Trzy słowa....xD

Miejsce na gry słowne i liczbowe. Typowe łańcuszkowe wiadomości... W tym dziale wyłączone jest naliczanie postów.
Awatar użytkownika
Nikki_66
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 293
Rejestracja: ndz gru 07, 2008 1:15 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Nikki_66 » sob sty 03, 2009 2:36 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym....

było pełno ogromnych pajęczyn i ...
"...Życie to pożądanie, cała reszta to tylko szczegół..."

Awatar użytkownika
Rosia
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 598
Rejestracja: ndz gru 28, 2008 12:33 pm

Post autor: Rosia » sob sty 03, 2009 5:10 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym....

było pełno ogromnych pajęczyn i ...

wilkołaków.

Awatar użytkownika
Nikki_66
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 293
Rejestracja: ndz gru 07, 2008 1:15 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Nikki_66 » sob sty 03, 2009 8:56 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym było pełno ogromnych pajęczyn i wilkołaków....

Które miały ogromne zeby.... :->
"...Życie to pożądanie, cała reszta to tylko szczegół..."

Awatar użytkownika
Martuch
Gaduła
Gaduła
Posty: 246
Rejestracja: ndz gru 28, 2008 11:53 am
Kontakt:

Post autor: Martuch » ndz sty 04, 2009 3:01 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym było pełno ogromnych pajęczyn i wilkołaków.... Które miały ogromne zeby...

I gryzły każdego, kto...
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się

Awatar użytkownika
Rosia
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 598
Rejestracja: ndz gru 28, 2008 12:33 pm

Post autor: Rosia » ndz sty 04, 2009 6:39 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym było pełno ogromnych pajęczyn i wilkołaków.... Które miały ogromne zęby i gryzły każdego, kto...

zbudził je ze snu...

Awatar użytkownika
Martuch
Gaduła
Gaduła
Posty: 246
Rejestracja: ndz gru 28, 2008 11:53 am
Kontakt:

Post autor: Martuch » wt sty 06, 2009 6:45 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym było pełno ogromnych pajęczyn i wilkołaków.... Które miały ogromne zęby i gryzły każdego, kto zbudził je ze snu...

w który zapadały latem.
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się

Awatar użytkownika
Rosia
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 598
Rejestracja: ndz gru 28, 2008 12:33 pm

Post autor: Rosia » wt sty 06, 2009 8:58 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym było pełno ogromnych pajęczyn i wilkołaków.... Które miały ogromne zęby i gryzły każdego, kto zbudził je ze snu, w który zapadały latem.

Zbliżyli się powoli...

Awatar użytkownika
Martuch
Gaduła
Gaduła
Posty: 246
Rejestracja: ndz gru 28, 2008 11:53 am
Kontakt:

Post autor: Martuch » wt sty 06, 2009 9:11 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym było pełno ogromnych pajęczyn i wilkołaków.... Które miały ogromne zęby i gryzły każdego, kto zbudził je ze snu, w który zapadały latem. Zbliżyli się powoli...

do wielkiego baobabu...
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się

Awatar użytkownika
Pyskaty
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1264
Rejestracja: czw lis 01, 2007 9:04 am

Post autor: Pyskaty » czw sty 08, 2009 4:21 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym było pełno ogromnych pajęczyn i wilkołaków.... Które miały ogromne zęby i gryzły każdego, kto zbudził je ze snu, w który zapadały latem. Zbliżyli się powoli do wielkiego baobabu dostali zawału i umarli .... koniec :> :>
Czasem mam jazdę zapomnieć o wszystkim kupić bilet donikąd i spakować walizki...
----------------------------------------------------------

To nie jest mecz na sali gdzie możesz wziąć przerwę to jest życie albo masz werwę, albo zamknij gębę ..

Awatar użytkownika
Martuch
Gaduła
Gaduła
Posty: 246
Rejestracja: ndz gru 28, 2008 11:53 am
Kontakt:

Post autor: Martuch » czw sty 08, 2009 9:18 pm

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce żył sobie kosmita Micheal. Michael był chłopcem z natury nadpobudliwym ale za to strasznie przystojnym. Pewnego razu wyszedł z domku na drzewie i wpadł prosto w ramiona wielkiego, ośluzowanego ogra, który zmienił się w piękną Marię. Przemiana zadziwiła Michaela i szybko pobiegli w stronę pobliskiego wodospadu by zobaczyć jak małe jelonki biegają po polanie, na której widniał wielki odcisk stopy, należący pewnie do mieszkającego nie opodal goblina o imieniu Merwin. Merwin był wielki, oślizgły i tłusty, a zamiast paznokci miał włosy z których często zaplatał warkoczyki i związywał je kolorowymi wstążeczkami.
Pomimo jego wyglądy wszyscy go kochali i ściskali tylko wtedy, gdy było bardzo ciemno bo tylko wtedy nie widzieli jego ogromne, największe na świecie i najupiorniejsze, przerażająco podobne do drzewa ramiona, które wystawały z jego muskularnych, wielkich okularów. Niestety jego babcia która była starą ropuchą,uważała, że jej wnuczek jest, piękny, wracając do Michaela, który wraz z Marią, beztrosko hasali po polance, pełnej królików i zająców niestety były one brudne i smutne. Michael złapał dziewczynkę za rękę i razem pobiegli do ciemnego lasu, który mieścił się niedaleko starego zamku na którym było pełno ogromnych pajęczyn i wilkołaków.... Które miały ogromne zęby i gryzły każdego, kto zbudził je ze snu, w który zapadały latem. Zbliżyli się powoli do wielkiego baobabu dostali zawału i umarli .... koniec :> :>

Jednak nie był to koniec...
Jednym okiem przyglądała się
Jakie to wszystko brudne i złe
Tak jak i inni miała nadzieję
Że kiedyś wszystko
Poukłada się

ODPOWIEDZ