Dlaczego kobiety...
- Dziewoocha
- Dyskutant
- Posty: 370
- Rejestracja: pt wrz 07, 2007 5:15 pm
- Lokalizacja: wziąć to piwo ? o_O
Ja staram sie nie malowac mocna, bo przerazaja mnie dziewczyn z tapeta zamiast twarzy... ale jesli nie mam tuszu na rzesach i patrze w lustro, to nigdy nie jestem z siebie zadowolona. Jesli taki drobny makijaz sprawia ze lubie siebie, to nie widze potrzeby dlaczego mialabym go nie robic. W koncu najwazniejsze to zaakceptowac siebie, wtedy to juz mozna swiat podbijac:)
- Quisiera-me
- Bywalec
- Posty: 146
- Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am
a nie ?? poza tym pisze się "oczu" 8)Quisiera-me pisze:a czy podkreślenie oczów czarną kredką zalicza się do malowania?? ;>
jesli o mnie chodzi, to uzywam korektora tylkowetdy, jak mam podkrazone oczy od niewyspania albo zeby ujednolicic kolor skory na twarzy, czyli rzadko, bo zazwyczaj mam czysciutka i nieskazitelna. unikam makijazu, ale zdarzy mi sie go miec, co wcale nie znaczy ze mam rpoblem z zaakceptowaniem samej siebie. po prostu sa dni, kiedy czuje sie hm, mniej ladna (?).
Ostatnio zmieniony ndz wrz 16, 2007 10:08 am przez barbie, łącznie zmieniany 2 razy.
- Quisiera-me
- Bywalec
- Posty: 146
- Rejestracja: wt sie 14, 2007 9:23 am