Afera z mniejszością niemiecką

Wiadomości z kraju. Dyskusja dotycząca aktualnych wydarzeń w kraju.
ET

Post autor: ET » czw wrz 14, 2006 10:31 pm

misanthropiac pisze:Cytat:
A poza tym tak na zdrowy rozum- " Kto daje i zabiera..." ten nie cieszy się na arenie międzynarodowej wielkim szacunkiem. Takie nagłe odbieranie tym 2. posłom mandatów zapewne zostałoby potraktowane jako swego rodzaju nietakt.

LOL i bez komentarza
Nie rozumiem Twojego komentarza do mojej wypowiedzi..

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » pt wrz 15, 2006 10:11 am

"]
misanthropiac pisze:Cytat:
A poza tym tak na zdrowy rozum- " Kto daje i zabiera..." ten nie cieszy się na arenie międzynarodowej wielkim szacunkiem. Takie nagłe odbieranie tym 2. posłom mandatów zapewne zostałoby potraktowane jako swego rodzaju nietakt.

i bez komentarza
ET pisze:Nie rozumiem Twojego komentarza do mojej wypowiedzi.
Komentarza? Przecież napisałem "bez komentarza" :-P
Ale rozwinąwszy:
1. Musimy dążyć do racjonalnych, optymalnych rozwiązań, nie do TAKTU.
Jakoś nikt nie podał dobrego uzasadnienia działającego na korzyść posłów mniejszości niemieckiej. "Wywalczyli sobie", "tradycja", "są tu od dawna" - to żadne argumenty. Skoro merytoryczna warstwa nie stoi po ich stronie, darujmy sobie takt
2. Należy się zastanowić, czy np. ich pakt z Rosją dotyczący poprowadzenia rury pod dnem Bałtyku (już nawet nie chodzi o to, że stratny dla nas, on jest stratny dla nich :shock: ) był taktowny. A jeszcze jakie fochy puszczali, gdy ktoś z naszych nazwał to Ribbentrop-Mołotow bis :roll:

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pt wrz 15, 2006 1:28 pm

Pytanie inne, nie czy mniejszość niemiecka ma prawo zasiadać w Sejmie, czy nie, ale czy powinniśmy ich teraz wyrzucać?
Stosunki polsko-niemieckie przez ciągle przewijającą się historię nie są najlepsze. Stosunki z Rosją z innych powodów (Ukraina?) nie są najlepsze.

Halo!!! Słyszycie dzwonki alarmowe? Z dowa największymi sąsiadami i najpotężniejszymi nie mamy dobrych układów.

Czy wyrzucanie 2 posłów ma teraz sens?
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » pt wrz 15, 2006 4:41 pm

Stosunki polsko-niemieckie przez ciągle przewijającą się historię nie są najlepsze. Stosunki z Rosją z innych powodów (Ukraina?) nie są najlepsze.
Zamiast oglądanie się na Niemcy i Rosję wesprzyjmy się o USA i GB. To jedyne rozsądne rozwiązanie.
Halo!!! Słyszycie dzwonki alarmowe? Z dowa największymi sąsiadami i najpotężniejszymi nie mamy dobrych układów.
Ten stan rzeczy jest już od jakiegoś... milenium?
Ostatnio zmieniony pt wrz 15, 2006 4:42 pm przez Paul, łącznie zmieniany 1 raz.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pt wrz 15, 2006 4:56 pm

Paul pisze:Zamiast oglądanie się na Niemcy i Rosję wesprzyjmy się o USA i GB. To jedyne rozsądne rozwiązanie
Jest okazja, aby wejść Amerykanom jeszcze głębiej w dupsko bez wazeliny. Tarcza antyrakietowa.
Paul pisze:Ten stan rzeczy jest już od jakiegoś... milenium?
Ja myślę, że w ostatnim czasie te stosunki polsko-niemieckie i polsko-rosyjskie jeszcze bardziej się oziębiły.
A myślę, że niepotrzebnie.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » pt wrz 15, 2006 5:06 pm

