościoła ale to nie znaczy że wszystko wiesz róznie bywa w parafiach
Chodzi mi o finanse parafii. Po mszy kase sie pakuje do sejfu, to raz. Dwa, rzeczona kasa jest liczona i nie ma mozliwosci, zeby cichaczem cos podwedzic. Trzy, jesli chodzi o to, ze "ksieza oplywaja w luksusy i maja same najdrozsze samochody", to wiedz, ze wikary z pieniedzy z tacy nie widzi nawet zlotowki
. Te pieniądze są przeznaczane na potrzeby parafii (ktorych jest naprawde sporo). Podaje przyklad swojej parafii.
Zniesmaczony pisze:i co myślisz że ksiedzu by coś zrobili?babki zaraz by wziely ich w obrone nawet jesli by to była prawda!!
mówisz że ksiaz to nie złodziej to wyjaśnij mi dlaczego takimi luksusowymi samochodami jeżdzą?
Ostatnio byl ciekawy przypadek, kiedy oskarzono ksiedza o gwalt i bylo o tym glosno w lokalnej prasie. Potem okazalo sie, ze dzieciaki zmyslily to sobie. I co? Nie pojawilo sie nawet sprostowanie w mediach. Poza tym co maja "babki" do sprawy na policji. Czy one cos moga?
Sprawa druga - samochody. U mnie w miescie ksieza maja je raczej dobre (nie znam sie na motoryzacji), ale nie jakies luksusowe, jak niektorzy biskupi.
A, ze maja wiecej kasy to juz nie ich wina
. Co miesiac ksiadz dostaje jakas pensje, ma zagwarantowane darmowe mieszkanie, obiady, jest zwolniony z czesci podatkow. Oprocz tego warto nadmienic, iz ksiadz nie ma wlasnej rodziny (zona, dzieci) i przez to latwiej mu oszczedzac, a nie spełniać fanaberie zony
.