Partie polityczne

Wiadomości z kraju. Dyskusja dotycząca aktualnych wydarzeń w kraju.

Na która partie zagłosowałbyś/aś w dniu dzisiejszym?

PiS
0
Brak głosów
PO
6
46%
Samoobrona
0
Brak głosów
LPR
0
Brak głosów
PSL
0
Brak głosów
SLD
3
23%
SDPL
1
8%
PD
0
Brak głosów
UPR
2
15%
inną
0
Brak głosów
nie interesuje mnie polityka
0
Brak głosów
jestem apolityczny/a
1
8%
 
Liczba głosów: 13

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » pn lip 03, 2006 12:59 pm

Bo mało osób potrafi myśleć w sposób wartościowy. Zobacz jakie popracie ma UPR - 1,5%. Dlaczego? Bo żeby być tak jak PiS musi gadać o becikowych, dopłatach i w ogóle musisz chcieć zatopić kraj w socjalu.
Przejście do kapitalizmu będzie bolesne dla niektórych, to fakt. Ale jeśli chcemy mieć normalny kraj trzeba to zrobić jak najszybciej. Jak to powiedział mój znajomy:
"Kapitalizm musi zwyciężyć! Choćby po trupach!"
:-)
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pn lip 03, 2006 1:22 pm

Absolutnie kapitalzm wyprany z socjalizmu jest jeszcze gorszy niż komunizm. Nie może być takiej totalnej Wolnej Amerykanki.
Dzisiaj na ulicy podszedł do mnie mężczyzna po 40-stce i poprosił o 2 zł na chleb. I to zdaje się dla niego będzie najbardziej bolesne takie przejście na kompletny kapitalizm. Nie dla Korwina-Mikke, bo on ma kasy dużo. Bo to jest człowiek, który urodził się 100 lat za późno. Świetnie nadawałby się jako właściciel wielkiej fabryki, gdzie wyzyskuje się ludzi. Bo prawdziwy dziki kapitalizm był właśnie na początku XX wieku i w wieku XIX głównie na zachodzie. Nie było żadnej pomocy społecznej i socjalnej, ludzie żyli w brudzie i bez podstawowych przepisów BHP. Ale to właśnie takie udogodnienia wywaliczyli sobie sami ludzie i stworzyli ochronę socjalną. Bo nie jesteśmy maszynami i nie wolno człowieka wywalić na starość na śmietnik jak zepsuty, stary, dziurawy kalosz.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » pn lip 03, 2006 1:36 pm

Bla, bla, bla
Od razu tego zrobić się nie da. Z dnia na dzień nie przejdziemy do kapitalizmu. Ale kiedys trzeba zacząć te reformy! Trzeba zrzucić te wszystkie becikowe, finansowanie Śląska i wysokie wypłaty dla bezrobotnych przyczyniające się do tworzenia szarej strefy. Ów fundusze warto zainwestować w szkolenia dla ludzi bez wykształcenia itp.

Na początku XX wieku robotnicy miali już przywoite warunki. Opisujesz to co działo się w połowie XIX wieku.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pn lip 03, 2006 4:46 pm

Mimo iż nie specjalnie przepadam za Śląskiem, kopalniami i ułomnymi górnikami, to chciał nie chciał obecnie kopalnie jakiś tam dochód przynoszą. Po raz pierwszy od wielu lat, ale jednak. W chwili obecnej głupio byłoby się pozbywać czegoś, co cały czas nas ciągnęło w dół, a teraz są z tego zyski.
Zresztą czy kopalnie powinny być w całości sprywatyzowane? Najpierw stwórzmy sobie pewne i różnorodne zaplecze energentyczne.

Becikowe jako pomysł na poprawę sytuacji dla rodziny też nie jest głupi. Polaków robi się coraz mniej, a najlepiej jest jakby było coraz więcej.

Nikogo 1000 zł przy narodzinach dziecka nie uratuje, a bardziej liczyłyby się inne długofalowe metody pomagania młodym mamom. Choćby nieodpłatne "gadżety" w okresie porodowym, takie jak finansowana obsługa na wysokim poziomie, czy znieczulenie, itd. Ale również pomoc w późniejszym powrocie do pracy (np. przełożenie części obowiązków na ojca).

