Muzyka K O M E R C Y J N A

Wszystko co jest związane z muzyką.
greenka

Post autor: greenka » czw lip 06, 2006 2:22 pm

Komercja jest wszędzie...
Przecież każdy zespół chce się wypromować, dać o sobie znać światu- prędzej, czy później ktoś nazwie to komercją...

Julia

Post autor: Julia » czw lip 06, 2006 5:37 pm

xTrollx pisze:Możesz się kłócić, ale sprzedają swoją muzykę i swój wizerunek (chociażby na koszulkach, z których łoją kabzę).
to podaj mi zespół, który nie ma 'swoich' koszulek

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » czw lip 06, 2006 7:57 pm

greenka pisze:Komercja jest wszędzie...
Przecież każdy zespół chce się wypromować, dać o sobie znać światu- prędzej, czy później ktoś nazwie to komercją...
PORZĄDNY zespół chce się wypromować przede wszystkim w gronie ludzi podatnych na muzykę przezeń graną. Reklamowanie się wszem i wobec to jakiś rodzaj szopki, muzycznego ekshibicjonizmu.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » czw lip 06, 2006 8:53 pm

Julia pisze:to podaj mi zespół, który nie ma 'swoich' koszulek
Proszę bardzo - Thy Hastur.
Zdawało mi się, albo jeszcze przed chwilą twierdziłaś, że kult nie jest komercyjny?

Julia

Post autor: Julia » pt lip 07, 2006 9:17 am

bo nadal uważam ze jest niekomercyjny, a to że posiadaja swoje koszulki wcale nie świadczy o komercji.. takie moje zdanie

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pt lip 07, 2006 9:18 am

Ok, zgodzę się z Tobą, jeśli wyjasnisz mi definicję "komercyjności" ;-) :->

//oczywiście wraz z przykładami/
Ostatnio zmieniony pt lip 07, 2006 9:18 am przez xTrollx, łącznie zmieniany 1 raz.

Julia

Post autor: Julia » pt lip 07, 2006 9:19 am

hehehe nie bedę ci nic wyjaśniać :P bo nie chce mi sie wdawać z tobą w głębsze dysqsje ;]

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pt lip 07, 2006 9:20 am

W takim razie wdaj się w powierzchowną dyskusję i wyjaśnij co i jak :-P

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pt lip 07, 2006 3:14 pm

Czy jest sens się kłócić o trykoty? :-) Nie sądzę, żeby towłaśnie t-shirty były tu wyznacznikiem. Przeciwnie, np. za dawnych czasów były jednym ze sposobów poznawania nowej muzyki! Pewien chłop mi tak tłumaczył: dajmy na to panowie z Exodus wystąpili na scenie w koszulkach Testamentu. Oddana publika w następstwie czuła potrzebę przetestowania muzyki zespołu T. No, ale to były inne czasy. Bez internetu, a i pisemek specjalistycznych jak na lekarstwo

Pasażer

Post autor: Pasażer » pt lip 07, 2006 3:38 pm

misanthropiac pisze:Reasumując: muzyka komercyjna
:arrow: jest nastawiona na maksymalny zysk, zmerkantylizowana
:arrow: uwzględnia modę, najnowsze trendy (związane jest to z powyższym)
:arrow: haniebnie upraszcza założenia muzyki jako takiej (np. wytworzenie charakterystycznego klimatu, odzwierciedlenie uczuć twórcy)
:arrow: poddana jest zabiegom marketingowym, akcjami reklamowymi na szeroką skalę (powiedzenie "dobra muzyka broni się sama" jest bardzo słuszne)
:arrow: hmm... zycie stary. najwieksi malarze swiata, rzezbiarze i inne wcielenia geniuszu sztuki tworzyly, by moc sie utrzymac. robili to z celow komercyjnych, co nie zmniejsza wartosci ich dziel.
:arrow: aczkolwiek niekoniecznie. Pavarotti spiewa, by zarabiac. zarabia mnóstwo. czy to muzyka "modna"?
:arrow: to tez nie do konca prawda. zreszta - zdefiniuj zalozenia muzyki.
:arrow: wyobraz sobie, ze jestes rockowcem, mlodym, niezaleznym itp. masz do wyboru - zareklamowac sie, zdobyc slawe, miec setki tysiecy oddajacych ci sie umyslem i nie tylko groopies, krotko mowiac "piwo, konserwy, kobiety bez przerwy", albo siedziec w tej swojej pipidówie i brzdękać na imieninach ciotki. kiedys owszem, ludzie brali gitary, nagrywali plyty, wydawali na wlasny koszt i to jakos szlo (czasem wrecz genialnie), teraz jest takie przesycenie rynku, ze bez reklamy ni chu chu. oczywiscie sa granice - niektórzy zgarniaja za reklame kilkaset tysiecy $$, a ich rolą jest powiedzenie "drink that shit, man". no a niektórzy zeszmacaja wlasne imie zachwalajac ulubione lekarstwa Goździkowej..

ODPOWIEDZ