Dyskryminacja palaczy :P

Ogólna dyskusja na temat życia.
Mężczyźni - zakaz wstępu.
Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » sob lut 03, 2007 4:46 pm

anabolix pisze:ta dyskusja tez nie ma sensu bo i kto chce palić będzie to robił a kto nie ma ochoty nie będzie wiec o co tyle krzyku ??
Jak byś przeczytał coś więcej niż nazwę tematu to byś wiedział
A idac dalej jezeli wg ciebie zasady taktu i kultury o kant tyłka mozna sobie rozbic to w takim wypadku trzeba prawnie uregulowac wszystko. Osoba niepotrafiaca zachowac sie przy stole podlega karze.
Nie rozumiesz, że sprawa rozbija się o palenie bierne? Osoba trzymająca niedoskonale widelec mi nie szkodzi, tysiące substancji smolistych i radioaktywnych w dymie owszem. Nadrzędna zasada liberalizmu: "wolność twojej pięści nie może ograniczać wolności mojego nosa". Otóż pięść dymna ogranicza. Szacunki, tolerancje, dyskryminacje... phi! Liczy się tylko deontologiczne podejście do rzeczy, nie jakieś indywidualne interpretacje powyższych wielkich hasełek

Machidiel

Post autor: Machidiel » sob lut 03, 2007 5:50 pm

misanthropiac pisze:Nie rozumiesz, że sprawa rozbija się o palenie bierne? Osoba trzymająca niedoskonale widelec mi nie szkodzi, tysiące substancji smolistych i radioaktywnych w dymie owszem. Nadrzędna zasada liberalizmu: "wolność twojej pięści nie może ograniczać wolności mojego nosa". Otóż pięść dymna ogranicza. Szacunki, tolerancje, dyskryminacje... phi! Liczy się tylko deontologiczne podejście do rzeczy, nie jakieś indywidualne interpretacje powyższych wielkich hasełek
Wiec też jestes za twierdzeniem Sola ,ze tylko dziesiatki zakazów i nakazów na temat palenia beda chronic osoby nieplalace?Nie w pubie, nie na swiezym powietrzu tylko i wyłacznie w domu moge palic? Mozecie mnie zlinaczowac ale to bedzie nic nie warte tym bardziej w takim kraju jak Polska. Zmieni sie to ze nie bedzie palenia w restauracjach i pubuch bo bedzie tego obsługa pilnowac i ochrona ale za to przed tymi lokalami bedzie jeden wielki tyle ze nielegalny dymek. Zero tolerancji i szacunku dla palaczy wiec złosliwi palacze beda robic to samo. :evil:

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » sob lut 03, 2007 6:20 pm

Machidiel pisze:Wiec też jestes za twierdzeniem Sola ,ze tylko dziesiatki zakazów i nakazów na temat palenia beda chronic osoby niepalace?Nie w pubie, nie na swiezym powietrzu tylko i wyłacznie w domu moge palic?
Nie, jestem za zdaniem się na kulturę palących, zwłaszcza tych, którzy robią w szkole większy smog niż w San Francisco (bo im za zimo na powietrzu...)
Generalnie poczytaj sobie poprzednie posty. Mamy zapisane 6 stron i nie robią one za ozdobe, tylko są w nich zawarte sprawy, które teraz wyciągasz na pierwszy plan. Znowu kultura, tym razem korzystania z forum internetowego: przed przystąpieniem do dyskusji czytamy poprzednie posty...
Mozecie mnie zlinaczowac ale to bedzie nic nie warte tym bardziej w takim kraju jak Polska. Zmieni sie to ze nie bedzie palenia w restauracjach i pubuch bo bedzie tego obsługa pilnowac i ochrona ale za to przed tymi lokalami bedzie jeden wielki tyle ze nielegalny dymek.
A skąd to niby wiesz?
Zero tolerancji i szacunku dla palaczy wiec złosliwi palacze beda robic to samo. :evil:
Czyli co? Zdawać się na czysto praktyczne podejście do tematu, zamiast pochylać się nad pustymi słówkami typu "tolerancja" i "szacunek"? Nawiasem powiedziawszy tego dotyczyła moja poprzednia wypowiedź