Promocja młodych, ambitnych ludzi, którzy chcą zakładać własne firmy. Bo to small biznes nakręca najbardziej rynek. To im zapewnić dotacje, zwolnienie całkowite lub częściowe ze składek ubezpieczeniowych lub podatkowych, wprowadzić inkubatory. Pomagać w wyłudzaniu od UE dotacji i dopłat. Nawet pomagać w głupim składaniu dokumentów, a jak wiadomo wiele starań rozbija się o złożenie złych dokumentów, lub niepoprawnie złozonych, itd.

Obniżyć koszty utrzymania pracownika. Mniejsze składki ZUS, lub wprowadzić ZUS nie 700 zł, a % od uzyskanych dochodów. Bo ktoś może być na minusie, bo nic nie może sprzedać, a państwo go jeszcze dobija składkami, które są nieproporcjonalne do zarobków... lub ich braku :\

A kapitalizm, który chce wprowadzić Korwin-Mikke, to raj dla bogatych, czyli dla niego, bo jemu jest dobrze, a może być jeszcze lepiej.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » wt lip 04, 2006 1:39 pm

Sol pisze:Obniżyć koszty utrzymania pracownika. Mniejsze składki ZUS, lub wprowadzić ZUS nie 700 zł, a % od uzyskanych dochodów. Bo ktoś może być na minusie, bo nic nie może sprzedać, a państwo go jeszcze dobija składkami, które są nieproporcjonalne do zarobków... lub ich braku :\
A co powiesz na likwidacje ZUSu? Podatnik nie musiałby karmić tego raka toiczącego nasz kraj. Ponadto, prywatyzacja dużej większości państwowych przedsiębiorstw zlikwidowałaby ogromną część 162 000 posadek urzędniczych.
Sol pisze:A kapitalizm, który chce wprowadzić Korwin-Mikke, to raj dla bogatych, czyli dla niego, bo jemu jest dobrze, a może być jeszcze lepiej.
?? Ni w ząb nie rozumiem. Czy chodzi o to, że UPR chce zlikwidować socjalne rozdawnictwo? To jest takie straszne. Ale faktem jest, że aby tego dokonać należy co najmniej sześciokrotnie zlikwidować bezrobocie.
Złota zasada liberalizmu głosi: "kto pracuje ten ma" (pieniądze). Socjalizm jest zaprzeczeniem tegoż i poniekąd ekonomicznym absurdem. Przecież "żeby komuś dać, trzeba komuś innemu zabrać tyle samo. A nawet więcej, bo urzędy kosztują". Niech te dwa cytaty dadzą szanownym forumowiczom do myślenia :-)

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » wt lip 04, 2006 2:34 pm

I kolejnych 162 tys. bezrobotnych? :lol: A co z szanownymi emerytami? Zabić?

To mój drogi powinieneś wiedzieć, że gospodarka kapitalistyczna jest najzdrowsza jeżeli istnieje pewna stopa bezrobocia na poziomie 2-3%. Bo to zapewnia jednak pewną konkurencję i pewien wybór dla pracodawcy, a tym samym usługa pracy nie osiądzie na laurach i ma się ciągle rozwijać.

Społeczeństwo to nie maszyny, ale ludzie, którzy są chorzy, rodzą dzieci, wpadają pod samochody i łamią kręgosłupy. Tym samym są inwalidami, potrzeba jest im pomoc, gdy leżą z rozwalonymi bebechami na drodze, itd. Potrzebna jest pomoc tych, którym się w biznesie nie poszczęściło, którzy władowali w coś dużo pieniędzy i je stracili, a teraz są bankrutami, etc.

