Jak dla mnie nic specjalnego pod kątem realizacji, ot taki sobie filmik, na szczęście ma ogromny ładunek historyczny.
Po ostatniej katastrofie tupolewa zrodziło się ogromne zainteresowanie sprawami katyńskimi, m.in. filmem, podobno już po niedzieli napłynęło wiele pytań z różnych zagranicznych stacji telewizyjnych o możliwość emisji/wykupienia licencji na "Katyń".