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » ndz lut 04, 2007 12:29 am

Machidiel pisze:Chodziło mi tu o szacunek dla człowieka ogolnie no ale spoko widze, że dla ciebie palacz czy pijak to ogolnie cos gorszego od normalnego człowieka
Nie widzę powodu aby tolerować nałóg palacza, ani nałóg pijaka. Pod tym względem ludzie Ci są dla mnie w pewien sposób gorsi, bo uzależnieni tak, że nie są w stanie żyć bez faja. Robią z siebie kaleki.
Machidiel pisze:
Cena litra paliwa będzie zawierała 1,56 zł akcyzy. Budżet państwa ma zarobić w przyszłym roku na tej podwyżce 1,29 mld zł. Kolejny 1,2 mld zł ma przynieść podniesienie akcyzy na papierosy. Cena paczki wzrośnie od 15 stycznia o blisko 12 groszy.
Faktycznie groszowe sprawy, ciakwe jak podniosa akcyzy do standardów unijnych to dalej bedzie malutki zysk?
Ta... a leczenie Twojego tyłka bo złapiesz tytoniowe choróbsko to pewnie za darmo:
http://hyperreal.info pisze:We Francji zmniejsza się liczba osób palących, rosną natomiast szeregi młodych palaczy, obejmując już 6 proc. wszystkich 13-latków, 36 proc. 16-latków i 51 proc. 19-latków. Władze francuskie przewidują, że moda na papierosy wśród nastolatków spowoduje wzrost rocznej liczby zgonów spowodowanych paleniem z ok. 55 tys. do 165 tys. przed 2025 rokiem.

To szczególnie zła wiadomość dla obecnie już i tak przeciążonych systemów opieki zdrowotnej w Europie. Leczenie chorób wywołanych paleniem pochłania co roku 15,4 miliarda euro we Włoszech, 9,9 miliarda euro we Francji, 2,3 miliarda euro w Wielkiej Brytanii.
http://www.csk.katowice.pl/?str=kliniki&podstr=pochp pisze:Przewlekła Obturacyjna Choroba Płuc (POChP) jest nieuleczalną chorobą układu oddechowego.Charakteryzuje się narastającymi trudnościami w oddychaniu i stopniowo doprowadza do ciężkiej niewydolności oddechowej, niewydolności krążenia, a w konsekwencji do przedwczesnego inwalidztwa i śmierci. Choroba dotyka głównie długoletnich palaczy, ale czynnikami jej ryzyka mogą być również palenie bierne, praca w kurzu i dymie, obecność pyłów i dwutlenku siarki w środowisku, a także częste infekcje dróg oddechowych i czynniki genetyczne.

STATYSTYKI.

POChP staje się w Polsce coraz większym problemem medycznym, a także społecznym.

Z przeprowadzonych badań epidemiologicznych wynika, że około 10 proc. Polaków powyżej 30 r.ż. choruje na POChP. Mamy w kraju ponad 2 mln ludzi z tą chorobą. Jest ona częstą przyczyną hospitalizacji. Stanowi 25 proc. przyjęć do szpitala spowodowanych chorobami układu oddychania i 3,8 proc. wszystkich przyjęć do szpitala. Rocznie umiera w Polsce 14 - 15 tys. osób z jej powodu. Jest to czwarta z kolei główna przyczyna zgonu, po chorobach serca i naczyń, nowotworach i urazach. Podobnie dzieje się w większości rozwiniętych krajów świata.

Jak na razie nie udało się wstrzymać tempa wzrostu zachorowań. Zachorowalność na POChP stale wzrasta. Szacuje się, że na 10 tys. obywateli aż 400 - 500, w zależności od miejsca zamieszkania i płci, zapada na tę chorobę. Dla porównania: liczba wszystkich osób zapadających rocznie na nowotwory złośliwe to w sumie 105 tys. chorych.

WYDATKI NA LECZENIE.

Rozwój zaburzeń wentylacji płuc, a później niewydolności oddychania, utrudnia lub uniemożliwia pracę, prowadząc do trwającego wiele lat, coraz cięższego kalectwa.