Elementy socjalne są niezbędne, choćby dlatego, żebyś miał wolną sobotę i niedzielę i pracował 8 godzin (przynajmniej teoretycznie), a nie 14/7 dni w tygodniu.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

ED

Post autor: ED » wt lip 04, 2006 6:56 pm

Ja nienacisnolem na zaden z tak wspanialych guziczków bo ... nei mam 18 lat :/
a to może i Dobrze ale i tak najlepsza partią poliyczną jest "Prawo i ED"

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » wt lip 04, 2006 8:35 pm

Sol pisze:I kolejnych 162 tys. bezrobotnych? :lol:
Nie. Wiadomym jest, że sądy, policja, wojsko i im podobnenie mogą zostać sprywatyzowane. Sugerujesz, że lepiej utrzymywać do końca świata i tydzień dłużej bandę niebieskich ptaków z podatków? A dodam, że już na obecną chwilę należy część z nich zwolnić. 162 000 urzędasów to gruba przesada. Nawet za "najlepszych czasów" komuny ta liczba była mniejsza
Sol pisze:A co z szanownymi emerytami? Zabić?
Jak ktoś lubi... Głupie pytanie, głupia odpowiedź Wystarczy ruszyć trochę głową. Przykładowe rozwiązanie: sprzedajemy majątek ZUSu i przeznaczamy tenże dochód na wypłaty dla ludzi, którzy na ten fundusz łożyli swoją krwawicę.

Zresztą nie rozumiem, dlaczego koncentrujesz się na takich rzeczach. Wiadomo, że przejście z jednego systemu do innego wymaga wiele wyrzeczeń, potu i łez. Przypomnij sobie co się działo, gdy obaliliśmy komunę... A lepszą przyszłość widzę w liberalizmie, niż socjalizmie.
Sol pisze:To mój drogi powinieneś wiedzieć, że gospodarka kapitalistyczna jest najzdrowsza jeżeli istnieje pewna stopa bezrobocia na poziomie 2-3%. Bo to zapewnia jednak pewną konkurencję i pewien wybór dla pracodawcy, a tym samym usługa pracy nie osiądzie na laurach i ma się ciągle rozwijać.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Zresztą pisałem już o tym, że bezrobocie należy zredukować co najmniej sześciokrotnie
Sol pisze:Społeczeństwo to nie maszyny, ale ludzie, którzy są chorzy, rodzą dzieci, wpadają pod samochody i łamią kręgosłupy. Tym samym są inwalidami, potrzeba jest im pomoc, gdy leżą z rozwalonymi bebechami na drodze, itd. Potrzebna jest pomoc tych, którym się w biznesie nie poszczęściło, którzy władowali w coś dużo pieniędzy i je stracili, a teraz są bankrutami, etc.
Niewątpliwie w każdym społeczeństwie są tacy nieszczęśliwcy. Ale od pomocy takim ludziom są organizacje charytatywne. Państwo to nie organizacja charytatywna!
Spójrzmy zatem na to z tej strony: ludzie będą niemal całkowicie odciążeni od podatków (docelowo "pogłowne" ma wynosić 100zł, niezależnie od dochodów), będą mieli zatem duże pole do popisu w kwestiach filantropijnych. Zresztą chodzi tu też o WOLNOŚĆ. Pomoc potrzebującemu to szlachetny i piękny czyn, dobry uczynek. Ale nie można zmusić ludzi do dobrych uczynków
Sol pisze:Elementy socjalne są niezbędne, choćby dlatego, żebyś miał wolną sobotę i niedzielę i pracował 8 godzin (przynajmniej teoretycznie), a nie 14/7 dni w tygodniu.
Tego fragmentu nie zrozumiełem, proszę o sparafrazowanie :-)

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » wt lip 04, 2006 10:39 pm

Nie. Wiadomym jest, że sądy, policja, wojsko i im podobnenie mogą zostać sprywatyzowane. Sugerujesz, że lepiej utrzymywać do końca świata i tydzień dłużej bandę niebieskich ptaków z podatków? A dodam, że już na obecną chwilę należy część z nich zwolnić. 162 000 urzędasów to gruba przesada. Nawet za "najlepszych czasów" komuny ta liczba była mniejsza
Kpisz? Dobrze sprywatyzujmy wojsko. Wojsko przejmuje Kulczyk Holding, bo go na to stać (załóżmy). Kulczyk popada w tarapaty i sprzedaje wojsko, niemieckiej firmie. Wybucha konflikt poslko-niemiecki o roszczenia z czasów II wojny światowej. Niemcy chcą zwrotu polskich ziem zachodnich, a my ich oddać nie chcemy. Niemcy nas najeżdżają a my bronimy się motykami.
To samo z policją.

