no co ty czesać się trzebaBluebird pisze:Tak samo jak nie układam sobie fryzury.
Malowac sie do szkoly czy nie...
Ja też nie widzę takiej potrzeby w moim przypadku. Nie jestem przeciw, ale trzeba znać pewne granice, bo czasami niektóre panienki wyglądają jakby przyszły na bal sylwestrowy, a nie do szkoły...Bluebird pisze:Ja jestem w szkole średniej i nie widze potrzeby, żeby się malować.
Wolę zachowywać się naturalnie, a nie cały czas biegać do toalety-do lusterka, sprawdzać czy mrugając okiem nie zepsułam sobie makijażu.
Ta...greenka pisze: Wolę zachowywać się naturalnie, a nie cały czas biegać do toalety-do lusterka, sprawdzać czy mrugając okiem nie zepsułam sobie makijażu.
Jak słyszę te pytania typu "Domaaaa, masz może lusterko?" albo "Dominika, sprawdź czy się nie rozmazałam pod prawym" To nie wiem czy mam się śmiać czy płakać
Moje koleżanki z klasy wyciskają sobie tez pryszcze na lekcjach, ale to już tak z innej beczki
Nie wiem dlaczego w moim życiu trafiam na tak ograniczonych ludzi, ale widocznie takie już moje szczęście(?)...Kasiak pisze:..ou! my! god! no to fajnie maBluebird pisze:Moje koleżanki z klasy wyciskają sobie tez pryszcze na lekcjach, ale to już tak z innej beczki
Potem nauczycielka pyta "A co Ty tam robisz?" "No, bo proszę pani, musze wycisnąć sobie syfka, bo się zrobił biały". Fuj.
przypominają mi się "chłopaki na Ibizie"...Bluebird pisze:Nie wiem dlaczego w moim życiu trafiam na tak ograniczonych ludzi, ale widocznie takie już moje szczęście(?)...Kasiak pisze:..ou! my! god! no to fajnie maBluebird pisze:Moje koleżanki z klasy wyciskają sobie tez pryszcze na lekcjach, ale to już tak z innej beczki
Potem nauczycielka pyta "A co Ty tam robisz?" "No, bo proszę pani, musze wycisnąć sobie syfka, bo się zrobił biały". Fuj.
co do malowania to nie wiem czy pisałam,ale u mnie w szkole zakazano malować się zbyt mocno.... i chwała im za to
Cóż... Nie wiem czy mam normalną klasę, czy też nie, ale chociaż niektóre osoby malowały się od początku gimnazjum, to nigdy jeszcze nie trafiłam na osoby tak ograniczone jak w w/w postach. Ich makijaż był prawie że niewidoczny i nikogo to nie raziło...
Dla mnie to obojetne, czy ktoś się maluje czy nie, i czy to jest pod koniec II gim, czy na początku III, byleby nie było to z przesadą (jak lalkie barbie - tapeta nie do zdarcia). Wnerwi mnie natomiast zachowanie niektórych panienek, które osobiście kiedyś spotkałam.
Sama się nie maluję, ale moja mama twierdzi, że powinnam...
Dla mnie to obojetne, czy ktoś się maluje czy nie, i czy to jest pod koniec II gim, czy na początku III, byleby nie było to z przesadą (jak lalkie barbie - tapeta nie do zdarcia). Wnerwi mnie natomiast zachowanie niektórych panienek, które osobiście kiedyś spotkałam.
Sama się nie maluję, ale moja mama twierdzi, że powinnam...
szczególna kobieta.... moja mama zawsze twierdziła,że nie ma co zakrywać naturalnego piękna... nie ma czego tuszować... że najlepiej zacząć po 30.Kasia'91 pisze:Sama się nie maluję, ale moja mama twierdzi, że powinnam...
co do szkoły to nie wiem czy funkcjonuje u was powiedzenie "Upudrowałaś się tak,że pylicy można dostać"