Wydatki ponoszone na leczenie chorych na POChP są znaczne. Niemałe są także koszty pośrednie, a wśród nich renty inwalidzkie. W latach 1992-94 przyznano w Polsce około 20 tys. rent inwalidzkich z powodu przewlekłych chorób płuc. "Większość z nich to renty z powodu POChP. Przyznaje się je często ludziom w średnim wieku, między 50 a 60 r. ż. Oznacza to zmniejszanie produktywności oraz rosnące z roku na rok pośrednie i bezpośrednie koszty leczenia" - mówi prof. Jan Zieliński, kierownik Kliniki Chorób Płuc Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.

Duże środki finansowe kierowane są do chorych na POChP w wielu krajach. W Stanach Zjednoczonych w 1997 r. wydatki na tę grupę pacjentów wyniosły 1,8 proc. wszystkich wydatków na zdrowie poniesionych przez służbę zdrowia tego kraju. W liczbach bezwzględnych koszty bezpośrednie stanowiły 15,6 mld dolarów, natomiast koszty bezpośrednie i pośrednie łącznie wyniosły 24 mld dolarów. Koszty leczenia jednego chorego na POChP w USA wynoszą 1500 USD rocznie.

Ogromne wydatki na leczenie ponosi Wielka Brytania. W 1995 r. na leczenie jednego chorego na POChP brytyjska służba zdrowia wydała 781 funtów, a na chorego na astmę tylko 280 funtów. Mniejsze obciążenia występują w Szwecji. Wynoszą one 33 dolary rocznie na jednego mieszkańca. Jednak w kraju tym jest znacznie mniej palaczy.

W Polsce nie przeprowadzono dotychczas dokładnych wyliczeń dotyczących kosztów leczenia POChP oraz wydatków pośrednich.
Machidiel pisze:A jednak po takiem 0,3 promila cos sie dzieje bo człowiek auta nie moze prowadzic, jednak cos sie zmienia. Ja zadnych zaburzen nie mam po spaleniu 2 fajek
Co jeszcze nie oznacza, że nie możesz załatwić sprawy w Urzędzie.
Machidiel pisze:I raz taka trzeżwialnia jak to nazwałeś juz jest droga bo droga ale pozwiazą cie do niej za darmo.
A wali mnie to. To niech będzie jedna czy dwie palarnie na mieście. Chce równego prawa, nie chcę wożenia po mieście, albo chodzenia tam na piechotę. Jak równość to równość.
Machidiel pisze:Po takiej rozmowie z toba gdzie widzisz tylko palaczy[zło] i niepalacych[dobro] az chce mi sie stanac w srodku tłumu na przystanku i zaczac palic. Bo ty widzisz tylko tego jednego idiote który tak robi zapominajac o gronie palaczy za przystankiem którzy specjalnie sie oddalaja
Na przykładzie nieszczęsnego palenia w kiblu powiem Ci tylko, że nie mozna liczyć na kulturę palaczy. Gdyby nie było zakazów to palilibyście wszędzie, w autobusach czy kinach, bo przecież co nie jest zabronione jest dozwolone i nikogo nie obchodzi, że truje innych - ważne, że jemu jest fajnie.
Machidiel pisze:Ale to nie ty masz wymagac odenie kultury w takich sytuacjach, wiec sobie daruj
Nie daruję sobie tego nigdy, że banda jełopów pali po kiblach!
Machidiel pisze:Zmieni sie to ze nie bedzie palenia w restauracjach i pubuch bo bedzie tego obsługa pilnowac i ochrona ale za to przed tymi lokalami bedzie jeden wielki tyle ze nielegalny dymek. Zero tolerancji i szacunku dla palaczy wiec złosliwi palacze beda robic to samo.
To ja będę robił palaczom zdjęcia jak się zaciągają na świeżym powietrzu i zgłaszał na policję.

