Faceci typu "lovelas"

Dyskusja na temat miłości i przyjaźni, znajomości - o pierwszej miłości, prawdziwej przyjaźni, nowych znajomościach, o swoich doświadczeniach...
Awatar użytkownika
zagubiona
Świeżak
Świeżak
Posty: 1
Rejestracja: ndz lip 17, 2011 4:31 pm

Faceci typu "lovelas"

Post autor: zagubiona » ndz lip 17, 2011 4:52 pm

Witam , zatem moze sie z poczatku przectawie.Wiec dopiero co załozylam sobie tu konto i wszedzie szukałam tego typu tematów jak "lovelasy".Otoz zaczne od mojego problemu ktory jest hm. dziwny :shock:
Od jakis 2 lat non stop podoba mi sie pewnien kolega , lecz ja mialam swego chlopaka z ktory po 2,5 roku zerwałam,nie pytajcie o szczegóły bo nie sa zbyt mile(toksyczny zwiazek).Od jakiegos tydz. zaczelam pisac z TYM kolega , lecz on jednak ma ta swoja dziewczyne ktora mieszka dosc daleko,oby dwoje robia na lewo i na prawo a zreszta on ma ponoc z nia skonczyc bo to nie ma sensu.zreszta on idzie do innego miasta a ona do innego.Ale co z tego jak własnie teraz chyba nie mowil w prost pojechali z paczka na wakacje?! :|
ale zaczne od samego poczatku.Wiec po paru milych sms(pisal jak by nie mial tej dziewczyny), spotkalismy sie.Rozmawialsimy długo,siedzielismy przy gwiazdach i pełni,zaczol sie do mnie przytulac byc mily itp.Sms wtedy jeszcze tak nie ucichły.Wczoraj sie spotkalismy no i byl bardzo mily itp. no i po prostu sie pocałowalismy.Oczywiscie on to wszytsko zaczoł.PO tym wszytskich zaczełam siebie obwiniac po tym wszystkim wpadł w bardzo dobry humor az pozniej puscil tekst "a nie powiesz tego mojej dziewczynie" i smiech.Nie odzywalam sie do niego poniewaz z jednej str. mnie to urazilo ale z drugiej bylam przede wszystkim wsciekla na siebie!jesli chodzi o jego laske to tak znam ja , ale nigdy za nia nie przepadalam.po 1-szym spotkaniu naprawde podziekowałam.I włąsnie wczoraj ON spotkal sie z moim bylym chlopakiem(ktory jest chyba psycholem bo co chwile mnie sledzi itp.) i porozmawiali.Jedynie co wiem to to , ze moj EX powiedzial mu ze wciaz mnie kocha itp. (sa to znajomi),moje kolezanki ktore tam stały rozmawialy z nim broniac mnie.i w nocy napisalam do niego sms lecz ten nie odp. i cały dzien sie nie oddzywa,nie wiem co mam robic?!Pojechal teraz na 2 tyg !nie wiem czy wprost zapytac o co mu chodzi ? czy znalesc inny pretekst czy w ogole odpisze czy czekac(ale wtedy boje sie ze moze zapomniec czy cos)nie wiem , prosze jesli mieliscie takie sytuacje i wyszedłycie z tego w dobry sposob to POMOZCIE !

ODPOWIEDZ