Na czym ostatnio byliście w kinie....

Panna N · Post autor: **Panna N** » ndz gru 09, 2007 6:34 pm

Jak już gdzieś pisałam, może jestem za stara na takiego typu filmy, ale ja ostatnio byłam na "Harry Potter i Zakon Feniksa". Świetny film. Świetne wykonanie.
Ps. Chociaż w takim wieku zaczyna się to rozumieć

SiNist3r · Post autor: **SiNist3r** » pt gru 21, 2007 4:58 pm

chronologicznie od kad pamietam
czerwony kapturek true story(beznadzieja imo) -> ghost rider(fajny film) -> spiderman 3(b.fajny film) -> hitman(film wprost zaglebisty jak dla mnie) -> michael clayton(to nie byl film dla mnie ;p)

Jack · Post autor: **Jack** » pt gru 21, 2007 6:01 pm

ENEMEF z "Piraci z Karaibów". Co z tego, że drugiej połówki 3 części nie pamiętam, ale i tak było fajnie.

KiniaX · Post autor: **KiniaX** » pt kwie 24, 2009 5:44 pm

Uhuhu, jaki stary temat

Ostatnio bylam na Slumdogu i jak dla mnie zawalisty! Kocham ten film! Warto warto warto obejrzec!

olka080 · Post autor: **olka080** » sob kwie 25, 2009 8:17 pm

Na kochaj i tańcz... i to było wywalenie hasju w błoto.

KiniaX · Post autor: **KiniaX** » wt kwie 28, 2009 4:02 pm

olka080 pisze:kochaj i tańcz

Juz od kilku osob slyszalam, ze to beznadzieja, a z tego co mi sie wydaje (bo nie ogladalam), historia podobna to step up.

Mia Wallace · Post autor: **Mia Wallace** » czw kwie 30, 2009 1:54 pm

Dawno byłam, ale chyba na "kobiety pragną bardziej" głównie ze względu na Connely...i powiem szczerze, że wcale nie było takie strasznie złe (choć tak na początku myślałam).

Baruch · Post autor: **Baruch** » pt cze 12, 2009 3:27 pm

Ja byłem na "Hangover". Taka lekkostrawna komedia, dobrze sie ogladalo.

destrukcyjna · Post autor: **destrukcyjna** » ndz cze 28, 2009 1:22 pm

"Udręczeni"
czasem trudno się było połapać, czy to bardziej dramat, czy horror

ElektraA · Post autor: **ElektraA** » pn cze 29, 2009 10:19 am

nie ma to jak wspomnienia, nie ? xD

Ja byłam na Coco Chanel wczoraj. Film, trzeba przyznać, świetnie zrobiony. Pewnie kto to Coco Chanel, wie każdy

:):)., ale mało osób wie, skąd Coco, kto był jej miłością, etc. fajnie zrobione szczegóły. Tylko nigdy nie wiadomo, co jest prawdą, a co nie. Bowiem Gabrielle "Coco" Chanel była patologiczną kłamczuchą. Niestety...