A na koniec taka refleksja. Co komu za różnica, czy jest zakaz palenia np. w kiblu czy go nie ma skoro jest niby tak dobrze wychowany i umie uszanować zdanie innych i nie pali po kiblach? Co za różnica, czy jest to obyczaj, czy zakaz?
Ostatnio zmieniony ndz lut 04, 2007 12:30 am przez Sol, łącznie zmieniany 1 raz.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

audytywna_fala

Post autor: audytywna_fala » ndz lut 04, 2007 9:03 am

ja nie czuję się gorsza tylko dlatego, że palę. w takim razie podziwiam brak tolerancji dla kalek...pffff, ach tam nie ma to jak poczucie wyższości. a poza tym skoro są bary, w których jest zakaz palenia, to palacze nawet nie mają zamiaru tam zajrzeć i nikt w nich nie pali. to dlaczego niepalący wbijają do barów, w których się pali, a potem pretensje??? nie pasuje, to nie włazić. albo na księżyc.

Awatar użytkownika
Sol
Zapaleniec
Zapaleniec
Posty: 1309
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 10:38 am
Kontakt:

Post autor: Sol » ndz lut 04, 2007 12:28 pm

audytywna_fala pisze:w takim razie podziwiam brak tolerancji dla kalek...pffff
Ta... . W tej chwili palacze mówią, że to ich zdrowie i nic nikomu do tego, że mogą sobie nim dysponować jak tylko chcą. A zaraz później płaczą, że są kaleki (z własnej głupoty) i proszą o specjalne pomieszczenia i uprawnienia.

Skoro odbierasz mi prawo do Twojego zdrowia (a przy okazji i do mojego), to nie wymagaj później ode mnie tolerancji i współczucia. Mówiecie: odwal się od mojego nałogu - to moja sprawa - OK. Ale później nie płaczcie nad własnym kalectwem i nie wymagajcie ode mnie współczucia.
audytywna_fala pisze:a poza tym skoro są bary, w których jest zakaz palenia, to palacze nawet nie mają zamiaru tam zajrzeć i nikt w nich nie pali
Dzięki Ci łaskawa Pani, że robisz mi łaskę i respektujesz nakazy i zakazy. Ale poświęcenie... .
audytywna_fala pisze:to dlaczego niepalący wbijają do barów, w których się pali, a potem pretensje??? nie pasuje, to nie włazić. albo na księżyc
W żadnym barze nie ma nakazu palenia. W przytłaczającej większości barów i pubów można palić, a nie na odwrót.
[you] chcesz dowiedzieć się więcej o wilkach? www.wilk.boo.pl

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz lut 04, 2007 1:29 pm

Czyli jak zaproszę do siebie 10 palaczy to mogą mnie demokratycznie usunąć z mieszkania? Z wagonu dla niepalących też?
Jak zwykle doprowadzasz sytuację do skrajności. Jeżeli nie jesteś u siebie, albo jesteś w wagonie dla palących, to co 10 wychodzi?
misanthropiac pisze:codziennie mi o tym przypomina paradoksalnie paczka fajek i jaj czarny napis.
Napis, który zarazem zapomniał o tym, że trujesz też innych
"Palenie szkodzi Tobie i osobom w Twoim otoczeniu"

//OMG ale tego tutaj się nazbierało//

No nic, mam zasadnicze pytanie; palenie jest złe, wdychamy zło etc. to co chcecie zrobić z palącymi w takim razie? Nawet gdyby ceny wzrosły 3-krotnie, zawsze znajdzie się taki, który na paczkę będzie w stanie sobie pozwolić (+ lewy rynek); zakazy - jak wiadomo można łamać; chyba że chcecie fotoradary na palaczy zamontować... Jakieś inne pomysły?

