Kolczyki
kolczyki owszem, ale od niedawna gustuję w krótkich i eleganckich.
muszą być dobrane kolorystycznie do ubioru i jakoś współgrać z fryzurką.
mam wiele par kolczyków, ale nigdy ich nie kolekcjonowałam i szczerze mówiąc niewiele z nich wciąż mi sie podoba.
najbardziej lubię srebrne kolczyki z zielonkawo-żółtym oczkiem, które dostałam chyba na dzień kobiet od swojego ex. nie mają one dla mnie żadnej wartości sentymentalnej, raczej chodzi o to, że mi się bardzo podobają
muszą być dobrane kolorystycznie do ubioru i jakoś współgrać z fryzurką.
mam wiele par kolczyków, ale nigdy ich nie kolekcjonowałam i szczerze mówiąc niewiele z nich wciąż mi sie podoba.
najbardziej lubię srebrne kolczyki z zielonkawo-żółtym oczkiem, które dostałam chyba na dzień kobiet od swojego ex. nie mają one dla mnie żadnej wartości sentymentalnej, raczej chodzi o to, że mi się bardzo podobają
Ostatnio zmieniony ndz maja 20, 2007 4:22 pm przez barbie, łącznie zmieniany 2 razy.
- ja liryczne
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: ndz maja 06, 2007 5:06 pm
- Lokalizacja: z półki nad łóżkiem
- Kontakt:
Kół akurat nie lubię. Ale różne, wiszące, trochę mniejsze, byle gustowne. Mam ich mnóstwo i gdybym mogła to ciągle bym je kupowała.
Moje ulubione kolczyki to chyba srebrne w kształcie gitar.
Z tym się zgadzam. Zawsze dobieram je do tego, co mam zamiar ubrać, tj. i resztę biżuterii.barbie pisze:muszą być dobrane kolorystycznie do ubioru i jakoś współgrać z fryzurką.
Moje ulubione kolczyki to chyba srebrne w kształcie gitar.
spadają w dół kamienne posągi człowieczeństwa
- ja liryczne
- Bywalec
- Posty: 110
- Rejestracja: ndz maja 06, 2007 5:06 pm
- Lokalizacja: z półki nad łóżkiem
- Kontakt:
Ja akurat pierścionków nie zdejmuję. Wiesz, w moim wypadku to zależy. Jeżeli kolczyki są delikatne, zakładam pasujący łańcuszek czy koraliki. Może i bransoletkę. Jeżeli zaś kolczyki/naszyjnik są cięższe, nie zakładam nic więcej, po prostu eksponuję ten jeden dodatek. Ale osobiście nie podoba mi się, jak ktoś ma na sobie kilka naszyjników czy bransoletek.
Moja biżuteria w większości jest raczej delikatna, więc szans na to, bym wyglądała jak choinka raczej nie ma.
Moja biżuteria w większości jest raczej delikatna, więc szans na to, bym wyglądała jak choinka raczej nie ma.
spadają w dół kamienne posągi człowieczeństwa
Ja nosze w uszach ale zastanawiam sie czy nie zaszalec i zobaczcie (wkleiłam link boz obrazkiem mi nie wychodziło) http://blog.rimmel.info/news/view/1072
to wyglada całkiem niezle
to wyglada całkiem niezle