Wiadomym jest, że sądy, policja, wojsko i im podobnenie mogą zostać sprywatyzowane
Co jest?Ech, pisałem o tym. Nie ma możliwości sprywatyzowania policji, sądów, wojska i niezbędnych organizacji rządowych. To by było absurdalne dążenie do anarchii i chaosu.
Nie licz na to, że wszyscy znajdą pracę. Charakterystyką prywatyzacji jest fakt, że zwalnia się ludzi. Bo zazwyczaj w państwowych firmach jest mniejsza wydajność. Mogę Cię zapewnić, że nie wszyscy znajdą pracę.Niezbyt jestem rozeznany w rynku pracy, ale urzędnicy państwowi mają pełne kwalifikacje, żeby pracować na dobrych stanowiskach w funduszach emerytalnych, ubezpieczalniach i im podobnych. Właśnie one przejęłyby rolę ZUSów, PZUów itd.
Co do ZUSu. Nie ma możliwości wypłacenia każdemu ilości pieniędzy jakie już dążył wpłacić. Do tego dochodzą emeryci i renciści, którzy muszą dostawac kasę co miesiąc, a nie przewidzisz, ile staruszek będzie żył. Nie wystarczą te pieniądze, które ZUS ma i te które posiada jako majątek. Właśnie dlatego, że mechanizm ZUSu działa na zasadzie, że młody Jaś utrzymuje starego Jana. A starego Jasia będzie utrzymywał za 40 lat młody Max.
System dobry w momencie gdy mamy wyż demograficzny i dodatni przyrost naturalny. Problem pojawia się, gdy ludzi jest coraz mniej i wtedy podwyższa się granicę wieku przejścia na emeryturę (co robią Niemcy).
Głupi, nie głupi, pijak trzeźwy - wszystko jedno. Każdemu należy się pomoc. A od osądzania jest sąd.No cóż, akurat jak ktoś mimo usilnych kampanii reklamowych wsiada za kółko po kielichu bądź skacze do wody "na główkę" na mieliźnie to jest idiotą winnym swojego losu
To już sprawa dla socjologów. Czy wyższe zarobki przekładają się na wzmożoną aktywność filantropijną. Mam mieszane uczucia... .OBECNIE "Wielkie składki są w przypadku medialnych tragedii". Dlaczego? Ludzie ledwo wiążą koniec z końcem, mobilizują się tylko podczas takich kataklizmów. Lepszy stan portfela to większe wpłaty na konto organizacji charytatywnych, czyli w dalszej kolejności osób potrzebujących
W chwili obecnej jest mnóstwo leków, operacji i róznych urządzeń refundowanych przez państwo. Tyle, że o tym się nie mówi i "Uwaga" na TVNie woli mówić, że czegoś nie ma, niż, że coś jest.Tak jest i teraz! I tylko interwencje organizacji charytatywnych ratują życie ludziom potrzebującym drogich sprzętów i operacji. Ja widzę szanse na poprawę TYLKO w zwiększeniu kwot dobrowolnych datków na konta organizacji charytatywnych.
Czy organizacje charytatywne dźwignęłyby samodzielnie taki ciężar, biorąc pod uwagę, że wiele z nich jest dotowanych przez państwo?
Ale zawdzięczasz to ruchom socjalnym, które tak krytykujesz.Nie. W dzisiejszych czasach mamy całkiem słusznie skonstruowane prawa pracownika. Jakikolwiek wyzysk ze strony pracowników należy zgłaszać do sądów, lub związków zawodowych. Te, jako organizacje pozarządowe nie podlegają państwu.
Moim zdaniem optymalna sytuacja powinna być inna. Każdy ma prawo do emerytur wydawanych przez państwo. W końcu tworzymy kolektyw i społeczeństwo i powinniśmy się wspierać nawzajem. Zarobki powinny byc jednak na takim poziomie, że średnio zarabiającego człowieka powinno być stać na dodatkowe fundusze emerytalne w prywatnych firmach. I na stare lata mieliby pomoc państową + bonus na który sami zapracowali.
Ale do tego potrzebny jest wzrost płac przy niezmienionych cenach towarów.