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » ndz lut 04, 2007 2:57 pm

xTrollx pisze:No nic, mam zasadnicze pytanie; palenie jest złe, wdychamy zło etc. to co chcecie zrobić z palącymi w takim razie? Nawet gdyby ceny wzrosły 3-krotnie, zawsze znajdzie się taki, który na paczkę będzie w stanie sobie pozwolić (+ lewy rynek); zakazy - jak wiadomo można łamać; chyba że chcecie fotoradary na palaczy zamontować... Jakieś inne pomysły?
A kogo to obchodzi, że wdychacie jakieś zło? Mnie na ten przykład nie. Możecie sobie nawet wkładać rozżarzone pręty w... gdziekolwiek, mnie to lotto.
Oczywiście znowu post z kategorii "martyrologia szarego dymku". Traktują mnie jak gorszego bo se pociągam tytoń :cry: Kolejna doza przepowiedni (zakazy nic nie dadzą), Nostradamus wpadłby w kompleksy.
Pomysły były wcześniej, dużo rzeczy poruszanych jest drugi, trzeci raz, ale nasi palacze są chyba zbyt dyskryminowani, by sobie je odświeżyć... Już na pierwszej stronie napisałem
akcyzie STOP, ale leczyć raka za swoje
o paleniu we własnej chacjendzie klepię od samego początku...
Zakazy można łamać, ja wiem, że zakazy nic nie zmienią... Genialny argument. Zakaz zabijania istnieje i też można go złamać. Może go zniesiemy?

Jeszcze jedno mnie zastanawia: domagacie się szacunków, tolerancji i innych takich a macie, kolokwialnie mówiąc, w dupie, co piszę ja, co pisze Sol... Jedno do czego macie szacunek, to wasze puste mantry: "palący to też człowiek", "nie jesteśmy gorsi" etc.

Awatar użytkownika
xTrollx
Maniak
Maniak
Posty: 2486
Rejestracja: sob maja 13, 2006 8:40 pm

Post autor: xTrollx » ndz lut 04, 2007 5:16 pm

misanthropiac pisze:akcyzie STOP, ale leczyć raka za swoje
leczyć raka za swoje. Genialny pomysł. Zwłaszcza dla biernych palaczy. Ale może być. W końcu to nie ja będę płacił za sąsiada, który wdychał mój dymek.
o paleniu we własnej chacjendzie klepię od samego początku...
I co myślisz, że każdy będzie siedział we własnym domu i tylko tam palił?? xD
misanthropiac pisze:Zakazy można łamać, ja wiem, że zakazy nic nie zmienią... Genialny argument.
Nie argument, tylko szczera prawda. Walka z nałogiem to jak walka z wiatrakami i choćbyś zjechał wszystkich palaczy na forum nic na to nie poradzisz ^^
misanthropiac pisze:Zakaz zabijania istnieje i też można go złamać. Może go zniesiemy?
n/c
Jeszcze jedno mnie zastanawia: domagacie się szacunków, tolerancji i innych takich a macie,
Jakich szacunków, jakiej tolerancji. Tak jak ja nikomu nie każę wdychać mojego dymku, tak niech inni trzymają się z dala od moich nawyków. To tyle.

Awatar użytkownika
misanthropiac
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1026
Rejestracja: pn lip 03, 2006 11:49 am
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misanthropiac » ndz lut 04, 2007 7:28 pm

xTrollx pisze:
misanthropiac pisze:akcyzie STOP, ale leczyć raka za swoje
leczyć raka za swoje. Genialny pomysł. Zwłaszcza dla biernych palaczy. Ale może być. W końcu to nie ja będę płacił za sąsiada, który wdychał mój dymek.
o paleniu we własnej chacjendzie klepię od samego początku...
To jest jakieś kuriozum! Od jarania w swojej chacie chcesz przyprawić sąsiada o raka? :-o
I co myślisz, że każdy będzie siedział we własnym domu i tylko tam palił?? xD
Nie wiem, pewnie niektórym cfaniaczkom trzeba będzie kilkoma mandacikami po n-set zł. Jakoś to przeboleję
Nie argument, tylko szczera prawda. Walka z nałogiem to jak walka z wiatrakami i choćbyś zjechał wszystkich palaczy na forum nic na to nie poradzisz ^^
Walka z morderstwami też.
Jakich szacunków, jakiej tolerancji. Tak jak ja nikomu nie każę wdychać mojego dymku, tak niech inni trzymają się z dala od moich nawyków. To tyle.
Tak, uzurpujesz sobie tylko prawo do przestrzeni publicznej będąc stroną szkodliwą, pikuś. Bo gdzie 10 lokomotyw, tam jeden nienałogowiec niech idzie precz. Zasada praktyczności: truciciel górą
Ostatnio zmieniony ndz lut 04, 2007 7:29 pm przez misanthropiac, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