Celibat

Każdy z nas jest inny, na tym forum możesz pisać jak ludzie zachowują się w różnych sytuacjach...
Możesz tu dyskutować o wszystkim co jest związane z filozofią.
Wszystko co jest związane z religią - twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
Vader

Post autor: Vader » ndz cze 17, 2007 9:10 am

Za pieniądze z tacy. No cóż fajnie wrzucać pieniądze do koszyczka wiedząć że to idzie na nowe buty żony księdza.
Wiec chyba nie wiesz jakimi sumami kosciol katolicki obraca ;]
Jeżeli chłopak idzie na księdza to zgadza się na celibat. On chce tego. Bo jeżeli wie że nie wytrzyma w celibacie to w takim razie po co idzie do seminarium ? Po co ?
Nie wszyscy ludzie ida do seminariow z powolania, dos duzo idzie z powodu niezlych zarobkow oraz niezlej zabawy "za kotara" i tutaj takim zwisa czy celibat obowiazuje czy tez nie. Jestem naocznym swiadkiem gdy ksiadz wlazil do burdelu, ale oczywiscie wczesniej zdja koloratke...
A Wy, co o tym sądzicie?
A wedlug mnie celibat powinien zostac zdjety raz na zawsze by nie bylo akcji pseudo "slowiki", molestowania ministrantow etc... Czlowiek jest po to stworzony by zachowac ciaglosc gatunku a tu ksiadz swym celibatem go przerywa i nie wierze oraz nigdy nie uwierze by taki ksiadz zostal prawiczkiem do konca zycia gdyz jest to awykonalne...
Żeby zrozumieć innych nie musi mieć wcale rodziny. Znaczy każdy ksiądz ma rodzine. Ma matke, ojca, brata czy siostre. I stąd też może nauczyć się "wiedzy o rodzinie" (?)
Nie zgadzam sie w 90% Czlowiek nie nauczy sie w pelni co to oznacza rodzina, nie zakladajac jej samej. To, ze czlowiek zyl w normalnej rodzinie nie oznacza, ze moze na ten temat prawic wyklady, jak dla mnie to jest z deczka smieszne...

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » ndz cze 17, 2007 10:08 am

Vader pisze:Nie zgadzam sie w 90% Czlowiek nie nauczy sie w pelni co to oznacza rodzina, nie zakladajac jej samej. To, ze czlowiek zyl w normalnej rodzinie nie oznacza, ze moze na ten temat prawic wyklady, jak dla mnie to jest z deczka smieszne...
Jak można do cholery zakładać rodzinę nie wiedząc w pełni co to jest? Po to mamy ojców i matki, żeby od nich czerpać wzorce, które w przyszłości będziemy naśladować mając własną rodzinę.

Vader pisze:Wiec chyba nie wiesz jakimi sumami kosciol katolicki obraca
Czekam na konkretne kwoty.

I jeszcze jedno. Kościół z dużej litery się pisze. I oczywiście miałeś tu na myśli Kościół, a nie księży.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Vader

Post autor: Vader » ndz cze 17, 2007 3:18 pm

Czekam na konkretne kwoty.
Na mocy rozporządzenia, które zamierza wydać wicepremier, nauczyciele zatrudnieni w kościelnych placówkach będą mogli doskonalić się zawodowo na koszt podatnika. Będą dostawać też nagrody pieniężne, zarówno z funduszy tworzonych w budżetach wojewodów, jak i ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Roman Giertych zdecydował się przyznać nauczycielom przywileje na prośbę, jaką w sierpniu 2006 roku wystosował do niego sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Piotr Libera. (…)
W Polsce funkcjonuje ponad 250 placówek oświatowych prowadzonych przez kościelne osoby prawne (głównie zakonników). Jest w nich ponad 1,5 tysiąca etatów nauczycielskich.
Zrodlo: wprost.pl
Sojusz Lewicy Demokratycznej wnosi skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie finansowania z budżetu państwa kościelnych przedsięwzięć.
Tym razem sprawa dotyczy środków przekazanych na Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie oraz Wrocławiu oraz na Wyższą Szkołę Filozoficzno-Pedagogiczną „Ignatianum”. Sojusz uważa te wydatki za sprzeczne z Konstytucją i konkordatem.