Jest okazja, aby wejść Amerykanom jeszcze głębiej w dupsko bez wazeliny. Tarcza antyrakietowa.
Marny z ciebie polityk. Bardzo, ale to bardzo marny. Piszesz, jakby arena międzynarodowa była podwórkiem, gdzie spotykasz się z kumplami. Odkąd świat jest światem najlepszymi politykami były przeważnie największe skurwiele. Ad exemplum: Talleyrand, Dżugaszwili, wujek Adolf, Pizzaro, Czyngis-Chan etc. W polityce nie ma pojęcia godności ani honoru. Jedynym celem jest zwycięstwo. Jak to ujmuje rosyjski ambasador w "Rejtanie", pióra Kaczmara: Polityk przeciez w ogóle nie zna słowa zdrada, a politycznych obyczajów trzeba przecież strzec!
Ja myślę, że w ostatnim czasie te stosunki polsko-niemieckie i polsko-rosyjskie jeszcze bardziej się oziębiły.
A myślę, że niepotrzebnie.
To są nasi odwieczni wrogowie ze względów geopolitycznych czy tego chcesz, czy nie. Vide: synchronizacja najazdu Konrada II i Jarosława Mądrego, Radnot, Rozbiory, Kulturkampf, Powstania, Pakt R.-M. tudzież rura na dnie Bałtyku.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pt wrz 15, 2006 6:45 pm

Paul pisze:Marny z ciebie polityk. Bardzo, ale to bardzo marny
Powiem Ci więcej. Ja w ogóle nie jestem politykiem, kształcę się w dziedzinie finansów :)
Paul pisze:Piszesz, jakby arena międzynarodowa była podwórkiem, gdzie spotykasz się z kumplami
Bo tak jest. To jest podwórko na którym mieszkają jacyś ludzie, niekoniecznie kumple. Raz Amerykanin pobije Irakijczyka, raz Rusek dokopie Niemcowi. A kiedy indziej Niemiec i Rusek dogadają się i skopią dupsko Polakowi.
Polak za to ładnie bez nawilżania spenetruje Amerykanina. Niczym to się nie różni od wcześniejszej sytuacji, gdy Polak na sucho wchodził między radzieckie pośladki. Jednak upodobania się zmieniają. Sierp i młot nie wystarczyły, Amerykanin zwabił nad popcornem, colą i jeansami.

[ Dodano: 2006-09-15, 20:46 ]
Paul pisze:To są nasi odwieczni wrogowie ze względów geopolitycznych czy tego chcesz, czy nie
Proponuję spojrzeć na sprawę trochę inaczej, niż z perspektywy rozbiorów.
Ostatecznie dalekosiężna wizja Europy to połączenie się krajów. Nie wiem czy dla Polaków to byłoby takie złe... .
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » pt wrz 15, 2006 6:56 pm

Powiem Ci więcej. Ja w ogóle nie jestem politykiem, kształcę się w dziedzinie finansów :)
W takim razie marny BYŁBY z Ciebie polityk. :-)
Bo tak jest. To jest podwórko na którym mieszkają jacyś ludzie, niekoniecznie kumple. Raz Amerykanin pobije Irakijczyka, raz Rusek dokopie Niemcowi. A kiedy indziej Niemiec i Rusek dogadają się i skopią dupsko Polakowi.
Nie zrozumiałeś aluzji. Załóżmy, że na takich podwórkach istnieje jakieś tam prymitywne pojęcie honoru w stylu nie kapowac policji i bić się tylko jeden na jednego. W polityce tego nie ma.
Polak za to ładnie bez nawilżania spenetruje Amerykanina. Niczym to się nie różni od wcześniejszej sytuacji, gdy Polak na sucho wchodził między radzieckie pośladki. Jednak upodobania się zmieniają. Sierp i młot nie wystarczyły, Amerykanin zwabił nad popcornem, colą i jeansami.
Złe porównanie. To bolszewicy pakowali swoje suche dupsko w nasz członek. My chcemy spenetrować USA z własnej woli. Od Ruskich dostaliśmy tylko krew, łzy i nędzę. Od Amerykanów możemy dostać pozycję gepolityczną i pieniądze.
Proponuję spojrzeć na sprawę trochę inaczej, niż z perspektywy rozbiorów.
Ostatecznie dalekosiężna wizja Europy to połączenie się krajów. Nie wiem czy dla Polaków to byłoby takie złe... .
Europy nie da się już zintegrować. Ostatnia taka okazja było bodajże za Napoleona... Nie licząc marzeń Stalina i Hitlera. Bo nie o takiej Europie mówimy Nie ma zbieżnych interesów. GB trzyma z USA i nie chce wprowadzić u siebie euro, Niemcy i Francja chcą osłabić GB i zatrzymać dotację do biedniejszych krajów, państwa byłego Bloku Wschodniego chcą się pokazać i wyssać jak najwięcej pieniędzy. Włochy i Hiszpania są stosunkowo biedne i nie radzą sobie wewnątrz.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

ET

Post autor: ET » śr wrz 27, 2006 9:01 am

Paul ma wiele racji- potrzebny nam jest sojusz z USA, czy nam się to podoba czy nie. Szkoda tylko, że Polacy nie potrafią walczyć o swoje i za darmo dają to, co mogliby sprzedać.
Ostatnio zmieniony śr wrz 27, 2006 9:01 am przez ET, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » śr wrz 27, 2006 12:04 pm

Paul pisze:Nie zrozumiałeś aluzji. Załóżmy, że na takich podwórkach istnieje jakieś tam prymitywne pojęcie honoru w stylu nie kapowac policji i bić się tylko jeden na jednego. W polityce tego nie ma.
A jak to się ma do tego o czym wcześniej dyskutowaliśmy?
Paul pisze:Złe porównanie. To bolszewicy pakowali swoje suche dupsko w nasz członek. My chcemy spenetrować USA z własnej woli. Od Ruskich dostaliśmy tylko krew, łzy i nędzę. Od Amerykanów możemy dostać pozycję gepolityczną i pieniądze.
Nie oznacza to, że nie było ludzi, którzy w komunizm święcie wierzyli. Tak samo jest teraz. Jasne, że sytuacja nie jest do końca analogiczna. Ale takie zmiany w uczuciach Polski są co raz.
Za Napoleona Francuzi byli największymi przyjaciółmi, później na siłę wamawiali nam to Bolszewicy, a teraz sami pchamy się do Amerykanów.
Paul pisze:Europy nie da się już zintegrować. Ostatnia taka okazja było bodajże za Napoleona... Nie licząc marzeń Stalina i Hitlera. Bo nie o takiej Europie mówimy Nie ma zbieżnych interesów. GB trzyma z USA i nie chce wprowadzić u siebie euro, Niemcy i Francja chcą osłabić GB i zatrzymać dotację do biedniejszych krajów, państwa byłego Bloku Wschodniego chcą się pokazać i wyssać jak najwięcej pieniędzy. Włochy i Hiszpania są stosunkowo biedne i nie radzą sobie wewnątrz.
Nie jest to proces krótkotrwały. Jeżeli gospodarki krajów dążą do zrównania gospodarczego, jeżeli zależy nam na swobodnym przepływie ludzi i pieniędzy to mając zbliżoną do sibie gospodarkę na przeszkodzie stoic chyba tylko mentalność, której zmienienie jest kwestią nowego pokolenia.
Unia, która ciągle poszerza się o nowe kraje członkowskie nie ma szans na zostanie jednym państwem, ale już teraz się mówi, że rozszerzenie w 2007 roku ma być ostatnim. Zarówno przed muzułmańską Turcją, jak i Ukrainą jeszcze bardzo daleka droga.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

ODPOWIEDZ