Grubasy!

Sposoby zajmowania się sobą, nowe trendy w modzie i styl ubierania się. Kolczyki, tatuaże, paznokcie...
Awatar użytkownika
CiotkaDobraRada
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 429
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Grubasy!

Post autor: CiotkaDobraRada » ndz paź 28, 2007 4:34 pm

Muszę poruszyć ten temat, a mianowicie nie dlatego, że mam coś do grubych osób, ale nie podobają mi się ich niektóre zagrania. Co wejdę na jakiś portal, gdzie jest poruszany akurat temat jedzenia czy sylwetki zaraz pełno komentarzy typu:
"Nie mogę patrzeć na te ohydne, wychudzone modelki! Wyglądają jak skóra powieszona na szkielecie! Cieszę się, że mam trochę ciałka."
"Kocham grubsze kobiety, które mają trochę ciałka, jest za co złapać i do czego się przytulić"
. . . Takich przykładów można by pisać w nieskończoność.
W rzeczywistości najczęściej to "trochę ciałka" oznacza wylewające się fałdy sadła spod kusej, obcisłej bluzeczki i mega niskich biodrówek lub nogi jak kłody odziane tylko w mini, dziewczyn, które nie potrafią dobiec w lato na autobus. I tu zaczynają się pretensje do całego świata. . . A może by tak odłożyć tego batonika czy czekoladę i chipsy z rąk? Odejść sprzed telewizora i zamiast tego pójść pobiegać, na basen, na rower? Przyłożyć się nieco na wfie? Odłożyć połowę ziemniaków z talerza na obiedzie? Jeszcze to nieprzyznawanie się do problemu. Po co sobie wmawiać, że ciała modelek wyglądają gorzej niż wylewający się tłuszcz i cellulit? W sumie prawda, najlepszym pocieszeniem jest to, że to co mamy jest lepsze , od tego pożądanego, no albo, że inni mają gorzej. . . Tylko, że taki sposób nie zmieni sytuacji. Aha, w tym temacie omijam sytuację osób z wrodzoną nadwagą po rodzicach czy chorych. Chodzi mi o zaniedbanie. Wyraźcie swoje opinie.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » ndz paź 28, 2007 4:50 pm

Zawsze najtrudniej znaleźć w tym wszystkim złoty środek. Ja próbuję cały czas. Efekty są takie, że jak wyglądaęłm rok temu tak wyglądam teraz. Nie jest źle. Przy wzroście 175 cm waże ok. 76 kg i uważam, że nie ma po co katować organizmu, żeby taki stan rzeczy zmieniać.

A jeśli ktoś sie czuję dobrze w swoim ciele to po co go na siłę uszczęśliwiać(no może z wyjątkiem sytuacji w której jest zagrożone życie delikwenta). Jak to mawiają: "Każda potwora znajdzie swego adoratora." :lol:
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Arya

Post autor: Arya » pn paź 29, 2007 2:24 pm

Mnie wnerwia to, że ludzie z nadwagą/otyłością ubierają ksue bluzki, albo spódniczki mini. Przecież to okropne ! Moze kobiety w ten sposób chcą wyglądać sexy, ale ubierając się w taką mini, albo bluzke do pępka nie wygkądają sexy a wręcz przeciwnie.

motoko

Post autor: motoko » pn paź 29, 2007 4:49 pm

Arya, zgadzam się.
Każdy powinien wiedzieć, jak się ubierać, aby podkreślić to, co ładne i raczej nie uwydatniać tego, co mniej ładne. :-|

Awatar użytkownika
Dziewoocha
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 370
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O

Post autor: Dziewoocha » pn paź 29, 2007 10:34 pm

To ja teraz podam przykład.
Ja tam do grubasków nic nie mam:)
Ale np. moja koleżanka. Ma tłuszczyku troszeczę i zawsze powtarza, ze dobrze jej tak. ze jej "malenki" nadmiar tłuszczyku to nic.
Ale jak przyjdzie impreza, wypad nad wode to jest wielki problem że wygląda jak słoń. I wtedy nie mówi już że jej to nie przeszkadza :lol:
Obrazek

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pn paź 29, 2007 10:35 pm

Kiedy ciała modelek naprawdę seksowne nie są. Panowie, podobają się Wam wieszaki? Mnie nie bardzo. Współczuje facetom, którym taka laska siądzie na kolanach. Przecież to boli jak kość wbija Ci się w nogę!!!

