Narkoza.pl - Forum młodzieżowe

to świadczy o tobie nie o mnie,więc sprawa jasna... ja tam mam inny system wartości najwyraźniej...

myśle, że znaczna większość idzie do bierzmowania tylko po to, że tak każą rodzice.

Szczerze? To właśnie dlatego przystąpiłam do bierzmowania. To znaczy, może nie dlatego, ze rodzice kazali, ale ze wszyscy to i ja.
Teraz jak się nad tym zastanawiam i miałabym jeszcze raz o tym decydować, to nie przystąpiłabym do bierzmowania. Nie musiałabym chodzić przez 3 lata na nauki, do kościoła co niedzielę, zdawać głupie modlitwy i wreszcie stać ponad 2 godziny na samym bierzmowaniu. Żałuję, ze go przyjęłam, bo nie dojrzałam do tego wtedy.

Weronika pisze:to świadczy o tobie nie o mnie,więc sprawa jasna...

nie uważam, żeby to jakoś szczególnie źle o mnie świadczyło

ja tam mam inny system wartości najwyraźniej...

być może.

Em. pisze: Teraz jak się nad tym zastanawiam i miałabym jeszcze raz o tym decydować, to nie przystąpiłabym do bierzmowania. Nie musiałabym chodzić przez 3 lata na nauki, do kościoła co niedzielę, zdawać głupie modlitwy i wreszcie stać ponad 2 godziny na samym bierzmowaniu. Żałuję, ze go przyjęłam, bo nie dojrzałam do tego wtedy.

i myślisz, że teraz z takim myśleniem jak wyżej do tego dojrzałaś?

i myślisz, że teraz z takim myśleniem jak wyżej do tego dojrzałaś?

Nie. Czytaj uważnie. Gdybym jeszcze raz miała decydować, to bym go nie przyjęła.

Czy mi się wydaję, czy się czepiasz każdej mojej wypowiedzi?

Em. pisze:Żałuję, ze go przyjęłam, bo nie dojrzałam do tego wtedy.

wywnioskowałam, że WTEDY nie dojrzałaś do tego, a teraz już tak
Wybacz, mój błąd

czepiam sie? Nie.
Po prostu czytam po kolei posty, które mi sie nasuwają, analizuje i sie wypowiadam.
Akurat padło na Ciebie, że z niektórymi wypowiedziami sie nie zgadzam, bądź mam wątpliwości.

nie uważam, żeby to jakoś szczególnie źle o mnie świadczyło

nie mówię,że na ogół źle ale w moich oczach tak ,ponieważ mam swoje zasady, są Ci którzy wierzą i Ci którzy nie wierzą tylko nie widzę potrzeby męczenia się tych i udawania pod wpływem większości tych którzy nie wierzą, po pewnym czasie może niektórzy się zmieniają ale to jest mały procent osób które wprowadzają w późniejszych etapach swojego życia Boga do serca,raczej zostaje to na takim poziomie jak i było, jakby na to nie patrzeć dużo ludzi teraz nie wierzy z powodu tego ,że i kościół się wtrąca wszędzie a słyszy się o księżach itd.. ale to nie tylko głupota księży ,ale też i ludzi którzy nie wiedzą,że chodzą do Boga a nie do księdza;)

Weronika pisze:

nie uważam, żeby to jakoś szczególnie źle o mnie świadczyło

nie mówię,że na ogół źle ale w moich oczach tak ,ponieważ mam swoje zasady,

na to nie mam wpływu

są Ci którzy wierzą i Ci którzy nie wierzą tylko nie widzę potrzeby męczenia się tych i udawania pod wpływem większości tych którzy nie wierzą,

ja to robie dla świętego spokoju mojej mamy

ale to nie tylko głupota księży ,ale też i ludzi którzy nie wiedzą,że chodzą do Boga a nie do księdza;)

Do Boga moge chodzić nawet na łąke. Przecież Bóg jest wszędzie?

ale kościół w pewien sposób jest świątynią..

to po co mam chodzić do szkoły skoro sama mogę się nauczyć?

Weronika pisze:to po co mam chodzić do szkoły skoro sama mogę się nauczyć?

Bo człowiek chce? Bo ma taki obowiązek prawny?

Weronika pisze: to po co mam chodzić do szkoły skoro sama mogę się nauczyć?

Bo człowiek chce? Bo ma taki obowiązek prawny?

Nie musi, może się sam w domu uczyć. A po 16 roku życia, to już kompletnie może robić co chce ;P