Leatherface pisze:
Nauka trwa dośc długo więc w tym czasie jeśli zmienia sie ich poglady to zawsze mogą zrezygnowac iż widzą, że to nie ejst jednak to czego się spodziewali. Jesli ktos naprawdę ma do tego powolanie to potrafi przezwyciezyc ta chwile słabości i dalej podażac sciezką która sobie obrał.
zgadzam się, jeśli chłopak decyduje się na bycie księdzem i na celibat, decyduje się na rezygnację z czegoś tak ważnego w życiu jak seks, to chociaż można mieć pewność, że to naprawdę powołanie.
gdyby nie było celibatu bycie księdzem stałoby się tylko i wyłącznie zwykłym zawodem, przecież nie różniłoby się niczym... bardzo wielu moich kolegów mówi, że gdyby zniesiono celibat zostaliby księżmi, super praca jak twierdzą, zawsze jest, nie tak jak w innych zawodach, gdzie nawet po 5 latach studiów często nie można znaleźć pracy w swoim zawodzie.. plus parę innych powodów podają, wystarczy że nie byłoby celibatu.
poza tym, jak już pisałam, skoro facet aż tak kocha Boga, że chce głosić Jego słowo, to niech coś dla tego Boga poświęci. I niech poświęci to co jest poświęcić najtrudniej, w końcu tego uczył Chrystus, zostaw to co dla Ciebie najcenniejsze (czy nawet wszystko) i podążaj za mną. wydaje mi się, że przesłanie jest jasne.
Life hurts...