Czy liczby maja jakis wplyw na nasze zycie

Każdy z nas jest inny, na tym forum możesz pisać jak ludzie zachowują się w różnych sytuacjach...
Możesz tu dyskutować o wszystkim co jest związane z filozofią.
Wszystko co jest związane z religią - twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
Mojra1

Post autor: Mojra1 » pt paź 20, 2006 3:08 pm

Hehe też widziałam ten odcinek gry w ciemno :-D Żeczywiście coś w tym było ale tak jak wszyscy skończyła z niewielką ilością pieniędzy. :-P

Dla mnie liczby nie mają większego znaczenia aczkolwiek gdy mam wybrać jedną liczbę z wielu kieruję się datami urodzin numerem autobusu itp.

nelson

Post autor: nelson » sob paź 21, 2006 5:25 pm

a dupatam z tymi liczbami i szczęściem, nie ma czegos takiego jak pechowa albo szczęśliwa, liczba jest liczbą i nic od niej nie zależy wszystko to kwestia przypadku i zbiegu okoliczności, to tak samo jak by wiezyc że czarny kot to pech no kto w to wiezy w takie zabobony kot to kot a czarny szarny w paski czy wogóle obesrany to to ciegle jest kot i to co sie stanie nie zalezy przeciez od tego biednego zwierzaka tak samo z tymi licznami liczba jest tylko liczbą

Awatar użytkownika
Anulka93
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: śr gru 12, 2007 10:57 am
Lokalizacja: Wierzbica
Kontakt:

Post autor: Anulka93 » śr gru 12, 2007 1:41 pm

osobiście nie wierzę że liczby mają jakiś wpływ na życie, chociaż jestem przywiązana do 9. Mam 13 numer w dzienniku i wcale nie uważam że mam jakiegoś tam pecha... ;-) ;-) ;-)
Anka

Awatar użytkownika
Pyskaty
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1264
Rejestracja: czw lis 01, 2007 9:04 am

Post autor: Pyskaty » pt gru 14, 2007 8:35 pm

katglu17 pisze:Moja szczesliwa liczba jest licza 24 i naprawde przynosi mi szczescie... co o tym myslicie
Myślę że lekarza potrzebujesz

Jak kocur czarny przebiegnie Ci drogę to co robisz ? lol jak można w takie coś wierzyć nie mam szczęśliwych numerów nie wierzę w cuda oraz nie widzę sensu wierzenia w jakieś zabobony ...
Czasem mam jazdę zapomnieć o wszystkim kupić bilet donikąd i spakować walizki...
----------------------------------------------------------

To nie jest mecz na sali gdzie możesz wziąć przerwę to jest życie albo masz werwę, albo zamknij gębę ..

Awatar użytkownika
laska0019
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 34
Rejestracja: wt gru 11, 2007 2:30 pm
Lokalizacja: Zakliczyn
Kontakt:

Post autor: laska0019 » pn gru 17, 2007 5:20 pm

jest na odwrot!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 13 jest szczesliwa a 7 jest pechowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dam przyklad!!!!! Moja kol urodzila sie 13 w piatek i jets bardzo szczesliwa dziewczyna !!!!!
Mrok... Caly rok..

Awatar użytkownika
mineralka
Początkujący
Początkujący
Posty: 78
Rejestracja: pt gru 21, 2007 6:52 pm

Post autor: mineralka » pt gru 28, 2007 7:28 pm

laska0019 pisze:jest na odwrot!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 13 jest szczesliwa a 7 jest pechowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dam przyklad!!!!! Moja kol urodzila sie 13 w piatek i jets bardzo szczesliwa dziewczyna !!!!!
tyle opini ile ludzi:)
ja mam znajomego co specjalnie placi grube pieniadze aby miec zloty numer z jak najwieksza liczba 7
jak i na rejestracji samochodowek...itp itd


ogolnie nie wierze w numerologie itp itd.... :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
kelpii
Początkujący
Początkujący
Posty: 45
Rejestracja: czw wrz 06, 2007 3:45 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: kelpii » wt sty 01, 2008 1:29 am

Ja nie wierzę w żadne przesądy. Jak dla mnie to człowiek ma wpływ na swoje życie, a nie liczby albo przypadkowe zdarzenia. Sama mam w domu całego czarnego kota, codziennie mi przebiega droge ( i to nie raz, ale parenaście) a mimo to jestem szczęsliwa. Nie należę do pechowców. Tak samo odnoszę się do liczb. Myślę jednak, że wiara człowieka ma duży wpływ na to ci się wydarzy. Jeśli człowiek mocno wierzy że cos zlego sie wydarzy to prawdopodobnie sam to na siebie sprowadzi;)

Awatar użytkownika
pointart
Świeżak
Świeżak
Posty: 7
Rejestracja: pn sty 07, 2008 4:43 pm

Post autor: pointart » wt sty 08, 2008 5:03 pm

Jestem za stwierdzeniem ze kazdy jest kowalem wlasnego losu. I nie bardzo chce mi sie wierzyc ze jakies liczby maja mniejszy lub wiekszy wplyw na nasze zycie.
Jedyny wplyw jaki jestem w stanie zrozumiec to wplyw liczb (lub czegos innego) na osobe ktora gleboko sobie to ubzdura i np. nie bedzie wychodzic z domu 13. Wtedy wiadomo ma to wplyw na jej zycie ale na wlasne zyczenie a nie dlatego ze rzeczywiscie ma wplyw.

Awatar użytkownika
Szajzon
Świeżak
Świeżak
Posty: 9
Rejestracja: czw sty 04, 2007 6:03 pm
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Kontakt:

Post autor: Szajzon » pt sty 25, 2008 10:40 pm

Dla mnie to bezsens. Jak chcesz coś magicznego albo pechowego zobaczyć na siłę lub podświadomie w jakiejś liczbie to to zobaczysz. PS. cze liczby mają wpływ na moje życie? Mają i to wielkie. Szczególnie 1... ze sprawdzianów.

Awatar użytkownika
BlackSmile
Gaduła
Gaduła
Posty: 177
Rejestracja: wt lip 08, 2008 1:25 pm

Post autor: BlackSmile » wt lip 08, 2008 3:51 pm

Tak... Moja ulubiona liczba, to 69...
Myślę, że to jest śmieszne. Jak można wierzyć w takie coś, że liczba 7 przyniesie Ci szczęście, a w piątek 13 będziesz miał pecha i nie wychodzisz z domu?
`Żyj tak, aby Twoim znajomym zrobiło się nudno, gdy umrzesz...`
Obrazek

ODPOWIEDZ