Polacy i rozwój technologii

Wszystko to co nie pasuje do poniższych działów.
Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Polacy i rozwój technologii

Post autor: Sol » wt cze 05, 2007 12:23 pm

gazeta.pl pisze:Co Polak potrafi w internecie?

GUS o internetowych umiejętnościach Polaków: w takich sztukach jak telefonowanie przez internet lub korzystanie z programów P2P do ściągania plików jesteśmy nawet powyżej średniej europejskiej


Ponad dwie piąte Polaków regularnie (co najmniej raz w tygodniu) używa komputerów, a 34 proc. korzysta z internetu - podaje Główny Urząd Statystyczny w opublikowanym kilka dni temu raporcie na temat rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce AD 2006. GUS przebadał mieszkańców Polski w wieku 16-74 lata, sprawdzając m.in., co potrafią robić w internecie.

Z badań wynika, że 44 proc. respondentów ma już podstawowe umiejętności związane z wykorzystaniem komputerów - np. kopiowanie lub przenoszenie plików. Z kolei 38 proc. umie kopiować fragmenty dokumentów. Około dwóch milionów osób potrafi zrobić stronę internetową, a półtora miliona - napisać program komputerowy.

Przywołane przez GUS zestawienie umiejętności Polaków z tym, co potrafią mieszkańcy innych krajów UE (na podstawie badań Eurostatu), pokazuje, że choć daleko nam do liderów np. Finlandii czy Estonii, to jednak nie odstajemy od europejskiej średniej, a niekiedy nawet ją przewyższamy.

I tak np. używać tzw. programów P2P do wymiany plików (wykorzystywanych najczęściej do ściągania z internetu filmów i muzyki) potrafi aż 13 proc. Polaków wobec 8 proc. Austriaków, 9 proc. Belgów, 11 proc. Węgrów, 9 proc. Niemców czy 7 proc. Irlandczyków. Umiejętność telefonowania przez internet - znacznie tańszego niż telefonia tradycyjna - posiadło 12 proc. Polaków, a tylko 5 proc. Francuzów czy Hiszpanów, 9 proc. Słowaków, 8 proc. Portugalczyków i zaledwie 4 proc. Greków.

Jak Polacy uczą się korzystać ze zdobyczy teleinformatyki? Najczęściej na własną rękę. Prawie 10 mln osób, samodzielnie rozwijało w 2006 r. swoje kompetencje informatyczne poprzez praktykę. Niemal tyle samo korzystało z pomocy krewnych, przyjaciół i znajomych" - czytamy w raporcie.
źródło: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... 99209.html

Z czego to wynika? Czy faktycznie jesteśmy tacy mądrzy i sprytni? Czy może wymusiła to na nas sytuacja? Wysokie ceny płyn muzycznych, drogie wydania DVD (na które trzeba czekać bardzo długo) i nie takie tanie bilety do kina? Czy to nie wymusiło na nas umiejętności radzenia sobie z problemem i niejako obchodzenia przepisów?

Słyszeliście o tym, że napisy.org zmieniły się w napis24.pl i udostępniane są tam napisy tylko rodzinie i najbliższym znajomym? Aby pobrać dane trzeba się zalogować i poczekać aż ktoś z moderatorów uzna nas za swojego kumpla. To zwykłe obejście przepisów, pokazujące, że Polak potrafi.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
grzesiu
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 389
Rejestracja: czw lip 27, 2006 7:51 pm

Post autor: grzesiu » wt cze 05, 2007 12:49 pm

"I tak np. używać tzw. programów P2P do wymiany plików (wykorzystywanych najczęściej do ściągania z internetu filmów i muzyki) potrafi aż 13 proc. Polaków wobec 8 proc. Austriaków, 9 proc. Belgów, 11 proc. Węgrów, 9 proc. Niemców czy 7 proc. Irlandczyków. Umiejętność telefonowania przez internet - znacznie tańszego niż telefonia tradycyjna - posiadło 12 proc. Polaków, a tylko 5 proc. Francuzów czy Hiszpanów, 9 proc. Słowaków, 8 proc. Portugalczyków i zaledwie 4 proc. Greków."

Z pewnością dlatego, że nie każdego stać na oryginalną płytę z muzyką, grą czy filmem, poza tym Polacy oszczędzają praktycznie na wszystkim, np. na telefonowaniu przez neta. A co do obejścia przepisów odnośnie napisów to muszę przyznać, że sprytnie to zrobili.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » śr cze 06, 2007 7:42 pm

Sol pisze: Z czego to wynika?
Nie powiem, że ogólna dostępność internetu swojego nie zrobiła, jeszcze pod koniec lat 90. mało kto cieszył się dostępem do internetu, już o stałym łączu nie wspominając. I w sumie od czasów neostrady i ciągłych obniżek rozpoczęła się rewolucja (do tego konkurencyjne oferty netii czy operatorów sieci kablowych). No ale mniejsza z tym, kiedy pierwszy raz jakiś znajomy opowiadał wam o internecie, czego się dowiedzieliście? U mnie były to następujące wiadomości - komunikacja przez GG, e-mail, ściąganie różnych filmików (wówczas animowanych, dragon ball, te czasy ^^) czy zdjęć, różnych gierek (zwykle starych, jak polanie, czy emulowanych, donkey kong cos takiego na snesa) i oczywiście MUZYKA (+ edukacja - pretekst dla rodziców). Dalej doszły już ostatnio reklamy - teraz mogę słuchać muzyki, oglądać filmy, rozmawiać ze znajomymi z za granicy ... no i jakoś poszło ... praktycznie każdy mój znajomy posiada dostęp do internetu i wszyscy wiedzą, jak tanio gadać, jak ściągać filmy, muzyke itp. (a z przepisami /ich znajomością/ odnosnie sciagania muzyki i innych już jest o niebo gorzej, podobnie jak z ochroną przed wirusami i atakami z sieci).
Co do umiejętności typu programowanie - nie wątpię, że spora część potrafi napisać program, szkoda tylko, że w wielu przypadkach napisanie programu 'hello world' uważane jest za osiągnięcie.

ODPOWIEDZ