Nie widzę u Ciebie wyjasnienia, jak znaleźć pracę dla 162 tys. byłych urzędników. Co , chcesz ich zagonić do kopalni, czy, żeby wyjechali na Zachód?
Wystarczy ruszyć trochę głową. Przykładowe rozwiązanie: sprzedajemy majątek ZUSu i przeznaczamy tenże dochód na wypłaty dla ludzi, którzy na ten fundusz łożyli swoją krwawicę.
Przy całym szacunku dla majątku ZUSu, nie wiem czy nie będzie za mało, biorąc pod uwagę, że wiek ludzi ciągle się wydłuża.
I czy ten majątek rozdawać pomiędzy obecnych emerytów, czy również tych, którzy na emeryturę zaraz przejdą? Jeżeli również tych drugich, to jakie to ma być ograniczenie. Dla tych co pójdą na emeryturę za 5, 10, 15, 20, czy 30 lat? A co z rencistami, faktycznie potrzebującymi wsparcia rządu? Oj, coś widzę, że nam się tych ludzi robi bardzo dużo.
Zresztą nie rozumiem, dlaczego koncentrujesz się na takich rzeczach. Wiadomo, że przejście z jednego systemu do innego wymaga wiele wyrzeczeń, potu i łez
Postaw się w sytuacji, że masz 45 lat, do emerutury 20 lat, przez 25 lat płaciłeś składki i teraz jedyne co Ci zostaje to płacz, że będziesz dziadem na stare lata.

Co do bezrobotnych. To też nie wolno im zdechnąć z głodu. I jakoś to bezrobocie trzeba zmiejszyć. Nie wiem czy 2-3% bezrobocie w Polsce jest realne do osiągnięcia w ciągu najbliższych 15-20 lat.
Niewątpliwie w każdym społeczeństwie są tacy nieszczęśliwcy. Ale od pomocy takim ludziom są organizacje charytatywne. Państwo to nie organizacja charytatywna!
Spójrzmy zatem na to z tej strony: ludzie będą niemal całkowicie odciążeni od podatków (docelowo "pogłowne" ma wynosić 100zł, niezależnie od dochodów), będą mieli zatem duże pole do popisu w kwestiach filantropijnych. Zresztą chodzi tu też o WOLNOŚĆ. Pomoc potrzebującemu to szlachetny i piękny czyn, dobry uczynek. Ale nie można zmusić ludzi do dobrych uczynków
Być zdanym na łaskę filantropów? Wielkie składki są w przypadku medialnych tragedii (Katowice), ale nie z powodu tego, że ktoś po pijaku wpadł na drzewo.
I dziwi mnie takie pobłażanie sprawy, bo piszesz o tych "nieszczęśnikach" tak jakby stanowili małą grupę i byli dziwnymi ludźmi, którzy są sami temu winni. To może dopaść każdego, również Ciebie i nie z Twojej winy.

Pisałem o tym. Nie chcę dopuścić do sytuacji, że lekarz mówi mi: "synu masz na koncie ledwie 2 tys. zł, a operacja i wstawienie jakiejś pompki kosztuje 500 tys. zł. Albo płacisz, albo zdychaj". Albo, żeby ratownik na drodze, cucił mnie i pytał się o numer rachunku i stan konta, łączył się z centralą i pytał o ilość gotówki.

Wolne soboty wypracował sobie lud, 8-godzinny czas pracy też. To są przywileje socjalne, żebyś mógł pojechać na działkę i nazrywać kwiatków. Wyrzekając się tego zmuszasz się do ciągłej pracy.