Ustawa, która przeznacza pieniądze budżetowe na wydziały teologiczne, łamie - zdaniem SLD - zasadę bezstronności władz publicznych w sprawach przekonań religijnych, zasadę niezależności państwa i związków wyznaniowych oraz równouprawnienia kościołów.

- Konstytucja III RP określa ją jako państwo bezstronne, neutralne światopoglądowo, niezależne od Kościoła. Dlatego ta ustawa jest sprzeczna z Konstytucją - uzasadniała wczoraj wniosek posłanka Joanna Senyszyn. Dodała też, że Kościół katolicki jest jedną z najbogatszych instytucji w naszym kraju. - Dysponuje największymi nieruchomościami. Z tego tytułu otrzymuje z budżetu Unii Europejskiej największe dopłaty. SLD jest przeciwny dawaniu pieniędzy bogatym kosztem biednych - mówiła posłanka.

Nie jest to pierwszy wniosek SLD do TK, dotyczący finansowania przedsięwzięć kościelnych. Kilka tygodni temu Sojusz zaskarżył do Trybunału ustawę budżetową, a ściślej jej fragment dotyczący przekazania z budżetu państwa 20 mln zł na budowę Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
Zrodlo: www.wiadomosci24.pl
Sory moze zaczne samymi linkami rzucac gdyz nikt tego nie przeczyta?

Moze ksiazki? Watykan zdemaskowany – mafia, zbrodnie, pieniądze -Paul L. Williams No dobra to moze jeszcze polska ksiazka: Bylem Ksiedzem -Romana Jonasza

Czlowieku google.pl, prasa, wiadomosci, czy naprawde macie klapki na oczach :|

Ciekawi mnie z kat, ksieza maja kase na auta itp...
w przyszłości będziemy naśladować mając własną rodzinę.
A nie lepiej uczyc o tym majac juz wlasna rodzine i nie mowic o czyms o czym nie ma sie pojecia?

Sory za tego offtopa lecz zostalem zapytany wiec odpowiadam ;)
Ostatnio zmieniony ndz cze 17, 2007 3:21 pm przez Vader, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » ndz cze 17, 2007 8:32 pm

pawel1990 pisze:Przecież ksiądz jest człowiekiem, jest narażony na pokusy jak każdy
To, że jest narażony na pokusy nie oznacza, że im ulegnie. Nie jesteśmy zwierzętami, żeby zakładać, że każdy facet w tym ksiądz widząc chętną dziewczynę nie przepuści takiej okazji.
kobieta pisze:pawel1990 napisał/a:

wszyscy ludzie są równi w oczach boga

Bóg wymaga więcej od Jego przedstawicieli niż od zwykłych śmiertelników. wydaje się to oczywiste.
To jest jak z pracą. Jeden ma większą ilość obowiązków, drugi mniejszą. Ten co ma obowiązków więcej, ma więcej okazji, żeby coś spieprzyć. Ksiądz tak samo. Bóg ocenia go jak każdego innego człowieka, ale będzie go rozliczał np. dodatkowo z celibatu, czyli bardziej szczegółowo. Mimo, to równość jest.
Vader pisze:Jestem naocznym swiadkiem gdy ksiadz wlazil do burdelu, ale oczywiscie wczesniej zdja koloratke...
To tak jak w tej reklamie: Facet parkuje samochód w wolnym miejscu, akurat tak się składa, że naprzeciwko burdelu. Wysiada i chce wrzucić monetę do parkometru, ale nie ma drobnych, więc chce rozmienić. Najbliżej jest burdel - wchodzi rozmienia i gdy wychodzi z burdelu spotyka swoją przyjaciółkę... . Skojarzenie jest jedno: bowiem jak wytłumaczyć komuś, że się w burdelu rozmieniało pieniądze? Chyba najbardziej kretyńska wymówka... a jednak prawdziwa :lol:

