Dzisiaj kolejny dzień bez rewelacji czyli kanapki i parówki na kolacje. Jak czytam niektore wypowiedzi to ślinka mi leci i okropnie burczy mi w brzuchu ;P
'G - gromadzisz go w sobie i spijasz
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
'Może chcę dobrze, ale przynoszę ból
I nagle wszystko wokół warte jest...
Biegnę do nikąd, choć coś mówi stój
Otwarta rana, ja znów sypię sól(...)
Zawsze muszę coś spierdolić'
Od jutra same hamburgery, tosty itp.
A dzisiaj na sniadanie kotleta, na obiad 2 kawalki pizzy i kotleta, a na kolacje jeszcze nie wiem co zjesc (dodam, ze zostal jeden kotlet )
'G - gromadzisz go w sobie i spijasz
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'