Dyskryminacja palaczy :P
Dyskryminacja palaczy :P
Zakaz palenia na przystankach, na własnym osiedlowym balkonie, od stycznia paczka podrożeje średnio o 4 zł, a z czasem państwo zafunduje polskim palaczom drugą Szwajcarię (gdzie nie można palić w miejsach publicznych, łącznie z kawiarniami i pubami). Co raz mniej pracodawców chce zatrudnic osobę palącą, bowiem taka rzekomo wpływa na pogorszenie ekonomii pracy; pracownik musi kilka razy dziennie zrobić sobie przerwę na papierosa. Palarnie w wielu zakładach pracy zostają ograniczane albo całkowicie likwidowane - to wszystko przeciwko fanom nikotyny. Czy sądzicie, że takie naloty z każdej strony (jak nie kampanie, to nowe przepisy) na palących do czegoś prowadzą? Czy to, że pali papierosy jest powodem do swoistej dyskryminacji? Czemu uzależniony od nikotyny ma być gorzej traktowany np. od kofeiniarza?
Nikotyna zabija kofeina w zasadzie nie. Papierosy co coś okropnego widze co się dzieje z moim ojcem. Wiadomo palenie zabija i trzeba jakoś to rzucić, palaczy się dyskryminuje po to żeby nie przybywało ich więcej. Większość ludzi nauczyło się tak właśnie palić bo inni to robili i to jest fajne tylko że jak stanie się na ziemię i pomyśli tak na trzeźwo to jest już za późno i trudno rzucić to świństwo. Paleniu mówimy NIE Oczywiście nie urażając ludzi palących, no ale zastanówcie się co wam ten papieros daje ?
Przeszkadza ci, że ktoś z dala od ciebie pali w pracy, w palarni?kamienna pisze:moze wynika to z tego ze dym papierosowy przeszkadza niepalącym?
W zasadzie tak. Ale nie chodzi o zabijanie, tylko o uzależnienie, jak ktoś jest uzależniony od kofeiny, to nikt mu nie stoi na przeszkodzie aby sobie kawusie strzelił; a ćmikoluby tego luksusu nie mają...Miss_Butterfly pisze:Nikotyna zabija kofeina w zasadzie nie.
picie kawy też zabija, a mimo tego nie wmawiam innym, że muszą z tym skonczycMiss_Butterfly pisze:Wiadomo palenie zabija i trzeba jakoś to rzucić,
Dla mnie to jest pytanie retoryczne. Tak jakbym spytał kogoś lubiącego czekolade - co właściwie daje ci ta czekolada? Albo co daje ci picie kawy?Miss_Butterfly pisze:Oczywiście nie urażając ludzi palących, no ale zastanówcie się co wam ten papieros daje ?
a papieros żółte zęby (zresztą jak kawa) i raka krtani ;P
Wszystko zależy od dawki moja sąsiadka ś.p. zmarła ok. 50 roku życia bo co dzień piła tzw. siekiery (moocne kawusie, i to min. 5 i pikawa siadła), a jej palący mężu żyje po dziś dzień /a starszy od niej/Miss_Butterfly pisze:Może i zabija ale na pewno wolniej od papierosów.
Nie koniecznie, założę się, że on pewnie też moglby wysiąść z taką dawką kawusi... Chociaż z drugiej strony jak się patrzy - media trąbią, papierosy = śmierć, ale np. dziadkowie u mnie w rodzinie palą od xxx lat i dobrze się miewają. Śmiem twierdzić, że jak ktoś ma skonać na raka, to i tak skona, a palenie papierosów moze najwyzej mu to przyspieszyc, nie palenie natomiast wcale nie wyeliminuje takiej mozliwosci... Ale trochę odchodzę od tematu Miało być o dyskryminacji. Tak jak feministki chcą praw dla siebie, tak ja chcę prawa do ćmika dla naszego narodu. Dobra, palenie pod wiatami moze byc zakazane; ale komu przeszkadza, jak idę sobie wieczorkiem ulicą i kopcę? albo jak pufam u siebie na balkonie? No dobra moze komus leci dymek z wiatrem do chaty, ale jak jest zakaz palenia na balkonie to rownie dobrze moge sobie usiasc w domu przed drzwiami od balkonu i kopcic na zewnatrz... no i usilne uszczęśliwianie palaczy - podwyzszenie cen; przeciez jak ktos x lat pali, to nagle ze wzgledu na podwyzke nie skonczy palic, tylko odmowi sobie czegos innego, tak to juz jest z nałogami... paranoja
Na przykład piwo. Ale nie o to chodzi, jedni wydają na słodycze, inni na jakies brukowce albo panią domu, a inni na fajki. Taki niezbędnik. Jak musisz zjesc sniadanie, tak rano fajeczke trza spalić. Jak ktoś świadomie pali papierosy, to takie myslenie na nic sie zda. To jest dobry argument dla osob zastanawiających się albo nieuswiadomionych, "dlaczego ja palę? a ile na to kasy idzie? przecież te papierosy mi nie smakują" /własnie przypomnial mi się jeden z sylwestrów, gdzie kumpela mojej kuzynki jarała szluga i spytałem się dlaczego pali. Ona na to, że w sumie nie lubi, ale pali -_-' i do takich osob rozne przedziwne przemyslenia mogą trafić... I ze względu na takie osoby przydają się rózne podwyzki itp. Ale
"prawdziwi" palacze nic sobie z tego nie robią, i tylko im to na szkode wychodzi
"prawdziwi" palacze nic sobie z tego nie robią, i tylko im to na szkode wychodzi