nie napisałam że mam 'wystrzałową twarz', od pewnego czasu mam dobrą cerę, bo o nią dbam, gdy byłam nastolatką dobrą nie można było jej nazwać. na skutek pielęgnacji i dbania o to, by była zdrowa, czysta i choćby opalona, co też tuszuje jakieś ewentualne niedoskonałości, wygląda dobrze i nie potrzebuję pudru. co zresztą nie jest chyba jakimś ekscesem bo wiele kobiet go nie potrzebuje. więc z jakąś tam 'wystrzałowością' nie przesadzajmy, bo nie użyłam nigdy takiego słowa i nie użyję.Sol pisze: Bo widzisz, gro kobiet chcąc wyglądać zabójczo musi używać "wspomagaczy" czyli jakiejś formy makijażu. Jeżeli Ty masz tak wystrzałową twarz, że nie potrzebne Ci żadne kosmetyki, to mogę tylko pogratulować i pozazdrości. Faktem jest jednak, że większość kobiet na balu będzie w makijażu. Wszelkiego rodzaju modelki, aktorki, który występują w scenach filmowych, czy na balach nie są naturalne, choć wydają się być. I to one wzbudzają zachwyt nawet makijażem którego "nie ma" a jest.
co do balów, to nawet na własnym ślubie i weselu byłam bez nawet krzty pudru na twarzy i innego makijażu (oprócz rzęs właśnie), co choćby moje koleżanki oglądając potem zdjęcia komentowały jako dziwne. nie chodzi o brak pudru dokładnie ale właśnie o brak szminki i cieni do powiek. no tak, jak można być na ślubie bez makijażu? najlepiej umalować się jak lalka i nałożyć wszystkiego 3 kg, do tego sztuczne rzęsy, paznokcie i makijaż wykonany tak by zmieniał kształt twarzy na bardziej korzystny. a gdzie piękno naturalne?
i jeszcze - dla mnie modelki ani aktorki absolutnie nie wyglądają naturalnie. czułe oko dostrzeże makijaż i to gruby. inna kwestia, że jest zrobiony profesjonalnie, ale na pewno daleki od bycia naturalnym