! WOODSTOCK !

Wszystko co jest związane z muzyką.
Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » śr sie 02, 2006 4:57 pm

Powiem tyle: publiczne obnażanie się w Polsce (co ciekawe, w takiej Kanadzie jest to dozwolone)podpada pod paragraf. Będąc trzy razy na Woodstocku byłem świadkiem sytuacje, gdzie facet zgubił gdzieś swoje pantalony. Owsiak ze sceny mroził ekshibicjonistę (pal sześć, czy świadomego, czy nie) wzrokiem, sprawiał wrażenie, jakby chciał cisnąć weń piorun :mrgreen: W try miga capnęła go (obnażonego faceta, nie p. Jerzego) ochrona i wyniosła w ustronne miejsce koło sceny (na teren ogrodzony). Nie wiadomo co się tam działo, ale sądząc po zdecydowanej reakcji ochroniarzy nie obylo się bez mandaciku i ostrej reprymendy.
Wniosek, na Woodstocku prawo obowiązuje, a jego łamanie jest karane jak wszędzie indziej.
O alkoholu i dragach pisaliśmy wcześniej. Kąpiele błotne pomagają na cerę, zachowywać się jak debil ponoć można... Wiem, że to głupie co właśnie napisałem, ale nie wiem o co to halo? Jakby kąpanie w błocie komuś szkodziło...
No i w sprawie szpanowania młodszych. Katglu, należysz do tego samego pokolenia, kwestionując inteligencję młodych Woodstockowiczów kwestionujesz i swoją :-|
Ponadto jeśli młodzi zechcą zaszpanować, to poniosą tego ewentualne konsekwencje (zależy, na czym ten szpan polega). Nie wiem, dlaczego ludzie przedkładają MORALNOŚĆ SPOŁECZNĄ nad WOLNOŚĆ JEDNOSTKI. Tym bardziej, że każdy wybierający się tam wie co bedzie się na miejscu działo. Nawet rzekłbym, że ma zaciemniony obraz, np. ja jadąc pierwszy raz myślałem, że zastanę współczesną Sodomę i Gomorę. Tymczasem to bardzo spokojna impreza.
I tak na marginesie: podziały wiekowe nie istnieją. Ja, jako niepełnoletni dzieciak ucinałem sobie niekończące się pogawędki z punkowcami-weteranami lub ortodoksami Thrashowymi (niestety nie przekonałem panów o wyższości "Hell Awaits" nad "Reign in Blood").
Zresztą nie odnosi się to tylko do wieku. Nie ma tam ABSOLUTNIE ŻADNYCH PODZIAŁÓW. Piliśmy piwo z miejscowymi skejtami, pod sceną zdarzało się spotkać tzw. dresiarzy (oczywiście jeśli leciało jakieś reagge), kto chce może integrować się z kostrzyńską społecznością. To wytwarza niesamowity klimat tego miejsca, dlatego ludzie chcą tam jeździć mimo "częściowej demoralizacji".
Obrazek

katglu17

Post autor: katglu17 » śr sie 02, 2006 5:06 pm

misanthropiac pisze:Kąpiele błotne pomagają na cerę, zachowywać się jak debil ponoć można...
Ale zachowywanie sie jak debil pogarsza opinie w oczach ludzi nie bedacych na tej imprezie. To tez chodzi o to ze na tak duzej imprezie mlodziez powinna umiec sie zachowywac. Oczywiscie Woodstock ma zalete np. W tym ze organizowane sa spotkania z roznymi ludzmi prowadzenie dyskusji... Ale i tak wiekszosc z tego nie skorzysta

greenka

Post autor: greenka » śr sie 02, 2006 5:14 pm

To już stały element Przystanku- doniesienia o demoralizacji młodych. Tylko, te "zalety" o których mowa często giną pod stosem skarg.
katglu17 pisze:Chodzi mi o alkohol, dragi , nienormalne zachowanie... Ostatnio ogladalam filmik w który nie moglam uwierzyc.
Do cholery! Przecież alkohol i dragi są wszechobecne! Na każdej większej imprezie ludzie mogą zachowywać się jak debile i robić rzeczy, o jakich Ci się nie sniło. Tylko tego na filmiku już nie zobaczysz.
katglu17 pisze:Ale nie sądze żeby robili tak wszyscy ale młodsi uczestnicy tej imprezy chcąc zaszpanowac moga brac przyklad ze starszych kolegow...
I nie unikniesz tego, bo tak jest wszędzie. Na fajnej imprezie niby- abstynent też skusi się na procenty, bo głupio mu będzie odmówić. Wielu ludzi myśli, że biorąc przykład z innych staną się "fajniejsi".