O księdzach słyszałem już wiele. Np. w szkole średniej jakaś klasa organizowała przedstawienie. Była też rola księdza i żeby było bardziej wiarygodnie ksiądz jednemu z aktorów przyniósł sutannę. W szkole zrobiło się głośno gdy ten uczeń znalazł w keiszeni ulotkę jakiegoś burdelu. Okazało się jednak, że ulotkę najpierw ktoś z uczniów wsadził i afera nakręcona była sztucznie.
Vader pisze:Czlowiek jest po to stworzony by zachowac ciaglosc gatunku a tu ksiadz swym celibatem go przerywa i nie wierze oraz nigdy nie uwierze by taki ksiadz zostal prawiczkiem do konca zycia gdyz jest to awykonalne...
Ja kiedyś nie chciałem uwierzyć, że młodzi ludzie dobrowolnie pchają się w "robotę" polegającą na klepaniu różańców i odmawianiu gorzkich żalów. Nie chciałem uwierzyć, że ludzie dobrowolnie idą setki kilometrów na pielgrzymce, skoro mogą jechać autobusem lub pociągiem. Nie chciałem wierzyć, a uwierzyłem, gdy dowiedziałem się, że 21 koleś na studiach jeszcze nigdy nie całował się z dziewczyną (w sumie patrząc na niego nic dziwnego ;)).
Vader pisze:Nie zgadzam sie w 90% Czlowiek nie nauczy sie w pelni co to oznacza rodzina, nie zakladajac jej samej. To, ze czlowiek zyl w normalnej rodzinie nie oznacza, ze moze na ten temat prawic wyklady, jak dla mnie to jest z deczka smieszne...
Wg. Twojej teorii żaden kardiochirurg nie może wykonywać operacji na sercu, bo nigdy nie był chory na serce, więc nie wie jak to jest.
Jako dorośli ludzie powielamy schematy rodziców, w jakimś procencie je weryfikujemy, bo np. stwierdziliśmy, że zachowanie mamy lub taty było niewłaściwe, często oglądamy z daleka inne rodziny i stwierdzamy, że tam jest w jakieś kwestii lepiej niż u nas i to też staramy się zmienić.
Vader pisze:A nie lepiej uczyc o tym majac juz wlasna rodzine i nie mowic o czyms o czym nie ma sie pojecia?
Jako dorosły człowiek będziesz się tego uczył - zgoda, ale bardzo dużo wyniesiesz z domu, a sporo da Ci też kontakt z ludźmi i opinie specjalistów na dane tematy.

Teraz już się wypomina księdzu samochody, a co by było jakby ksiądz miał córkę-modnisię? Ale by zazdrość była. Wolę sobie tego nie wyobrażać.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

jagodziczek

Post autor: jagodziczek » pn cze 18, 2007 7:14 am

Księża mają wypłaty za które kupują sobie samochody i inne gadżety. Mają na utrzymaniu tylko siebie, ponieważ rodziny nie posiadają. Na dodatek nie kupują sobie jedzenia, nie płacą rachunków, bo to jest opłacane z rąk parafian, którzy dają na tackę "na potrzeby parafii". Czyli można stwierdzić, że pośrednio jakoś tam wpływamy na to, że księży stać na wiele rzeczy.

No i skąd to przeświadczenie, że księża nie zakładając rodziny nie mają na ten temat zielonego pojęcia he? Zapominacie, że oni wychowali się w rodzinie tak jak każdy z nas. Mieli rodziców i rodzeństwo, więc problemy rodzinne nie są im obce.

