Prawda czy Fałsz

Miejsce na gry słowne i liczbowe. Typowe łańcuszkowe wiadomości... W tym dziale wyłączone jest naliczanie postów.
Kasiak

Post autor: Kasiak » pn lip 31, 2006 10:48 am

Ja też stawiam na 2 .... w taki upał ludzie wariują a co dopiero zwierzęta :mrgreen:

kirke

Post autor: kirke » pn lip 31, 2006 5:15 pm

hehhe.. a Greenka ma rację :mrgreen:

greenka

Post autor: greenka » śr sie 02, 2006 8:26 am

:mrgreen:
1: Spałam u koleżanki. W pewnym momencie zaczął padać deszcz, a kumpela miała na tarasie rozwieszone pranie. Zaczęłyśmy zbierać...W pewnej chwili koszulka, którą trzymałam wyślizgnęła mi się. Chciałam ją złapać i wychyliłam się.
Wyleciałam przez dosyć niską poręcz i zjechałam po dachu. Nie była to duża wysokość, a ja byłam TYLKO poobijana.

2: To było kilka lat temu.Razem z paczką znajomych byliśmy u kumpla w domu. Wymyśliliśmy, że zakryjemy wszystkie okna i drzwi i będziemy się chować. Oczywiście ja miałam wszystkich znaleźć. Szłam w ciemności....i znienacka spod dywanu (!) ktoś wyskoczył. Przestraszona biegłam ile sił do drzwi na których wylądowałam z hukiem. Drzwi miały piękną dużą szybę... A mi oczywiście NIC się nie stało.

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr sie 02, 2006 8:45 am

Myślę, że 2 to prawda.

kirke

Post autor: kirke » śr sie 02, 2006 12:35 pm

1. :mrgreen: nie ma jak zjazd po dachu :mrgreen:
Ostatnio zmieniony śr sie 02, 2006 12:49 pm przez kirke, łącznie zmieniany 1 raz.

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr sie 02, 2006 12:42 pm

1. Jak byłam mała bawiłyśmy się w chowanego w domu. Zawsze robiliśmy to późnym wieczorem przy zgaszonych światłach, żeby było trudniej. Nie modliśmy znaleść mojego kuzyna. Po 15 minutach weszłyśmy do 1 z pokoi i mówimy, że pomylone gary, bo nie możemy go znaleść. Nic...do drugiego...trzeciego...w końcu w czwartym znalazł się. Ale szafa w której się schował zatrzasnęła się i nie mógł wyjść. Skutek był tego taki, że trzeba było wyważać je...a ciocia była bardzo zła.

2. Jak byłam mała bawiłyśmy się z kuzynką w kręcenie filmu. Ja miałam być ofiarą i leżeć na łóżku a miała być zabójcą i chcieć mnie zabić. Miała podejść do mnie a ja wtedy otworzyć oczy i zacząć krzyczeć. Zapytałam, czy ma być realistycnzie, powiedziała że tak. Więc kiedy otworzyłam oczy zaczęłam tak krzyczeć, że ona też zaczęła krzyczeć i wybiegła do pokoju obok. Skutek był taki, że po 5 minutach nie mogłyśmy nadal przestać się śmiać, aż babcia przyszła z dołu i spytała co się stało, bo usłyszała nasze krzyki.

kirke

Post autor: kirke » śr sie 02, 2006 12:50 pm

2. :mrgreen:

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr sie 02, 2006 12:56 pm

Zgadłaś :mrgreen: aż do dziś się śmieję jak sobie to przypominam :mrgreen:

kirke

Post autor: kirke » śr sie 02, 2006 1:14 pm

1.Jak miałam 3 latka nie wiedziałam,gdzie mieszkam... i jak to bywa..dziecko się pewnego dnia zgubiło... policjanci zgodnie z moim twierdzeniem(3 letniego dziecka :!: :shock: )odwieźli mnie do miejscowości położonej o 20 km od miejsca mojego faktycznego zmieszkania ..ale się znalazłam(nie wiem ile to zajęło)
2. Siedziałyśmy u mojej koleżanki(miałyśmy po 15 latek) i ona mnie pyta "Czy planuje coś 'konkretnego' " z chłopakiem z którym właśnie zaczęłam chodzić(takie dzieciaki),a ja na to na cały głos: NO PEWNIE :!: CHODZĘ Z NIM JUŻ 4 DNI...CHYBA SIĘ Z NIM PRZEŚPIĘ,a za drzwiami stała jej mama 8-)

Kasiak

Post autor: Kasiak » śr sie 02, 2006 1:19 pm

1?

ODPOWIEDZ