katglu17

Post autor: katglu17 » śr sie 02, 2006 5:15 pm

Każdy ma swoje zdanie na ten temat ja nie mam zamiaru zmieniac swojego poprostu zniechecili mnie moi znajomi i opinie masowego przekazu na ten temat

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » śr sie 02, 2006 5:23 pm

katglu17 pisze:Ale zachowywanie sie jak debil pogarsza opinie w oczach ludzi nie bedacych na tej imprezie. To tez chodzi o to ze na tak duzej imprezie mlodziez powinna umiec sie zachowywac.
No fakt, ludzie tam wolą się dobrze bawić, niż dbać o dobrą opinię
Oczywiscie Woodstock ma zalete np. W tym ze organizowane sa spotkania z roznymi ludzmi prowadzenie dyskusji... Ale i tak wiekszosc z tego nie skorzysta
Bo nikogo nie można zmusić, żeby skorzystał. Wolny kraj. Jeśli ktoś jednak wyrazi taką chęć, to niech to wyjdzie mu na dobre. Tak to widzę

katglu17

Post autor: katglu17 » śr sie 02, 2006 5:26 pm

misanthropiac pisze:No fakt, ludzie tam wolą się dobrze bawić, niż dbać o dobrą opinię
I niektórzy umieja sie bawic. Ja nie jestem swieta pale i od czasu do czasu wypije ale mam swoj umiar. Dla niektorych zabawa to ubic sie tak zeby zaliczyc zgon a pozniej konsekwencje( nie zawsze szczesliwe)

kirke

Post autor: kirke » śr sie 02, 2006 5:29 pm

katglu17 pisze:a pozniej konsekwencje( nie zawsze szczesliwe)
jeszcze nie widziałam szczęsliwych konsekwencji....
osobiście od roku chodzi mi po głowie Woodstock.... i jestem pewna,że choć bardzo chcę to nie pojadę dopóki będę mieszkać z moimi rodzicami... a jak już w końcu pojadę... to telefon co 10 minut czy już mnie zgwałcili albo zabili.... (bo moi rodzice mniej więcej takie wyobrażenia mają o Woodstocku) 8-) ja mam zgoła inne...

katglu17

Post autor: katglu17 » śr sie 02, 2006 5:32 pm

Nie ja nie wierze zeby tam zabijali czy gwalcili w koncu to bawi sie mlodziez. Ale rodzice sa tacy sami, ja nie kcem tam pojechac ale wiem ze rodzice woleli by mnie zamknac gdzies niz tam puscic. Tacy juz sa martwia sie... :-P

greenka

Post autor: greenka » śr sie 02, 2006 5:41 pm

kirke, mam kuszącą propozycję ;-) Kiedy już wyprowadzisz się z domu ( i ja zrobię to samo, chociaż trochę to potrwa) to wybierzemy się na Woodstock... :mrgreen: Chociaż nie wiem, czy do tego czasu będą to jeszcze organizować :mrgreen:

katglu17 pisze:Tacy juz sa martwia sie...
A jak inaczej można powiedzieć o rodzicach? ;-)
katglu17 pisze:Nie ja nie wierze zeby tam zabijali czy gwalcili w koncu to bawi sie mlodziez
A co? Młodzież nie potrafi gwałcić i zabijać? Chodzi o to, że takie sytuacje mogą mieć miejsce wszędzie.

kirke

Post autor: kirke » śr sie 02, 2006 5:50 pm

greenka pisze:kirke, mam kuszącą propozycję ;-) Kiedy już wyprowadzisz się z domu ( i ja zrobię to samo, chociaż trochę to potrwa) to wybierzemy się na Woodstock... :mrgreen: Chociaż nie wiem, czy do tego czasu będą to jeszcze organizować :mrgreen:
hehehe.... a moi rodzice i tak będą dzownić.. :mrgreen:

ale zamierzam i tak kiedyś myknąć....
Kuzyn był i przeżył... a przecież to oferma :mrgreen:

ODPOWIEDZ