Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

misanthropiac pisze:

xTrollx pisze:Wystarczy spojrzeć na hasła "Bóg, Honor, Ojczyzna, Za wolność naszą i waszą".

Co ciekawe, jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie, gdzie w hymnie za wzór stawiany jest obcokrajowiec ("dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy") i nikogo to nie razi.

a co to ma do patriotyzmu? tak było. mogłoby razić nacjonalistę, jeśli nie szowinistę.

misanthropiac pisze:W pompie mam taki schemat, biorąc pod uwagę jak ta wiara została nam narzucona. Gwałtem i mieczem.

Mieszko I - X wiek; sam przyjął, bo nie powiesz, że ktoś zmusił mieczem i gwałtem dość silne państwo, jakim wtedy była nasza słowiańska siedziba ;>

misanthropiac pisze:Patrzę. Bóg na pierwszym, Ojczyzna na ostatnim miejscu. Ale to tylko taki szczegół.

Pewnie, że szczegół; jednak nie chodzi o to, żeby coś wysuwać na prowadzenie, lecz aby zwrócić uwagę na to, że pośród haseł patriotycznych występuje takie cudo jak wiara.

misanthropiac pisze:Mamy i przykłady obalające tą korelację

Powiem - wiara pomaga mi być lepszym patriotą, pomaga bronić mi honoru. Jak to obalisz?

To dwie odmienne sprawy. Zresztą, pewnie nie mi to oceniać, bo nie jestem prawdziwą patriotką, cokolwiek to sformułowanie znaczy na dzień dzisiejszy.

barbie pisze:a co to ma do patriotyzmu? tak było. mogłoby razić nacjonalistę, jeśli nie szowinistę.

Co tak było? Proponuję trochę poczytać! Napoleońska wyprawa na Moskwę sprawiła, że ruski but przycisnął nas ze zdwojoną siłą, więc wcale tak nie było. Wręcz przeciwnie Antycypacja Wybickiego ("Mazurek Dąbrowskiego" - 1797, wojna z Rosją 1811-2) nie spełniła się. Zwycięstwa Bonapartego nie związane ze sprawą Polską są dla naszego Hymnu bez znaczenia, równie dobrze możnaby piać o Aleksandrze Macedońskim lub Czyngis-chanie. Jednakowoż nie sądzę, żeby funkcją pieśni patriotycznej było komplementowanie Francuzów, Mongołów itp.

Mieszko I - X wiek; sam przyjął, bo nie powiesz, że ktoś zmusił mieczem i gwałtem dość silne państwo, jakim wtedy była nasza słowiańska siedziba ;>

Bardzo ciekawa interpretacja historii

Powiem - wiara pomaga mi być lepszym patriotą, pomaga bronić mi honoru. Jak to obalisz?

Obalę, nie obalę... Pytanie: jakiego honoru i jak pomaga? Nie przypominam sobie, żeby np. Chrystus uczył bronić honoru. Jak nie udowodnisz relacji sprawczej między wiarą a obroną honoru to nie będę miał czego obalić

Tylko Honor. Bo Bog i Ojczyzna znajda sie w swoim czasie

Gdzies to usłyszalem i mi sie spodobalo,

lecz w moim uznaniu powinno to wygladac inaczej.

misanthropiac pisze:Nie przypominam sobie, żeby np. Chrystus uczył bronić honoru.

Nie przypominam sobie również, aby ludzie wierzyli tylko w nauczania Chrystusa.

misanthropiac pisze:jakiego honoru i jak pomaga?

Honoru własnego, godności osobistej. Jak pomaga - wierzący o to nie pyta, odpowiedź zna; niewierzący odpowiedzi nie uzyska, bo jej nie zrozumie.

misanthropiac pisze:Jak nie udowodnisz relacji sprawczej między wiarą a obroną honoru to nie będę miał czego obalić

Wiara dodaje sił, nie tylko przy obronie honoru ale i wielu innych wartości. Dowody naukowe na nienaukowe korelacje? Tak po prostu jest.

xTrollx pisze:Nie przypominam sobie również, aby ludzie wierzyli tylko w nauczania Chrystusa.

Może nie, ale prawie wszyscy, jeśli mówimy o Polsce. Ja właśnie o niej mówie, patriotyzm w Iranie czy Nepalu jakby mniej mnie interesuje.

Honoru własnego, godności osobistej. Jak pomaga - wierzący o to nie pyta, odpowiedź zna; niewierzący odpowiedzi nie uzyska, bo jej nie zrozumie (..) Tak po prostu jest.

Yhm, tośmy se pogadali. Jeśli mnie pamięć nie myli to nie pierwsza taka sytuacja na tym forum...

misanthropiac pisze:Może nie, ale prawie wszyscy, jeśli mówimy o Polsce

Jeśli bierzemy pod uwagę katolików - to praktycznie nikt nie wierzy TYLKO w nauczania Jezusa.

misanthropiac pisze:Yhm, tośmy se pogadali.

Jeśli wytłumaczysz mi czym jest dla Ciebie wiara i co daje, wtedy będzie można ocenić, czy można było o czymś pogadać.

xTrollx pisze:Jeśli bierzemy pod uwagę katolików - to praktycznie nikt nie wierzy TYLKO w nauczania Jezusa.

W tym sensie... Z tego co wiem, Chrystusowe porady stanowią podstawę chrześcijaństwa. Można by się odwołać do ST i na przykład cytatu "kto przelał krew tego krew będzie przelana", być może jest to już jakiś trop. Ale mimo wszystko sądzę, że teraz akcenty rozkładają się trochę inaczej.
Tak czy owak kluczowym pozostaje wcześniejsze pytanie, moim zdaniem pozostające nadal bez odpowiedzi jakiego honoru i jak pomaga bronić wiara w Boga?

Jeśli wytłumaczysz mi czym jest dla Ciebie wiara i co daje, wtedy będzie można ocenić, czy można było o czymś pogadać.

Popularny słownik j. polskiego podszeptuje mi: wiara - przekonanie o istnieniu istoty nadprzyrodzonej - Boga i uznawanie za prawdziwe objawień boskich. Co daje? Nie mam pojęcia.
Czekam na werdykt, przypuszczalnie negatywny

misanthropiac pisze:Popularny słownik j. polskiego podszeptuje mi:

Nie pytałem, co podszeptuje słownik, tylko czym dla Ciebie jest wiara, jak ją odbierasz i jaką funkcję dla Ciebie sprawuje.

misanthropiac pisze:Co daje? Nie mam pojęcia.

To też ze słownika? Jeśli nie, to ok. Nie masz pojęcia na temat; więc o czym dyskutować?;]

misanthropiac pisze:"kto przelał krew tego krew będzie przelana"

Po śmierci, przy sądzie ostatecznym.

misanthropiac pisze:jakiego honoru

powtórzę po raz kolejny, własnego honoru, własnej godności i wlasnych wartości. Wszystko łączy się w całość.

misanthropiac pisze:i jak

W sposób duchowy. O reszcie jak stwierdziłeś - nie masz pojęcia.