Faktem jest też to, że jak raz mi siadła na kolanach dziewczyna, która tego kochanego ciałka ma aż nad to, to krew mi przestała w tych nogach krążyć - makabra!

A tak siedzi sobie taka kobietka co to i biuściku ma troszku i w bioderkach kapkę i uśmiecha się do mnie przez te swoje świecące, ciemne oczka.

Ale zbok ze mnie, nie ma co! :-|
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
Jack
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 874
Rejestracja: wt lip 18, 2006 5:44 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Jack » pn paź 29, 2007 10:59 pm

Tak cztam tego twojego posta Sol i aż się rozmarzyłem. Nie ma to jak dziewczyna do której można się przytulić bez obawy się się jej połamie kości.
The only rules that really matter are these: what a man can do and what a man can't do.

Awatar użytkownika
Nieboraczek
Bywalec
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: czw wrz 20, 2007 12:39 pm

Post autor: Nieboraczek » wt paź 30, 2007 10:26 am

a co w tym zlego, ze ktos probuje polubic siebie ? nie kazdy musi dazyc do tego zeby miec idealne wymiary.

jesli chodzi o mnie, to przeraza mnie wszelkiego rodzaju popadanie w skrajnosci.
denerwuje mnie wieczne uzalanie sie nad soba, samobojcze mysli itp. agd typu lodowka a dokladniej spedzanie przed nia pol dnia a drugie pol jak jakies coach potato przed tv. i wciaz to samo narzekanie, "ale ja jestem gruby/gruba". niech taka osoba podniesie dupsko i zapracuje na swoje dobre samopoczucie. nie mowie, zeby sie katowala, ale odrobina ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodzila. problem polega na tym, ze taikm osobom zazwyczaj sie nie chce nawet postarac. a kazdy krok zbliza do sukcesu, a juz na pewno poprawia samopoczucie.

z drugiej strony irytuje mnie niezmiernie to jak niektore szkielety marudza, jakie to one nie sa grube. a tak naprawde chodzi im tylko o to, zeby otoczenie im poslusznie zaprzeczalo i slodzilo.

ktos tu wspomnial o zlotym srodku. czyli o czyms co jest wedlug mnie najwazniejsze. przede wszystkim praca, praca i praca nad soba. tym samym wzrasta samoakceptacja.
nie trzeba byc szkieletem zeby byc pieknym, ba, nawet mozna byc uroczo puszystym, ale otylosc i turlanie sie po ziemi jest juz ohydne.

Awatar użytkownika
CiotkaDobraRada
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 429
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: CiotkaDobraRada » wt paź 30, 2007 2:01 pm

Nieboraczek, nie chodzi mi o to, że ktoś próbuję zaakceptować siebie, ale że próbuję zaakceptować siebie w sposób opisany przeze mnie powyżej. Tak, więc chodziło bardziej o drugą część Twojej wypowiedzi.
z drugiej strony irytuje mnie niezmiernie to jak niektore szkielety marudza, jakie to one nie sa grube. a tak naprawde chodzi im tylko o to, zeby otoczenie im poslusznie zaprzeczalo i slodzilo.
Mnie dokładnie tak samo, a jeszcze bardziej osoby, które rzeczywiście mają trochę tłuszczyku, narzekają i oczekują przeczenia otoczenia, a gdy im się zwróci uwagę, że faktycznie ich figura nie jest najlepsza, obrażają się.
Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja i nie ma reszty.

Awatar użytkownika
pawel1990
Bywalec
Bywalec
Posty: 138
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 2:18 pm
Kontakt:

Post autor: pawel1990 » wt paź 30, 2007 8:20 pm

Grubasy są cool!!
Mnie się wydaje ze osoby które mają trochę więcej tzw. tłuszczyku są zarozumiałe i takie zgorzkniałe
Ostatnio zmieniony wt paź 30, 2007 8:22 pm przez pawel1990, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