... czym jest dla Was przyjaźń?
ZAWSZE jak jest chłopak przyjaciółka idzie w odstawkę
Teraz tak mówicie, a i tak każdy zrobi to samo.
Bo to ciężko pogodzić ^^
Ja mam nadzieję, że spotka mnie taka wyjątkowa przyjaźń w życiu... ale najchętniej to bym jakąś swoją paczkę przyjaciół chciała W grupie lepiej xD
Teraz tak mówicie, a i tak każdy zrobi to samo.
Bo to ciężko pogodzić ^^
Ja mam nadzieję, że spotka mnie taka wyjątkowa przyjaźń w życiu... ale najchętniej to bym jakąś swoją paczkę przyjaciół chciała W grupie lepiej xD
'G - gromadzisz go w sobie i spijasz
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
No, w grupie lepiej. Przynajmniej jak komuś się zachce chlopaka/dziewczyny, to nie zostanie się samemu xD.olka080 pisze:ale najchętniej to bym jakąś swoją paczkę przyjaciół chciała W grupie lepiej xD
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się
- Kolorowa jak Diabli
- Gaduła
- Posty: 190
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:13 pm
- Lokalizacja: Uć
Prawdziwa przyjaźń jest jak most - zburzony można odbudować. Tylko nie każdemu się chce.
Kiedyś miałam zgrana paczkę przyjaciół (było nas 15 osób). Totalne mózgi-pozytyw!!
Kłóciliśmy się, chłopaki nie raz dali sobie po razie (najczęściej po %%), ale jak ktokolwiek potrzebował pomocy, zawsze ją otrzymał. Zawsze.
Spotykaliśmy się codziennie, albo w klubie, albo u kogoś na kwadracie. W ciągu 5 minut organizowaliśmy imprezę, wyjazd. Spontan. To było najlepsze 5 lat mojego życia.
Ale wiadomo co dobre szybko się kończy, niektórzy do towarzystwa zaczęli wprowadzać ludzi obcych. Już był inny klimat. Potem śluby, ciążę (nie zawsze w tej kolejności )
Nasza ostatnia impreza to moje urodziny. To chyba najlepsza impreza ze wszystkich-coś czuliśmy, że w tym gronie spotykamy się ostatni raz. Potem się wszystko rozsypało. Ktoś się ożenił (wyszedł za mąż), spodziewał się dziecka- na kumpli brakło czasu.
Były wśród nas pary-rozstały się. I tak z biegiem czasu, nie było już nic.
Po tamtych czasach pozostały zdjęcia i czasami przypadkowe spotkanie na ulicy.
Kiedyś miałam zgrana paczkę przyjaciół (było nas 15 osób). Totalne mózgi-pozytyw!!
Kłóciliśmy się, chłopaki nie raz dali sobie po razie (najczęściej po %%), ale jak ktokolwiek potrzebował pomocy, zawsze ją otrzymał. Zawsze.
Spotykaliśmy się codziennie, albo w klubie, albo u kogoś na kwadracie. W ciągu 5 minut organizowaliśmy imprezę, wyjazd. Spontan. To było najlepsze 5 lat mojego życia.
Ale wiadomo co dobre szybko się kończy, niektórzy do towarzystwa zaczęli wprowadzać ludzi obcych. Już był inny klimat. Potem śluby, ciążę (nie zawsze w tej kolejności )
Nasza ostatnia impreza to moje urodziny. To chyba najlepsza impreza ze wszystkich-coś czuliśmy, że w tym gronie spotykamy się ostatni raz. Potem się wszystko rozsypało. Ktoś się ożenił (wyszedł za mąż), spodziewał się dziecka- na kumpli brakło czasu.
Były wśród nas pary-rozstały się. I tak z biegiem czasu, nie było już nic.
Po tamtych czasach pozostały zdjęcia i czasami przypadkowe spotkanie na ulicy.
Znajdź to czego szukasz...
smutne.. ważne,że masz co wspominać i wracać do tych fajnych chwil, które razem przeżyliście. Ja bym chciała mieć własnie taką paczkę, która przetrwa nie zważając co się stanie.. byloby cudownie..Kolorowa jak Diabli pisze:Prawdziwa przyjaźń jest jak most - zburzony można odbudować. Tylko nie każdemu się chce.
Kiedyś miałam zgrana paczkę przyjaciół (było nas 15 osób). Totalne mózgi-pozytyw!!
Kłóciliśmy się, chłopaki nie raz dali sobie po razie (najczęściej po %%), ale jak ktokolwiek potrzebował pomocy, zawsze ją otrzymał. Zawsze.
Spotykaliśmy się codziennie, albo w klubie, albo u kogoś na kwadracie. W ciągu 5 minut organizowaliśmy imprezę, wyjazd. Spontan. To było najlepsze 5 lat mojego życia.
Ale wiadomo co dobre szybko się kończy, niektórzy do towarzystwa zaczęli wprowadzać ludzi obcych. Już był inny klimat. Potem śluby, ciążę (nie zawsze w tej kolejności )
Nasza ostatnia impreza to moje urodziny. To chyba najlepsza impreza ze wszystkich-coś czuliśmy, że w tym gronie spotykamy się ostatni raz. Potem się wszystko rozsypało. Ktoś się ożenił (wyszedł za mąż), spodziewał się dziecka- na kumpli brakło czasu.
Były wśród nas pary-rozstały się. I tak z biegiem czasu, nie było już nic.
Po tamtych czasach pozostały zdjęcia i czasami przypadkowe spotkanie na ulicy.
"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz, kto może sie zakochać w twoim uśmiechu."
- Kolorowa jak Diabli
- Gaduła
- Posty: 190
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:13 pm
- Lokalizacja: Uć
Smutne -fakt, ale jakoś tak się złożyło, ze mamy dzieci w podobnym wieku. I kto wie może kiedyś nawiążą taka przyjaźń jak rodzice, choć osobiście wolałabym, żeby za dużo nie wiedzieli o przeszłości rodziców
I chciałam dodać, że w przyjaźni wiek nie gra roli-najmłodszy z nas miał 17 lat, a najstarszy 34 lata. Często to starsi byli doprowadzani do pionu przez młodych.
Dobrze, że powspominać można.
I chciałam dodać, że w przyjaźni wiek nie gra roli-najmłodszy z nas miał 17 lat, a najstarszy 34 lata. Często to starsi byli doprowadzani do pionu przez młodych.
Dobrze, że powspominać można.
Znajdź to czego szukasz...
- Kolorowa jak Diabli
- Gaduła
- Posty: 190
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:13 pm
- Lokalizacja: Uć
- Kolorowa jak Diabli
- Gaduła
- Posty: 190
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 8:13 pm
- Lokalizacja: Uć