Jak To Sie U Was Zaczelo??
Moją miłość poznałam 23 stycznia 2006 roku na imprezce u mojego braciszka!!! Tylko, że moja historia jest trochę skomplikowana, bo Artek (obecny chłopak) był na tej mpreze sam i ne powedział m, że ma dziewczynę. Dowiedziałam się o tym ttydzień po poznaniu go... Ale teraz jesteśmy razem i jest oki!!!
a ja moje szczeście poznałam przez...sms-a.Poprostu wysłał wiadomość do rodziny i doszła do mnie a teraz śiata poza sobą nie widzimy i niech ten NASZ sem słodko trwa i bez kończa!!!!!!!!!ich libe DARUŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚ
[ Dodano: 2006-07-15, 01:15 ]
a ja moje szczeście poznałam przez...sms-a.Poprostu wysłał wiadomość do rodziny i doszła do mnie a teraz świata poza sobą nie widzimy i niech ten NASZ sen słodko trwa i bez kończa!!!!!!!!!ich libe DARUŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚ
[ Dodano: 2006-07-15, 01:15 ]
a ja moje szczeście poznałam przez...sms-a.Poprostu wysłał wiadomość do rodziny i doszła do mnie a teraz świata poza sobą nie widzimy i niech ten NASZ sen słodko trwa i bez kończa!!!!!!!!!ich libe DARUŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚ
U mnie to tak śmiesznie, bo moja koleżanka poznała go na interi na czacie i się z nim umówiła. Wzięła wtedy swoją koleżankę. Na drugie spotkanie tez miała kogoś wziąść, ale nie chciała tamtej, bo się zrobiła niefajna i chciała, żebym ja poszła z nią. Ja nie chicałam, bo wiediząłam, że mój Tygrysio bardzo sie jej podoba, ale ona tak bardzo mnie prosiła. (czemu nie chiałam iść? bo nie chiałam, żeby miała do mnei pretensje, bo jestem od niej ładniejsza.) W końcu poszłam...no i Kilka dni później Krucha się przestała do mnie odzywać, bo Mój Misio chciał się ze mną spotkać. Spotkałam się z nim i tak już jestesmy ze sobą
Przez internet forum poetyckie przez pół roku praktycznie najwięksi wrogowie później odezwaliśmy się do siebie na GG i przez kilka dni dość zawzięcie rozmawaliśmy wyznaliśmy sobie że od dawna jedno drugie fascynuje w pewnym momemcie postanowiliśmy się wymienić linkami i wszystko się wyjaśniło. Mimo że dzieli nas 700 km już byłem u Oli trochę dramatycznych chwil ale są wzloty aby ciągle takie były mam siły by ją podtrzymywać.
U mnie to jak go poznałam to w sumie byo na jakimś ognisku . on od poczatku wpadł mi w oko ale niesety zakochał sie w mojej najlepszej przyjaciołce.. no i starałam sie jak mogłam zeby byli ze soba [bo chciałam jego szczescia] ale ona nic z nim nie chciała.. no i pozniej przyjaznilismy sie chyba zauważył ze tak na prawde bardzo mi an nim zalezy i może zawsze na mnie liczyć : **
Witam wszystkich!!!jNa poczatek moze powiem ze jestem tutaj pierwszy raz i spodobalo mi sie to w jaki sposob mowicie o swoich problemach....i dlatego wlasnie m.in. chcialam abyscie udzielili mi rady.....chodzi o to ze niedawno na imprezie poznalam Marcina,kolege z osiedla z ktorym znalam sie tylko z widzenia.Spoobal mi sie,dobrze mi sie z nim rozmawialo,bylam nim oczarowana.....Po imprezie odezwalam sie do niego zaczelam z nim smsowac ....w koncu chcialam zaprosic go aby poszedl ze mna na urodziny kolegi ale on nie zgodzil sie bo ma dziewczyne.....powiedzial ze bardzo by chcial ale nie moze....:(Zawiodlam sie troche ale tym ze jest zajety...Od tamtego czasu piszemy do siebie...tzn to trwa juz tydzien.....bardzo zalezy mi na tym aby z nim byc ale nie wiem czy on bylby wstanei zerwac z Nia dla mnie...Wydaje mi sie ze on wie ze mi sie podoba ...jest bardzo tajemniczy ale jestesmyu tylko na stopie kolezenskiej.....nie weim tylko czy moge liczyc na cos wiecej.....nie rozmawilalam z nim na ten temat bo nie chce aby mnie wysmial....nei weim co robic pomozcie prosze!!!!
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań