Nie rozumiem Twojego komentarza do mojej wypowiedzi..misanthropiac pisze:Cytat:
A poza tym tak na zdrowy rozum- " Kto daje i zabiera..." ten nie cieszy się na arenie międzynarodowej wielkim szacunkiem. Takie nagłe odbieranie tym 2. posłom mandatów zapewne zostałoby potraktowane jako swego rodzaju nietakt.
LOL i bez komentarza
Afera z mniejszością niemiecką
- misanthropiac
- Pasjonat
- Posty: 1026
- Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
- Lokalizacja: Poznań
"]
Ale rozwinąwszy:
1. Musimy dążyć do racjonalnych, optymalnych rozwiązań, nie do TAKTU.
Jakoś nikt nie podał dobrego uzasadnienia działającego na korzyść posłów mniejszości niemieckiej. "Wywalczyli sobie", "tradycja", "są tu od dawna" - to żadne argumenty. Skoro merytoryczna warstwa nie stoi po ich stronie, darujmy sobie takt
2. Należy się zastanowić, czy np. ich pakt z Rosją dotyczący poprowadzenia rury pod dnem Bałtyku (już nawet nie chodzi o to, że stratny dla nas, on jest stratny dla nich ) był taktowny. A jeszcze jakie fochy puszczali, gdy ktoś z naszych nazwał to Ribbentrop-Mołotow bis
misanthropiac pisze:Cytat:
A poza tym tak na zdrowy rozum- " Kto daje i zabiera..." ten nie cieszy się na arenie międzynarodowej wielkim szacunkiem. Takie nagłe odbieranie tym 2. posłom mandatów zapewne zostałoby potraktowane jako swego rodzaju nietakt.
i bez komentarza
Komentarza? Przecież napisałem "bez komentarza"ET pisze:Nie rozumiem Twojego komentarza do mojej wypowiedzi.
Ale rozwinąwszy:
1. Musimy dążyć do racjonalnych, optymalnych rozwiązań, nie do TAKTU.
Jakoś nikt nie podał dobrego uzasadnienia działającego na korzyść posłów mniejszości niemieckiej. "Wywalczyli sobie", "tradycja", "są tu od dawna" - to żadne argumenty. Skoro merytoryczna warstwa nie stoi po ich stronie, darujmy sobie takt
2. Należy się zastanowić, czy np. ich pakt z Rosją dotyczący poprowadzenia rury pod dnem Bałtyku (już nawet nie chodzi o to, że stratny dla nas, on jest stratny dla nich ) był taktowny. A jeszcze jakie fochy puszczali, gdy ktoś z naszych nazwał to Ribbentrop-Mołotow bis
Pytanie inne, nie czy mniejszość niemiecka ma prawo zasiadać w Sejmie, czy nie, ale czy powinniśmy ich teraz wyrzucać?
Stosunki polsko-niemieckie przez ciągle przewijającą się historię nie są najlepsze. Stosunki z Rosją z innych powodów (Ukraina?) nie są najlepsze.
Halo!!! Słyszycie dzwonki alarmowe? Z dowa największymi sąsiadami i najpotężniejszymi nie mamy dobrych układów.
Czy wyrzucanie 2 posłów ma teraz sens?
Stosunki polsko-niemieckie przez ciągle przewijającą się historię nie są najlepsze. Stosunki z Rosją z innych powodów (Ukraina?) nie są najlepsze.
Halo!!! Słyszycie dzwonki alarmowe? Z dowa największymi sąsiadami i najpotężniejszymi nie mamy dobrych układów.
Czy wyrzucanie 2 posłów ma teraz sens?
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Zamiast oglądanie się na Niemcy i Rosję wesprzyjmy się o USA i GB. To jedyne rozsądne rozwiązanie.Stosunki polsko-niemieckie przez ciągle przewijającą się historię nie są najlepsze. Stosunki z Rosją z innych powodów (Ukraina?) nie są najlepsze.
Ten stan rzeczy jest już od jakiegoś... milenium?Halo!!! Słyszycie dzwonki alarmowe? Z dowa największymi sąsiadami i najpotężniejszymi nie mamy dobrych układów.
Ostatnio zmieniony pt wrz 15, 2006 4:42 pm przez Paul, łącznie zmieniany 1 raz.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
Jest okazja, aby wejść Amerykanom jeszcze głębiej w dupsko bez wazeliny. Tarcza antyrakietowa.Paul pisze:Zamiast oglądanie się na Niemcy i Rosję wesprzyjmy się o USA i GB. To jedyne rozsądne rozwiązanie
Ja myślę, że w ostatnim czasie te stosunki polsko-niemieckie i polsko-rosyjskie jeszcze bardziej się oziębiły.Paul pisze:Ten stan rzeczy jest już od jakiegoś... milenium?
A myślę, że niepotrzebnie.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
Marny z ciebie polityk. Bardzo, ale to bardzo marny. Piszesz, jakby arena międzynarodowa była podwórkiem, gdzie spotykasz się z kumplami. Odkąd świat jest światem najlepszymi politykami były przeważnie największe skurwiele. Ad exemplum: Talleyrand, Dżugaszwili, wujek Adolf, Pizzaro, Czyngis-Chan etc. W polityce nie ma pojęcia godności ani honoru. Jedynym celem jest zwycięstwo. Jak to ujmuje rosyjski ambasador w "Rejtanie", pióra Kaczmara: Polityk przeciez w ogóle nie zna słowa zdrada, a politycznych obyczajów trzeba przecież strzec!Jest okazja, aby wejść Amerykanom jeszcze głębiej w dupsko bez wazeliny. Tarcza antyrakietowa.
To są nasi odwieczni wrogowie ze względów geopolitycznych czy tego chcesz, czy nie. Vide: synchronizacja najazdu Konrada II i Jarosława Mądrego, Radnot, Rozbiory, Kulturkampf, Powstania, Pakt R.-M. tudzież rura na dnie Bałtyku.Ja myślę, że w ostatnim czasie te stosunki polsko-niemieckie i polsko-rosyjskie jeszcze bardziej się oziębiły.
A myślę, że niepotrzebnie.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
Powiem Ci więcej. Ja w ogóle nie jestem politykiem, kształcę się w dziedzinie finansówPaul pisze:Marny z ciebie polityk. Bardzo, ale to bardzo marny
Bo tak jest. To jest podwórko na którym mieszkają jacyś ludzie, niekoniecznie kumple. Raz Amerykanin pobije Irakijczyka, raz Rusek dokopie Niemcowi. A kiedy indziej Niemiec i Rusek dogadają się i skopią dupsko Polakowi.Paul pisze:Piszesz, jakby arena międzynarodowa była podwórkiem, gdzie spotykasz się z kumplami
Polak za to ładnie bez nawilżania spenetruje Amerykanina. Niczym to się nie różni od wcześniejszej sytuacji, gdy Polak na sucho wchodził między radzieckie pośladki. Jednak upodobania się zmieniają. Sierp i młot nie wystarczyły, Amerykanin zwabił nad popcornem, colą i jeansami.
[ Dodano: 2006-09-15, 20:46 ]
Proponuję spojrzeć na sprawę trochę inaczej, niż z perspektywy rozbiorów.Paul pisze:To są nasi odwieczni wrogowie ze względów geopolitycznych czy tego chcesz, czy nie
Ostatecznie dalekosiężna wizja Europy to połączenie się krajów. Nie wiem czy dla Polaków to byłoby takie złe... .
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl
W takim razie marny BYŁBY z Ciebie polityk.Powiem Ci więcej. Ja w ogóle nie jestem politykiem, kształcę się w dziedzinie finansów
Nie zrozumiałeś aluzji. Załóżmy, że na takich podwórkach istnieje jakieś tam prymitywne pojęcie honoru w stylu nie kapowac policji i bić się tylko jeden na jednego. W polityce tego nie ma.Bo tak jest. To jest podwórko na którym mieszkają jacyś ludzie, niekoniecznie kumple. Raz Amerykanin pobije Irakijczyka, raz Rusek dokopie Niemcowi. A kiedy indziej Niemiec i Rusek dogadają się i skopią dupsko Polakowi.
Złe porównanie. To bolszewicy pakowali swoje suche dupsko w nasz członek. My chcemy spenetrować USA z własnej woli. Od Ruskich dostaliśmy tylko krew, łzy i nędzę. Od Amerykanów możemy dostać pozycję gepolityczną i pieniądze.Polak za to ładnie bez nawilżania spenetruje Amerykanina. Niczym to się nie różni od wcześniejszej sytuacji, gdy Polak na sucho wchodził między radzieckie pośladki. Jednak upodobania się zmieniają. Sierp i młot nie wystarczyły, Amerykanin zwabił nad popcornem, colą i jeansami.
Europy nie da się już zintegrować. Ostatnia taka okazja było bodajże za Napoleona... Nie licząc marzeń Stalina i Hitlera. Bo nie o takiej Europie mówimy Nie ma zbieżnych interesów. GB trzyma z USA i nie chce wprowadzić u siebie euro, Niemcy i Francja chcą osłabić GB i zatrzymać dotację do biedniejszych krajów, państwa byłego Bloku Wschodniego chcą się pokazać i wyssać jak najwięcej pieniędzy. Włochy i Hiszpania są stosunkowo biedne i nie radzą sobie wewnątrz.Proponuję spojrzeć na sprawę trochę inaczej, niż z perspektywy rozbiorów.
Ostatecznie dalekosiężna wizja Europy to połączenie się krajów. Nie wiem czy dla Polaków to byłoby takie złe... .
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
- Winston Churchill
Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte
A jak to się ma do tego o czym wcześniej dyskutowaliśmy?Paul pisze:Nie zrozumiałeś aluzji. Załóżmy, że na takich podwórkach istnieje jakieś tam prymitywne pojęcie honoru w stylu nie kapowac policji i bić się tylko jeden na jednego. W polityce tego nie ma.
Nie oznacza to, że nie było ludzi, którzy w komunizm święcie wierzyli. Tak samo jest teraz. Jasne, że sytuacja nie jest do końca analogiczna. Ale takie zmiany w uczuciach Polski są co raz.Paul pisze:Złe porównanie. To bolszewicy pakowali swoje suche dupsko w nasz członek. My chcemy spenetrować USA z własnej woli. Od Ruskich dostaliśmy tylko krew, łzy i nędzę. Od Amerykanów możemy dostać pozycję gepolityczną i pieniądze.
Za Napoleona Francuzi byli największymi przyjaciółmi, później na siłę wamawiali nam to Bolszewicy, a teraz sami pchamy się do Amerykanów.
Nie jest to proces krótkotrwały. Jeżeli gospodarki krajów dążą do zrównania gospodarczego, jeżeli zależy nam na swobodnym przepływie ludzi i pieniędzy to mając zbliżoną do sibie gospodarkę na przeszkodzie stoic chyba tylko mentalność, której zmienienie jest kwestią nowego pokolenia.Paul pisze:Europy nie da się już zintegrować. Ostatnia taka okazja było bodajże za Napoleona... Nie licząc marzeń Stalina i Hitlera. Bo nie o takiej Europie mówimy Nie ma zbieżnych interesów. GB trzyma z USA i nie chce wprowadzić u siebie euro, Niemcy i Francja chcą osłabić GB i zatrzymać dotację do biedniejszych krajów, państwa byłego Bloku Wschodniego chcą się pokazać i wyssać jak najwięcej pieniędzy. Włochy i Hiszpania są stosunkowo biedne i nie radzą sobie wewnątrz.
Unia, która ciągle poszerza się o nowe kraje członkowskie nie ma szans na zostanie jednym państwem, ale już teraz się mówi, że rozszerzenie w 2007 roku ma być ostatnim. Zarówno przed muzułmańską Turcją, jak i Ukrainą jeszcze bardzo daleka droga.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl