no i cóż poradzisz....to po prostu jak głuchy telefon
"Do bramy, bo pada deszcz
Gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
I wróci, wróci tęcza barw
I pęknie twój wrogi świat
I znów przed życiem, przed życiem pęknie strach
Twój strach, twój strach, twój strach
Który cię zmusza, aby ćpać"
'G - gromadzisz go w sobie i spijasz
N - niszczy pali mosty zabija
I - instynktownie budzi fobie
E - elementarne w walce z wrogiem
W - lecz wróg jest w tobie i nim płoniesz...'
"Do bramy, bo pada deszcz
Gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
I wróci, wróci tęcza barw
I pęknie twój wrogi świat
I znów przed życiem, przed życiem pęknie strach
Twój strach, twój strach, twój strach
Który cię zmusza, aby ćpać"
'Może chcę dobrze, ale przynoszę ból
I nagle wszystko wokół warte jest...
Biegnę do nikąd, choć coś mówi stój
Otwarta rana, ja znów sypię sól(...)
Zawsze muszę coś spierdolić'
"Do bramy, bo pada deszcz
Gdy zaćpiesz przejdzie dreszcz
I wróci, wróci tęcza barw
I pęknie twój wrogi świat
I znów przed życiem, przed życiem pęknie strach
Twój strach, twój strach, twój strach
Który cię zmusza, aby ćpać"
'Może chcę dobrze, ale przynoszę ból
I nagle wszystko wokół warte jest...
Biegnę do nikąd, choć coś mówi stój
Otwarta rana, ja znów sypię sól(...)
Zawsze muszę coś spierdolić'