Awatar użytkownika
kobieta
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 318
Rejestracja: pn mar 12, 2007 3:18 am

Post autor: kobieta » pn cze 18, 2007 7:13 pm

jagodziczek pisze: Na dodatek nie kupują sobie jedzenia, nie płacą rachunków, bo to jest opłacane z rąk parafian, którzy dają na tackę "na potrzeby parafii". Czyli można stwierdzić, że pośrednio jakoś tam wpływamy na to, że księży stać na wiele rzeczy.
i właśnie dlatego od tylu lat nie dałam nawet złotówki na tacę.
i nie dam.
wolę wysłać smsa za 5 zeta na chore dziecko. to przynajmniej jest dobry uczynek.
Life hurts...

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » śr cze 20, 2007 10:42 pm

A czy zastanawiał się ktoś z was ile z tej tacy tak naprawdę idzie do kieszeni księdza? Jeśli dokładniej się przyjrzeć to czasami znaczna część tych pieniędzy wypływa z parafii.



A skoro jakiś facet już się decyduje na bycie księdzem to chyba zdaje sobie sprawę z tego, że będzie ślubował celibat. I skoro to akceptuje to po co go na siłę uszczęśliwiać.
A jeśli nie jest w stanie dotrzymać słowa danego Bogu to nigdy nie powinien zostawać kapłanem.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » czw cze 21, 2007 7:13 pm

Jack pisze:A jeśli nie jest w stanie dotrzymać słowa danego Bogu to nigdy nie powinien zostawać kapłanem.
Tylko w teorii jest to takie proste. W praktyce bywa trudniejsze.
Być może na początku jest wiara we własne siły i wiara w to, że się uda. W pewnym momencie pokusa bardzo kusi. Jedni się wyłamują, inni nie. Ksiądz jest tylko człowiekiem, który popełnia błędy.

Moim zdaniem nie powinniśmy kogoś krytykować za to, że potknął się i popełnił błąd, ale za to, że próbuje komuś wmówić coś zupełnie innego.

Tak jak z Wielgusem. OK, był agentem, donosił, UBecy go szantażowali, zmusili, grozili mu. Poddał się, nie wytrzymał, zgodził się na współpracę. Tylko po co teraz odwracać kota ogonem i twierdzić, że nic takiego nie miało miejsca.

Tak jak z wyprawami krzyżowymi. Kościół w końcu przyznał się do błędu, uznał, że źle postępował. Zgrzeszył, ale chce się poprawić. Nie idzie w zaparte, że wypraw krzyżowych nie było, albo, że były zgodne ze Słowem Bożym.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » czw cze 21, 2007 10:08 pm

Owszem, podpisuję obydwiema rękami pod tym, że nie można nikogo krytykować za to, że popełnił błąd. Pod warunkiem, że nie robi tego nagminnie.

A co do abp. Wielgusa, to mój dziadek był członkiem PZPR(musiał, bo był sołtysem wsi) i nie słyszałem, żeby ktoś o nim złe słowo powiedział. Ale niestety jesteśmy tylko ludźmi. Nie wiemy wszystkiego i dlatego nasze sądy są ułomne. I dlatego wolę być czasem zbyt łagodny, niż całkiem kogoś potępić.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Nobody

Post autor: Nobody » ndz wrz 02, 2007 1:20 pm

"[arcykapłan]12 Nie będzie wychodził z przybytku świętego, nie będzie bezcześcił świętego przybytku swego Boga, bo ma na sobie [jak] diadem oliwę namaszczenia swego Boga. Ja jestem Pan! 13 Za żonę weźmie tylko dziewicę" Kpł, 21, 12 - 13.
"1 Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa1, pożąda dobrego zadania. 2 Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony2, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania," 1 Tm, 3, 1 - 2.
Jestem za zniesieniem...
Ostatnio zmieniony ndz wrz 02, 2007 1:20 pm przez Nobody, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