Ja nie chcę powrotu do socjalizmu, ale to co piszesz razem z Paulem to koszmar. To jak chęć wprowadzenia brutalnych reguł: nie jesteś na tyle bystry by dobrze zarabiać, idź gmerać w smietniku, a pomocy szukaj u filantropów. Kapitalizm tak, ale nie wyprany z przywilejów socjalnych. Od państwa oczekuję również bezpieczeństwa, oraz cześciowej ochrony, abym miał poczucie bezpieczeństwa, że po wypadnięciu z gry, zawsze będę mógł wrócić. I mam nadzieję, że do takiego chorego systemu do jakiego nawołujecie, nigdy nie dojdzie.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » śr lip 05, 2006 4:29 pm

Sol pisze:Kpisz? Dobrze sprywatyzujmy wojsko. Wojsko przejmuje Kulczyk Holding, bo go na to stać (załóżmy). Kulczyk popada w tarapaty i sprzedaje wojsko, niemieckiej firmie. Wybucha konflikt poslko-niemiecki o roszczenia z czasów II wojny światowej. Niemcy chcą zwrotu polskich ziem zachodnich, a my ich oddać nie chcemy. Niemcy nas najeżdżają a my bronimy się motykami.
To samo z policją.
Ech, pisałem o tym. Nie ma możliwości sprywatyzowania policji, sądów, wojska i niezbędnych organizacji rządowych. To by było absurdalne dążenie do anarchii i chaosu.
Nie widzę u Ciebie wyjasnienia, jak znaleźć pracę dla 162 tys. byłych urzędników. Co , chcesz ich zagonić do kopalni, czy, żeby wyjechali na Zachód?
Niezbyt jestem rozeznany w rynku pracy, ale urzędnicy państwowi mają pełne kwalifikacje, żeby pracować na dobrych stanowiskach w funduszach emerytalnych, ubezpieczalniach i im podobnych. Właśnie one przejęłyby rolę ZUSów, PZUów itd.
Przy całym szacunku dla majątku ZUSu, nie wiem czy nie będzie za mało, biorąc pod uwagę, że wiek ludzi ciągle się wydłuża.
Poruszyłeś bardzo istotną kwestię. w ZUSie (i nie tylko) od lat zachodzą miliardowe defraudacje. Majątek obywateli, którym przez lata potrącano składki mimo ich woli, zostaje zmarnotrawiony. Dlatego właśnie należy jak najszybciej SKRĘCIĆ KARK tej hybrydzie. Dlatego veto w sprawie zlikwidowania ZUSu jest przyzwoleniem na dalsze malwersacje!
I czy ten majątek rozdawać pomiędzy obecnych emerytów, czy również tych, którzy na emeryturę zaraz przejdą? Jeżeli również tych drugich, to jakie to ma być ograniczenie. Dla tych co pójdą na emeryturę za 5, 10, 15, 20, czy 30 lat? A co z rencistami, faktycznie potrzebującymi wsparcia rządu? Oj, coś widzę, że nam się tych ludzi robi bardzo dużo
Ludzie, którzy pracują np. od 10 lat też wpłacili pokaźną ilość PLN na składki. Każdemu należałoby wypłacić maksymalny odsetek wpłaconych pieniędzy. To bardzo skomplikowany przelicznik, ale najsprawiedliwszy.
Postaw się w sytuacji, że masz 45 lat, do emerutury 20 lat, przez 25 lat płaciłeś składki i teraz jedyne co Ci zostaje to płacz, że będziesz dziadem na stare lata.
Jw. Dodam tylko, że przy wysokości obecnych emerytur i rent również byłbym dziadem
Co do bezrobotnych. To też nie wolno im zdechnąć z głodu. I jakoś to bezrobocie trzeba zmiejszyć. Nie wiem czy 2-3% bezrobocie w Polsce jest realne do osiągnięcia w ciągu najbliższych 15-20 lat.
