Ulubiony trunek

Rozmowy o wszystkim i o niczym.
greenka

Post autor: greenka » ndz lip 23, 2006 10:30 pm

Ja nie piję.

Kasiak

Post autor: Kasiak » pn lip 24, 2006 6:34 am

Ja skończyłam z piciem trunków wyskokowych.
Jak piłam, to lubiłam jakieś piwko od czasu do czasu...ale z soczkiem lepiej mi smakuje.
Wódkę to pijałam, ale tylko z kumplami albo na weselach.\
Winko z koleżanką lub domowej roboty :mrgreen: przepyszne, mój tata robi w piwnicy...kiedyś złodzieje się do niego przysiadli nawet jak się do piwnicy włamali...
Nie znoszą szampana, redsów, gignersów i tym podobnych, na wymioty mnie chwyta od samego zapachu.
A na upały polecam mineralną i soczek :-P

Veiovis

Post autor: Veiovis » pn lip 24, 2006 9:22 am

Kiedyś piłam tylko Leszka(z klasowej tradycji), ale teraz na sam zapach mnie odrzuca. Smakuje o wiele gorzej niż kiedyś. Z piw wolę Żubra, albo wareczkę.

Wodka? Starogardzka... albo moja ukochana Finlandia żurawinowa ;]

greenka

Post autor: greenka » pn lip 24, 2006 12:25 pm

Veiovis pisze:moja ukochana Finlandia
Jak ktoś w Twoim wieku może używać słowa "ukochana"?
W stosunku do wódy?

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn lip 24, 2006 1:40 pm

Oj, greenka, może może :mrgreen:
U mnie lokalnie to wóda to jest nic... jak 8-latki palą zioło, zapijając jabolem... :|
A finlandia jest gut, ino kiedys pilem z plastiku a feee

MARDOK

Post autor: MARDOK » pn lip 24, 2006 4:43 pm

xTrollx pisze:U mnie lokalnie to wóda to jest nic... jak 8-latki palą zioło, zapijając jabolem... :|
HyHy dokladnie tak samo jest u mnie znam takich lolków co bakają i przpijaja trawke ''leśnym dzbanem'' ...

A co do finlandii warto wydac 37 zl za 0.5 l bo naprawde dobra wodka (dla tych co ją pija, ja only brovar)

greenka

Post autor: greenka » pn lip 24, 2006 6:32 pm

xTrollx pisze:U mnie lokalnie to wóda to jest nic... jak 8-latki palą zioło, zapijając jabolem... :|
Tylko to jek okropne, jak takie 8-latki potem chwalą się, kto ma twardszy łeb i kto więcej w siebie wleje...Może nie jestem super doświadczona, ale trochę widziałam takich "akcji".
To mnie wk...wkurza, że niektórzy uzależniają dobrą zabawę (tylko) od alkoholu.
ach....

Illea

Post autor: Illea » pn lip 24, 2006 8:34 pm

No ja nie lubię żadnego alkoholu :-/ Co prawda kiedys zawsze wszystko musialam spróbować, ale to tylko po łyczku. Ja preferuję w soczka, szczegółniez czarnej porzeczki :mrgreen:

Bluebird

Post autor: Bluebird » śr lip 26, 2006 10:08 am

Ja nie piję.
Kiedyś bardzo wystrzegałam się wszelkiego alkoholu, teraz mogę wypić, ale TYLKO dla smaku. Nienawidzę tego uczucia "bani". BLE.
Lubię czerwone, wytrawne winko. Białe też, ale nie tak bardzo.
Lubię coco loco... :P
I Fantę, ewentualnie Sprite'a z wspomnianą już gdzieś żurawinką ;)

To wszystko. Łojenie wódki, albo tanich win na ilość, to dla mnie bzdura. Co daje chwilowe uczucie totalnego otępienia?

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » śr lip 26, 2006 10:20 am

Jeżeli 12h to dla Ciebie chwila, to się zgodzę ^^
Ale siarkofruty są dla hardcore'owców, którzy szybko chcą sobie wątróbke zepsuć :P
Odradzam wszelkie dzbany, komandosy, asy, wina marki wino, bo choć może trochę z początku smakuje, skutki są nieprzewidywalne ^^

ODPOWIEDZ