Czego chcą od nas faceci??????

Wszystko, co jest związane ze sprawami męsko-damskimi.
ant

Post autor: ant » pt cze 23, 2006 5:22 pm

Kasiak pisze:...faceci lubią być prowokowani. Tylko trzeba wiedizeć jak to robić...no i ni eprzesadzać, bo różne rzeczy moga z tego wyniknąć. Poprostu trzeba znać umiar.
Hm, wydaje mi się , że reakcja chłopaka na tego typu zaczepki dziewczyn zależy od jego poziomu intelektualnego .


Kasiak pisze:"Dlaczego wy tak mało staracie się?"
nie mówie o zdobywaniu kobiety, ale o utrzymaniu jej przy sobie.
nika pisze: Niektórzy faceci mają tak,ze jak już zdobędą kobietę to uznają "cel" za osiągnięty wtedy przestają się starać,jak jakby myśleli,ze kobieta zostanie z nimi na zawsze skoro już ją zdobyli,dlatego trzeba być nie do końca zdobytą,ostatnio właśnie gadałam z przyjaciółką i do takich wniosków doszłyśmy
Często wina stoi także po stronie kobiety .
Wiele razy przyczyną rozwodów jest właśnie taki zastój w związku . ;-| Denerwuje mnie to ,że dużo osób [ w szczególności płci meskiej ] rubrykuje sobie związek na " czas amorów " i " w końcu spokój " . Sama sądzę, że partnerzy ciągle powinni siebie zaskakiwać, robić wszystko żeby ich życie nie stało się jednolite , po prostu nudne.

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » pt cze 23, 2006 6:22 pm

...chłopaki...rozśmieszacie mnie obaj. Musicie kiedyś wpaść do mnie na imprezkę jakąś, to zobaczymy i ocenimy jakie naprawde macie podejście :-P :-P
Gwoli ścisłości nienawidzę imprez. Przynajmniej tych w rozumieniu dzisiejszej młodzieży.
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

kirke

Post autor: kirke » pt cze 23, 2006 6:36 pm

Paul pisze:Gwoli ścisłości nienawidzę imprez. Przynajmniej tych w rozumieniu dzisiejszej młodzieży.
a w twoim rozumieniu lubisz :?:
jak one wyglądają :?:
ja tam nie przepadam za imprezami i często wymagało się ode mnie,żebym w takowych uczestniczyła... :-/

Awatar użytkownika
Paul
Zajawkowicz
Zajawkowicz
Posty: 710
Rejestracja: sob cze 17, 2006 7:20 pm

Post autor: Paul » pt cze 23, 2006 6:40 pm

Ja tam wolę kameralne spotkania w gronie bliższych osób, bez głośnej muzyki, gdzie można pogadac o sprawach interesujących nas wszystkich. Co prawda z alkoholem, ale nie tak, by pić na całego. Picie, tak, by nie kontaktować nie jest dla mnie. Poza tym wolę lepsze alkohole niż te w zwykłych barach.

No co? Nie moja wina, że nie mam młodziezowego ducha. :-)
Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć.
- Winston Churchill

Człowiek wyższy kroczy tylko własną drogą. - Napoleon Bonaparte

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 7:19 am

Paul pisze:No co? Nie moja wina, że nie mam młodziezowego ducha
...czasem bardziej ceni sie powage...ale trzeba umieć się bawić. Nie można być gburem przez całe życie. A co do imprezek...to dla mnie i taka i taka odpowiada.

Kasiak

Post autor: Kasiak » sob cze 24, 2006 9:21 am

Hahaha...właśnie rozmawiałyśmy sobie z koleżanką...o naszych "jakże wspaniałych" facetach...i ona doszła do wniosku, że: "nie mozna wchodzić facetowi do tyłka bez wazeliny" :-P Co wy na to?

kirke

Post autor: kirke » ndz cze 25, 2006 6:42 pm

Paul pisze:No co? Nie moja wina, że nie mam młodziezowego ducha. :-)
a ja lubię imprezy na których mam gdzie spać :mrgreen: i na czym :mrgreen:
bo widzisz Paul'u ja też mam problemy z imprezami :-/ nudzą mnie... szczególnie te na których słychać wyłąćznie techno...

Illea

Post autor: Illea » pn cze 26, 2006 9:03 am

Ja nie lubię głośnych imprez tym bardziej z technem :-/
Przeważnie wolę poprostu rozmawiać.
Ale raz na jakiś czas wyszaleć się, mi do tego nie jest potrzebny alkohol. Lubię z koleżankami świrować, tańczyć wygłupiać się wtedy. Nie wyobrażam sobie jednak co tydzień czy co mięsiąc tego robić.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » pn cze 26, 2006 11:33 am

Paul rozumiem, że nie szukasz dziewczyny, bo zakładasz, że połowa nie ma mózgów (czy co tam z nimi jest nie tak). No to masz, forum pełne potencjalnych kandydatek na żony :D Mądre, zapewne piękne, potrafiące rozmawiać na każdy temat, a to, że zajęte? Za to marudzące na swoich dotychczasowych partnerów ;)

Kolejna sprawa: "czas starań" i "czas odpoczynku". Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego, jak adorowanie kobiety jest czasochłonne, męczące i w wielu wypadkach kosztowne. Zatem gdy cel został osiągnięty trzeba zejść na niższe obroty, bo nam się silnik zagrzeje.
Aha i dlaczego to panowie mają się starać. To rozumiem, że samo bycie kobietą wystarczy i jest się zwolnionym ze wszelkich obowiązków. Może to wtedy przychodzi zmiana: ja starałem się wcześniej, to teraz ty się postaraj.

Oziębienie między dwojgiem ludzi jest winą i faceta i kobiety i oboje powinni nad tym pracować, a nie zwalać jedno na drugie.

Co do imprez. Lubię i takie i takie. Równie dobrze mogę posiedzieć przy grilu całą noc i wypić przez kilka godzin raptem trzy piwa, jak szaleć przez pół nocy. Moim zdaniem życie trzeba sobie urozmaicać, bo ile można wpieprzać grilowane kiełbasy i ile można łazić do dyskoteki?
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » pn cze 26, 2006 5:57 pm

A ile można być z jedną osobą i się nie znudzić? :->
Nie ma bata, wszystko kiedyś się znudzi, tylko wtedy pozostaje przyzwyczajenie, wówczas pojawia się zwalanie jednego na drugiego, ze facet juz z chwastami nie łazi, że nie zabiega tak i w ogole, ale czy dziewczyny chociaż raz browara (zamiennik kwiatka:P) facetowi postawily??

ODPOWIEDZ