Przy obecnych rządach (rządach ludzi mających nikłe pojęcie o gospodarce) jest tylko szansa na... zwiększenie się bezrobocia. Tylko patrzeć, jak pod koniec kadencji sejmu przekroczy 20%. Jedynym ratunkiem jest REWOLTA, najlepiej wybranie w demokratycznych wyborach partii radykalnej, bezkompromisowej, stawiającej w centrum gospodarkę. W charakterze tej partii widzę UPR
Być zdanym na łaskę filantropów? Wielkie składki są w przypadku medialnych tragedii (Katowice), ale nie z powodu tego, że ktoś po pijaku wpadł na drzewo.
I dziwi mnie takie pobłażanie sprawy, bo piszesz o tych "nieszczęśnikach" tak jakby stanowili małą grupę i byli dziwnymi ludźmi, którzy są sami temu winni. To może dopaść każdego, również Ciebie i nie z Twojej winy.
No cóż, akurat jak ktoś mimo usilnych kampanii reklamowych wsiada za kółko po kielichu bądź skacze do wody "na główkę" na mieliźnie to jest idiotą winnym swojego losu. Większy nacisk w działalności filantropijnej należy położyć na osoby, które ucierpiały z powodu "działalności" takich kretynów lub ich kalectwo jest wrodzone/niezawinione.
OBECNIE "Wielkie składki są w przypadku medialnych tragedii". Dlaczego? Ludzie ledwo wiążą koniec z końcem, mobilizują się tylko podczas takich kataklizmów. Lepszy stan portfela to większe wpłaty na konto organizacji charytatywnych, czyli w dalszej kolejności osób potrzebujących
Pisałem o tym. Nie chcę dopuścić do sytuacji, że lekarz mówi mi: "synu masz na koncie ledwie 2 tys. zł, a operacja i wstawienie jakiejś pompki kosztuje 500 tys. zł. Albo płacisz, albo zdychaj". Albo, żeby ratownik na drodze, cucił mnie i pytał się o numer rachunku i stan konta, łączył się z centralą i pytał o ilość gotówki.
Tak jest i teraz! I tylko interwencje organizacji charytatywnych ratują życie ludziom potrzebującym drogich sprzętów i operacji. Ja widzę szanse na poprawę TYLKO w zwiększeniu kwot dobrowolnych datków na konta organizacji charytatywnych.
Wolne soboty wypracował sobie lud, 8-godzinny czas pracy też. To są przywileje socjalne, żebyś mógł pojechać na działkę i nazrywać kwiatków. Wyrzekając się tego zmuszasz się do ciągłej pracy.
Nie. W dzisiejszych czasach mamy całkiem słusznie skonstruowane prawa pracownika. Jakikolwiek wyzysk ze strony pracowników należy zgłaszać do sądów, lub związków zawodowych. Te, jako organizacje pozarządowe nie podlegają państwu.
Ja nie chcę powrotu do socjalizmu, ale to co piszesz razem z Paulem to koszmar. To jak chęć wprowadzenia brutalnych reguł: nie jesteś na tyle bystry by dobrze zarabiać, idź gmerać w smietniku, a pomocy szukaj u filantropów. Kapitalizm tak, ale nie wyprany z przywilejów socjalnych. Od państwa oczekuję również bezpieczeństwa, oraz cześciowej ochrony, abym miał poczucie bezpieczeństwa, że po wypadnięciu z gry, zawsze będę mógł wrócić. I mam nadzieję, że do takiego chorego systemu do jakiego nawołujecie, nigdy nie dojdzie.
A ja wręcz przeciwnie. Każdy jest kowalem własnego losu. Ale fakt, najważniejszym kluczem tego systemu jest PRACA i MINIMALNE BEZROBOCIE. Gdybyśmy TERAZ zlikwidowali zaplecze socjalne, skazalibyśmy jakieś 10% Polaków na nędzną śmierć. Ale nie w systemie, do którego docelowo dążymy. A jako takie w "naszym świecie" socjalne pasy bezpieczeńtwa możesz zafundować sobie sam, inwestując w fundasze inwestycyjne, obligacje, czy nawet odkładając do skarpety.

ODPOWIEDZ